#anonimowemirkowyznania Mamy u siebie w dziale nowego pracownika, który nie ma za bardzo kwalifikacji, ale z braku lepszych kandydatów i potrzebę załatania dziury w kadrze, został zatrudniony z myślą, że w ciągu kilku miesięcy się przyuczy. Problem jest taki, że on nie uznaje nauki własnej, mimo że jeszcze naprawdę daleko mu do osoby ogarniającej temat.
W ciągu 8h w biurze robi z nami zadania, które mu zlecamy (czyli bardziej praktyka), ale po wybiciu 16ej ucieka i nie kryje się z tym, że nie interesuje się tematem w wolnym czasie. Niby spoko, bo za tyle mu płacą na etacie, ale gość dostaje wypłatę niewiele mniejszą od regularnego pracownika, a w ogóle nie czuje potrzeby uczenia się w ramach pracy własnej. Kiedy jest w biurze, wykonuje dla nas zadania pilne, przy których potrzebujemy pomocy i przy których ma się wdrażać, ale nawet jeśli ma luźniejszy czas, to widzę, że go nie organizuje na naukę teorii, przegląd wytycznych dla naszej branży itp. Dla nas wszystkich jest to naturalne, że na początku kariery poświęcało się wieczory na doczytywanie, żeby móc się sprawdzać coraz lepiej w swojej pracy i zostać pełnoprawnym specjalistą, który ma prawo dyktować warunki.
Zbliża mu się rozmowa po okresie próbnym, przed którą szef chce od nas feedback i zastanawiamy się, czy mu to zgłaszać. Jak myślicie? Czy człowiek na tym etapie kariery powinien się wykazywać większym zaangażowaniem i douczać po godzinach, czy etat to etat i po 8h zamykam komputer?
@AnonimoweMirkoWyznania pewnie bait, ale jeśli nie, to zabieranie pracy do domu to największa głupota jaką można zrobić. Po pracy się odpoczywa i o niej nie myśli, bo inaczej można naprawdę zwariować. Nic dziwnego, że coraz więcej ludzi łyka antydepresanty.
@AnonimoweMirkoWyznania: Czytam niektóre komentarze i już wiem dlaczego ten kraj jest stracony. Serio ludzie nie macie potrzeby samorozwoju? 8h i do domu jest ok ale w domu warto dowiedzieć się czegoś nowego. A potem jęczycie że podwyżek nie ma
@Glimpse0fTheFuture: ale ja napisalem ze maja sie uczyc w pracy, nic nie pisalem ze po pracy ma sie uczycie. 40h w tygodniu to duzo fakt jakbyd mial caly czas na nauke, a na taka nauke/doczytanie masz moze z 5 godzin w tygodbiu jesli dobrse pojdzie. Wiec czasami warto doczytac po pracy i poprawic sobie komfort w robocie. Tylko tyle i az tyle. Obecnie mam w zespole polowe takich ludzi, ktorzy sami
@AnonimoweMirkoWyznania: Jak przy zatrudnieniu nie poinformowano go, że ma się dokształcać w wolnym czasie to nikt nie ma prawa mu tego narzucić. O ile ogarnia to co mu zlecacie i przyswaja wiedzę, którą mu przekazujecie to nie macie prawa się go czepiać.
Zbliża mu się rozmowa po okresie próbnym, przed którą szef chce od nas feedback i zastanawiamy się, czy mu to zgłaszać. Jak myślicie?
@AnonimoweMirkoWyznania: Proste że tak, jabłko gnije od środka. Jak koleś nie jest taki wydajny i obeznany jak wy, i nie obchodzi go aby to zmienić, to jest #!$%@? a nie specjalista i tylko będzie was demotywować i powoli inni zaczną mniej z siebie dawać skoro widzą że można,
@AnonimoweMirkoWyznania: skoro został zatrudniony poniżej swoich kwalifikacji i nic nie robi żeby je podnieść to kopa w dupe i niech szuka szczęścia dalej.
