Wpis z mikrobloga

nie, tylko twoje wybory. Możesz zamieszkać dżungli i #!$%@?ć węże, albo grzebać po śmietnikach i prosić o kasę pod biedronką.


@Ramzi96M: powinieneś się domyśleć, że w tym wątku "geniuszu". Odpowiedziałem ad personam na twoje sarkastyczne "geniuszu".

Tu masz post:

"Możesz zamieszkać dżungli i #!$%@?ć węże, albo grzebać po śmietnikach i prosić o kasę pod biedronką."

Dopisałbym jeszcze, że to co ci narzuciła zachodnia cywilizacja, czyli to, że musisz mieszkać w jakimś
@wez_idz_sobie: wszystko w sumie zależy od tego jak chcesz żyć.
Jak by się pogodzić z poziomem basic, spać w namiocie (tylko za zimno w Polsce) i jeść ze śmietników to pracować nigdy nie trzeba.
Ja bardzo szanuję ludzi i moim zdaniem to najlepsza opcja życia by pracować kilka lat/ kilka miesięcy i zrobić sobie czas dla siebie podróżować po taniości czy na co się tam ma ochotę i wrócić do pracy.
Czy życie ludzkie kręci się tylko wokół pracy? a marzenia ? pragnienia? samorealizacja ?


@Niebadzlosiem: sporo ludzi odnajduje to właśnie w karierze. Ja tam jestem zadowolony ze swojego życia aktualnie, mimo, że robię 8h dziennie w IT xD
Pewnie za rok dwa przejdę na 4/5 etatu, żeby mieć 3 dniowe weekendy i gitara gra.
@sikalafou: Dla mnie satysfakcja z pracy, chodzenie tam z innych powodów niż kasa to abstrakcja :P
To tak jakbym miał wymyślić nowy kolor czy spróbować lewitować. Nawet jak mógł bym mieć każdą pracę na świecie to chyba nie ma takiej :P
Lubię naprawiać komputery i miałbym fun z tego na wolontariacie jechać do jakiejś Ukrainy czy innego Podlasie ponaprawiać sprzęty przez miesiąc/parę miesięcy by coś zmienić w świecie ok ale tak
@Niebadzlosiem: dev. Mam satysfakcję z tego, że jestem coraz lepszy w tym co robię, coraz bardziej pożądany na rynku, dostaję coraz więcej ofert pracy za coraz większą kasę, a samo klepanie kodu, rozwiązywanie problemów mi się podoba, oczywiście nie za dużo, bo na 8h takiej realnej, aktywnej pracy to masz może z 30%.
To tak jak masz jakieś zagadki logiczne, które się rozwiązuje dla funu, kiedyś takie książeczki się kupowało na
@Niebadzlosiem: Jest to tak abstrakcyjna sytuacja, że nie umiem sobie tego wyobrazić. Wtedy pewnie bym tego nie robił. Ale tak jak mówię, ciężko mi się poruszać w widełkach abstrakcji.

Już prędzej moglibyśmy rozkminiać scenariusz, gdzie np. mam już dochodu pasywnego z wynajmu nieruchomości 15 tysięcy na czysto po podatkach, co jest jak najbardziej realne, ale szczerze to i tak wolałbym być aktywny zawodowo. Chociaż już pewnie nie na pełny etat, ale