Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Skąd taki hejt na ślub i dzieci? Sam kiedyś byłem przeciwnikiem ale teraz to kwestionuje jako stary przegryw. Żeby nie było za cukierkowo - nie uważam, że rodzina/dzieci/ślub ma wartość samą w sobie i bardziej to widzę jako egoistyczna pobudka nadawania tym rzeczom wartości i szukanie nowego celu w życiu, co nie zmienia faktu że nadal ma to sens. Porównałbym to do studiów. Zapisujesz się, masz jakiś cel w życiu (skończenie ich), po drodze masz problemy, brak czasu, wydatki ale to wszystko integruje cie z innnymi bo przechodzicie przez to razem. Gdy kończysz studia wpadasz w rutynę, nie rozwijasz się zazwyczaj i wspominasz jak to fajnie jednak było na tych studiach mimo trudności. Patrzę na siebie - niby mam wszystko ale nie mam nic. Mam dach nad głową, pracuję, w domu coś porobię dla siebie, pójdę sam do kina, pojadę sam na wycieczkę. Wszystko okej ale nie widzę w tym sensu. Dookoła ludzie chodzą ze swoimi parami lub też z dziećmi. Jadą razem na wakacje, wybierają wspólnie meble w sklepie, chodzą do restauracji. Najlepiej mieć kasę jako singiel i sporo znajomych bo wtedy nie poczujesz takiej potrzeby - zawsze się coś dzieję, zawsze coś zorganizujesz. Jak jesteś w związku i nie masz takiej potrzeby to też pewnie brak u was rutyny i zawsze się coś dzieje (ewentualnie jeszcze nie wiesz co ci przyjdzie do głowy za kilka lat). Ślub nie ma wartości w samej w sobie. To tak jak z urodzinami - możesz je celebrować i zaprosić znajomych na imprezę a możesz płakać samotnie, że jesteś o rok starszy. Dzieci to taki cel - celem jest wychowanie. Możesz się załamywać, przeklinać ale masz w życiu ten cel i zobowiązanie. Gdy trafisz na niewłaściwą partnerkę i ślub/dzieci okazały się nie wypałem to inny temat.

#slub #dzieci #antynatalizm #przegryw #tfwnogf #samotnosc #depresja #feels #przemyslenia #zwiazki #relacje #mlodosc #doroslosc #rodzina

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62398ec6aa6ba135ae4e1c02
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
  • 21
@AnonimoweMirkoWyznania: To nie jest kwestia hejtu tylko pseudowartości wpajanych od małego przez naszych rodziców, babcie, dziadków, katechetę jak to ślub jest fajny i potrzebny w Twoim życiu i że będzie super. A jedna z największych gróźb w dzieciństwie - zostaniesz sam.

Ale nagle okazuje się że jesteś już dorosły, wiele z Twoich związków to niewypały i były one krótkie żeby cokolwiek podziałać na dłuższą metę i uświadamiasz sobie że rodzice Cię
@AnonimoweMirkoWyznania: Według mnie jest trochę tak jak @eldzej_10 napisał. Od dzieciństwa wpajane są nam wartości typu skończ studia/orzeń się/załóż rodzinę itd, wszystko według schematu. Masz 23 lata, kończysz studia i nic. Nie ma z kim założyć rodziny bo laski w tym wieku skaczą z kutangi na kutangę i mają wyższe wymagania niż Mount Everest.

U mnie w robocie laski z przebiegiem większym niż auta Formuły 1 celują w nigeryjskich księci i
@NPC2137: Dokładnie a poza tym zapoznaj się teraz z 30-tką która jest po różnych związkach, erazmusach i nie jednego kutanga zaliczyła. Taka 30-tka która przez całe życie śniła o nierealnym księciu na białym koniu, której matka wmawiała że facet zaczyna się od 5k miesięcznie (a sama np zarabia 2500) nie jest w stanie stworzyć relacji z odpowiednim dla niej mężczyzną, bo ona będzie odklejona od realiów i zwyczajnie będzie bujać w
@AnonimoweMirkoWyznania:

1. Ślub - ludzie zaczynają dostrzegać pewną dziwną rzecz. Ślub to jest ten "dzień dla niej". Czytając niektóre historie, gdzie panna młoda wylewa jad na koleżankę, którą zaprosiła, albo kuzynkę swojego męża, bo "to był jej dzień, a ona go ukradła".
Faceci nie widzą sensu w finansowanie uroczystości, gdzie są niczym piątym kołem u wozu.
Sam fakt posiadania ślubu nic w gruncie rzeczy nie daje pozytywnego. Związuje prawnie i kreuje
@eldzej_10: jak czytam takie wpisy to się zawsze zastanawiam czy autor pochodzi z jakiegoś patologicznego środowiska.
Serio nie znasz fajnych związków? Rodzin, które się wspierają i nawet mając dzieci jadą na wakacje a w dwójke łatwiej odkłada się kasę na nowe auto czy kupo większego domu?
Nawet ja wychowana za komuny fajnie wspominam swoje dzieciństwo. Pomimo, że rodzice wiele nie mieli to jeździliśmy razem pod namioty i było super i do
@elena-mary: Nie pochodzę z patologii. Z tych wszystkich związków co znam są fajne związki ale to są serio wyjątki.