@AnonimoweMirkoWyznania: Zasada jest prosta. Płacą za 8h pracujesz 8h, zaczynasz o 8 kończysz o 16, o 16:01 masz w głęboko w dupie projekt, deadline a tym bardziej kierownika xD
Zbliża mu się rozmowa po okresie próbnym, przed którą szef chce od nas feedback i zastanawiamy się, czy mu to zgłaszać. Jak myślicie?
jak pytasz o to na wykopie to najlepiej sie nie odzywaj. Nie masz własnego zdania i masz ból dupy, ze typ mając #!$%@? zarabia niewiele mniej niż Ty. Zastanów się lepiej czy czasem Ty nie jesteś przegrywem w tej sytuacji.
@AnonimoweMirkoWyznania: przerabiałem już coś takiego. Twój pracodawca dotychczas dawał wam niższa pensje niż by mógł. Młody już się załapał na nowe realia. Są dwie opcje - albo załatwicie sobie podwyżki albo zmienicie pracę.
Po co się tak obnosić ze swoją orientacją? Toleruje takich ludzi i nie dyskryminuje, ale ich upodobania seksualne powinny zostać w domu. Nikogo nie obchodzi komu Bosak wkłada.
Mamy u siebie w dziale nowego pracownika, który nie ma za bardzo kwalifikacji, ale z braku lepszych kandydatów i potrzebę załatania dziury w kadrze, został zatrudniony z myślą, że w ciągu kilku miesięcy się przyuczy. Problem jest taki, że on nie uznaje nauki własnej, mimo że jeszcze naprawdę daleko mu do osoby ogarniającej temat.
W ciągu 8h w biurze robi z nami zadania, które mu zlecamy (czyli bardziej praktyka), ale po wybiciu 16ej ucieka i nie kryje się z tym, że nie interesuje się tematem w wolnym czasie. Niby spoko, bo za tyle mu płacą na etacie, ale gość dostaje wypłatę niewiele mniejszą od regularnego pracownika, a w ogóle nie czuje potrzeby uczenia się w ramach pracy własnej. Kiedy jest w biurze, wykonuje dla nas zadania pilne, przy których potrzebujemy pomocy i przy których ma się wdrażać, ale nawet jeśli ma luźniejszy czas, to widzę, że go nie organizuje na naukę teorii, przegląd wytycznych dla naszej branży itp. Dla nas wszystkich jest to naturalne, że na początku kariery poświęcało się wieczory na doczytywanie, żeby móc się sprawdzać coraz lepiej w swojej pracy i zostać pełnoprawnym specjalistą, który ma prawo dyktować warunki.
Zbliża mu się rozmowa po okresie próbnym, przed którą szef chce od nas feedback i zastanawiamy się, czy mu to zgłaszać. Jak myślicie? Czy człowiek na tym etapie kariery powinien się wykazywać większym zaangażowaniem i douczać po godzinach, czy etat to etat i po 8h zamykam komputer?
#pracbaza #praca #korposwiat #korpo
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61ed2441f7bdff000a93291e
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Przekaż darowiznę
@AnonimoweMirkoWyznania: Proste że tak, jabłko gnije od środka. Jak koleś nie jest taki wydajny i obeznany jak wy, i nie obchodzi go aby to zmienić, to jest #!$%@? a nie specjalista i tylko będzie was demotywować i powoli inni zaczną mniej z siebie dawać skoro widzą że można,
Komentarz usunięty przez autora
@AnonimoweMirkoWyznania: oczywiście że tak
Nigdy nie widziałem jeszcze, żeby cokolwiek anonimowe postowały nie były zarzutką
jak pytasz o to na wykopie to najlepiej sie nie odzywaj.
Nie masz własnego zdania i masz ból dupy, ze typ mając #!$%@? zarabia niewiele mniej niż Ty.
Zastanów się lepiej czy czasem Ty nie jesteś przegrywem w tej sytuacji.