Wpis z mikrobloga

Historia lubi się powtarzać. Kilka cytatów:
Nie mamy do czynienia z rycerskim narodem, nie mamy do czynienia z kulturalnym narodem, tylko z barbarzyńcą, który nie zachowuje żadnych praw międzynarodowych, który bombarduje miasto, cywilną ludność, ambasady zagraniczne i delegacje. Który nie liczy się z niczym, niszczy szpitale, uderza specjalnie w bloki mieszkalne. Mimo tego co się mówi w komunikatach niemieckich, bombarduje się niewinną ludność, międzynarodowe instytucje. [...] Czas pracuje dla nas. Środki wroga topnieją. [...] Wszelkie zapewnienia, że nas przez tyle godzin nie będą bombardować są nic nie warte, bo bombardują, bo nie ma dla nich honoru.
Stefan Starzyński

Dziś rano odbył się pogrzeb generała von Fritscha.[...] doszliśmy do wniosku, że Fritsch albo został zastrzelony z rozkazu Himmlera, jego śmiertelnego wroga, albo był tak zniesmaczony życiem i stanem, do którego Hitler doprowadził Niemcy (a może także oburzony bezsensowną rzezią kobiet i dzieci, której dopuściły się niemieckie bombowce w Warszawie?), że celowo dał się zabić; innymi słowy – popełnił samobójstwo. Zadawaliśmy sobie pytanie, co generał tak wysokiej rangi robił na froncie pod Warszawą, gdzie snajperzy w alarmującym tempie wystrzeliwali wojska niemieckie? Jak słyszę, zginął w czasie posuwania się z samotnym oddziałem zwiadowczym w górę ulicy na przedmieściach stolicy po drugiej stronie Wisły. Bardzo dziwne posunięcie jak na najwybitnejszego przedstawiciela współczesnej armii niemieckiej.
William Shirer, Berlin, 26.09.1939 r.

Gromadzenie zapasów jest niesamowite, jeśli wierzyć gazetom. Ludzie kupują głównie kawę, mydło do mycia i szare oraz przyprawy. Cukru mamy w kraju chyba na rok i kwartał, ale jeśli ludzie nie przestaną gromadzić, zabraknie go. Dziś w sklepie spożywczym nie można było kupić ani kilograma cukru
Astrid Lindgren, Szwecja, 02.09.1939 r.

[...]przydzielono mnie do pracy w ministerstwie wojny ekonomicznej, które właśnie organizowano w pustych salach wykładowych London School of Economics. Ministerstwo to stanie się głównym narzędziem nakładania sankcji gospodarczych na Niemcy, które zdaniem wielu naiwnych optymistów wraz z kontrolą na morzu miały przyczynić się do upadku Rzeszy.
John Colville

Ludzie świętują na ulicach: przerażający, nieświadomy, okrutny, zmienny tłum — gotów równie całować, jak gryźć, taki sam w Warszawie, Londynie, Paryżu, jak w Berlinie. Wszystko wydaje się bezmyślne, bez sensu. Biedna moja żona. Być może jej bracia już nie żyją, obaj są na pierwszej linii, Heinz w pułku czołgów, Klaus w piechocie. Wczoraj słyszałem, że Polacy unieszkodliwili około stu czołgów.

Czy Szwecja tym razem będzie poza? Trzeba zręcznego manewrowania, wielkiej ostrożności i dużo szczęścia.
Sven Grafström, 03.09.1939 r.

W jaki sposób Francja i Anglia mogą pomóc Polsce? I gdy Polska zostanie unicestwiona, czy będą chcieli kontynuować konflikt, dla którego nie będzie już powodów?

Duce w to nie wierzy. Uważa raczej, że po krótkiej walce, ale przed wielkim konfliktem niemożliwym jego zdaniem z wojskowego punktu widzenia, dojdzie do pokoju. Nie zgadzam się. Nie jestem wojskowym. Nie wiem jak rozwinie się wojna, ale wiem jedno – rozwinie się i będzie długa, chaotyczna i nie do przewidzenia. Będzie tak, ponieważ w wojnie bierze udział Wielka Brytania. Anglia zapowiedziała to Hitlerowi. Wojna może się skończyć tylko wyeliminowaniem Hitlera lub klęską Wielkiej Brytanii.
Galeazzo Ciano, Rzym, 03.09.1939 r.

O wpół do pierwszej w nocy alarm. Przeklinam, ile wlezie. Na ulicy zimno, ciemno, paskudnie. W schronie chcemy się trochę rozweselić, a tu walą baby, jak zawsze z piskiem, że to nie żart, że to wojna. Wynosimy się na ulice. Lepsze bomby i zimno niż stare baby! O tym należy zawsze pamiętać. Niech żyje humor, precz z histerią!
Dawid Sierakowiak, Łódź, 03.09.1939 r.
#ukraina #rosja #wojna #historia #ciekawostki #gruparatowaniapoziomu
  • 1