@wez_idz_sobie: wszystko w sumie zależy od tego jak chcesz żyć. Jak by się pogodzić z poziomem basic, spać w namiocie (tylko za zimno w Polsce) i jeść ze śmietników to pracować nigdy nie trzeba. Ja bardzo szanuję ludzi i moim zdaniem to najlepsza opcja życia by pracować kilka lat/ kilka miesięcy i zrobić sobie czas dla siebie podróżować po taniości czy na co się tam ma ochotę i wrócić do pracy.
Czy życie ludzkie kręci się tylko wokół pracy? a marzenia ? pragnienia? samorealizacja ?
@Niebadzlosiem: sporo ludzi odnajduje to właśnie w karierze. Ja tam jestem zadowolony ze swojego życia aktualnie, mimo, że robię 8h dziennie w IT xD Pewnie za rok dwa przejdę na 4/5 etatu, żeby mieć 3 dniowe weekendy i gitara gra.
@sikalafou: Dla mnie satysfakcja z pracy, chodzenie tam z innych powodów niż kasa to abstrakcja :P To tak jakbym miał wymyślić nowy kolor czy spróbować lewitować. Nawet jak mógł bym mieć każdą pracę na świecie to chyba nie ma takiej :P Lubię naprawiać komputery i miałbym fun z tego na wolontariacie jechać do jakiejś Ukrainy czy innego Podlasie ponaprawiać sprzęty przez miesiąc/parę miesięcy by coś zmienić w świecie ok ale tak
@Niebadzlosiem: dev. Mam satysfakcję z tego, że jestem coraz lepszy w tym co robię, coraz bardziej pożądany na rynku, dostaję coraz więcej ofert pracy za coraz większą kasę, a samo klepanie kodu, rozwiązywanie problemów mi się podoba, oczywiście nie za dużo, bo na 8h takiej realnej, aktywnej pracy to masz może z 30%. To tak jak masz jakieś zagadki logiczne, które się rozwiązuje dla funu, kiedyś takie książeczki się kupowało na
@sikalafou: Czy jak miałbyś kasy ile byś chciał to robił byś tą pracę z friko :D? Miałbyś też z tego fun ? Jeśli tak to faktycznie dobra praca dla Ciebie :D Oczywiście wtedy brałbyś tyle zleceń ile byś chciał 10 na dzień czy 1 na miesiąc.
@Niebadzlosiem: Jest to tak abstrakcyjna sytuacja, że nie umiem sobie tego wyobrazić. Wtedy pewnie bym tego nie robił. Ale tak jak mówię, ciężko mi się poruszać w widełkach abstrakcji.
Już prędzej moglibyśmy rozkminiać scenariusz, gdzie np. mam już dochodu pasywnego z wynajmu nieruchomości 15 tysięcy na czysto po podatkach, co jest jak najbardziej realne, ale szczerze to i tak wolałbym być aktywny zawodowo. Chociaż już pewnie nie na pełny etat, ale
@wez_idz_sobie: praca to niewolnictwo. Zarabianie pieniędzy jest łatwe, ogarnij tylko osiem źródeł dochodu. Najtrudniejsze jest znalezienie dobrej kobiety.
Jeśli się w Polsce na dobre zalęgną ci od blokowania ulic, to po prostu trzymajcie w samochodzie jedną z tych szwedzkich śmierdzących konserw rybnych. W razie spotkania otwieracie ją i wywalacie zawartość tuż obok przyklejonego do asfaltu aktywiszcza.
@sikalafou: no to powiedz geniuszu jak inaczej się utrzymać, nie mając żadnych zasobów?
@Ramzi96M: w tym sensie to każde żywe stworzenie w historii biologii było niewolnikiem, bo musiało robić "cos".
A OP chyba sobie przemyślał słowa #sebcel i założy działalność i będzie miał kwadrant keszflołu.
@Ramzi96M: powinieneś się domyśleć, że w tym wątku "geniuszu". Odpowiedziałem ad personam na twoje sarkastyczne "geniuszu".
Tu masz post:
"Możesz zamieszkać dżungli i #!$%@?ć węże, albo grzebać po śmietnikach i prosić o kasę pod biedronką."
Dopisałbym jeszcze, że to co ci narzuciła zachodnia cywilizacja, czyli to, że musisz mieszkać w jakimś
@Radysh: ale nikt nie zmusza do zycia ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jak by się pogodzić z poziomem basic, spać w namiocie (tylko za zimno w Polsce) i jeść ze śmietników to pracować nigdy nie trzeba.
Ja bardzo szanuję ludzi i moim zdaniem to najlepsza opcja życia by pracować kilka lat/ kilka miesięcy i zrobić sobie czas dla siebie podróżować po taniości czy na co się tam ma ochotę i wrócić do pracy.
@Niebadzlosiem: sporo ludzi odnajduje to właśnie w karierze. Ja tam jestem zadowolony ze swojego życia aktualnie, mimo, że robię 8h dziennie w IT xD
Pewnie za rok dwa przejdę na 4/5 etatu, żeby mieć 3 dniowe weekendy i gitara gra.
To tak jakbym miał wymyślić nowy kolor czy spróbować lewitować. Nawet jak mógł bym mieć każdą pracę na świecie to chyba nie ma takiej :P
Lubię naprawiać komputery i miałbym fun z tego na wolontariacie jechać do jakiejś Ukrainy czy innego Podlasie ponaprawiać sprzęty przez miesiąc/parę miesięcy by coś zmienić w świecie ok ale tak
To tak jak masz jakieś zagadki logiczne, które się rozwiązuje dla funu, kiedyś takie książeczki się kupowało na
Jeśli tak to faktycznie dobra praca dla Ciebie :D Oczywiście wtedy brałbyś tyle zleceń ile byś chciał 10 na dzień czy 1 na miesiąc.
Już prędzej moglibyśmy rozkminiać scenariusz, gdzie np. mam już dochodu pasywnego z wynajmu nieruchomości 15 tysięcy na czysto po podatkach, co jest jak najbardziej realne, ale szczerze to i tak wolałbym być aktywny zawodowo. Chociaż już pewnie nie na pełny etat, ale