Ok kiedyś było z tym inaczej, ponieważ łatwiej było wziąć ślub, wystarczyło że wyglądało się troche lepiej od diabła, mało kto miał jakieś większe pieniądze więc doprowadzenie do ślubu nie było czymś strasznie szczególnym. Dodajmy do tego że w takich latach 80. i wcześniej czy też jeszcze przed erą internetu ludzie brali
@eldzej_10: no kiedyś było inczej ale ja wśród swoich rówieśników widzę sporo normalnych rodzin. Na przykład w pracy na 10 osób mam tylko jedną rozwódkę a tak reszta wydaje się, że żyją spoko.
Ze znjomych też mamy 2 pary i każdy z nas ma dzieci i pomimo tego jeździmy na wakacje, kobiety nie są pasożytami tylko równymi partnerami w związku i wszyscy sobie spokojnie żyją.
Szczerze mówiąc to nei znam ani
@elena-mary: Nie wiem z którego jesteś rocznika i w środowisku jakich ludzi się obracasz. Jeśli jest tak jak mówisz to tylko szczerze pogratulować.

Ja natomiast mam za sobą różne toksyczne związki, masę przykrości i odrzuceń - ogólnie dużo syfu który trzeba było przeżyć tylko dlatego że społeczeństwo wmówiło Cię że musisz mieć kogoś i wziąć z nim ślub, prawie przez całe życie żyłem w takiej bańce. Dopiero MGTOW otworzył mi oczy.
Ogarnijcie się i nie słuchajcie wysrywów @eldzej_10

Samotność to #cope, każdy z was taki kozak bo macie 20, 25, czy 30 lat, poczekajcie do 35 czy 40, po 40 chyba tylko 1-2% osób to single, a 90% samotnych kawalerów wali samobója w wieku 35-40 bo nie jest w stanie znieść samotności. Życie ma tylko jeden cel - biologiczny i jest nim rodzina, dlatego w pewnym wieku jak jest się samemu, nie
Znowu pojawia się @Pozytywny_gosc ze swoim szambem które wkleja z innych postów. Masz może link do swojego ścierwa?

@Pozytywny_gosc: Ja też przekleję coś czego nie odczytałeś i z chęcią drugi raz Cię wyjaśnię :

Z takim myśleniem to Tobie w wieku 40 lat zostaną dwa wyjścia - albo walniesz magika ponieważ wbijesz sobie do bani to co chce zaściankowe społeczeństwo czyli że jeśli jestem sam to jesteś nikim (co jest oczywiście
@Pozytywny_gosc: Na szczęście moje nieistniejące dzieci nie będą miały takich problemów ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zajebiście sobie robić dzieci dla własnych egoistycznych narzuconych przez rodziców potrzeb. Pozdrawiam wszystkich, którzy zakończą to koło. Część rodziców będzie dobrze się bawiła w domu starców olani przez własne pociechy.


Nie spotkacie ani jednej osoby #childfree i #antynatalizm w wieku 40+


Takich osób nie ma XD jaki ty żałosny jesteś szansa, że
pasji których nie brakuje i podróżowanie ze znajomymi.


@eldzej_10: jakimi znajomymi, jak 99,99% znajomości rozpada się po 30? Poczekaj jeszcze rok, dwa, twoi kumple staną się pantflarzami, każdy facet w końcu poświęca się dla rodziny.

O sport też się raczej nie martwie bo staram się być aktywny i tylko złe geny mogą spowodować że wypadnę z tego tematu w wieku 40 lat.


@eldzej_10: profesjonaliści na wspomaganiu kończą kariere w wieku
jakimi znajomymi, jak 99,99% znajomości rozpada się po 30? Poczekaj jeszcze rok, dwa, twoi kumple staną się pantflarzami, każdy facet w końcu poświęca się dla rodziny.


@Pozytywny_gosc: Skąd Ci wyszedł ten wynik? Może tak było ale 40 lat temu. Spójrz może ile mężczyzn powyżej 30 jest dzisiaj samych, jeśli nie okażą się spermiarzami z myśleniem beta to będą MGTOW.

profesjonaliści na wspomaganiu kończą kariere w wieku 35-40 lat, a amator z
@eldzej_10: dlatego trzeba żyć na swoich zasadach i realizować swoje pasje/hobby i kobieta może się dołączyć lub nie, jak się będziesz za bardzo dopoasowywal to będziesz nudnym i miałkim.
Ostatnio mi mój milf powiedział że uwielbia się droczyć że mna i wie że ja głównie decyduje co robimy i jak i kiedy.
A wspomniała o typie co kiedyś jej się podobał ale mówił np że "zróbmy dziś cokolwiek na co masz