Wpis z mikrobloga

@size: najgorsze, że to nie są jakieś sebki a często poważni ludzie, pracujący w poważnych firmach. A po robocie lecą z kumplami rozwalić czyjeś pole za miasto
@rafalopr: Jezu. Miałem dokładnie tak samo. Jednego raz mijałem na ścieżce do pomnika przyrody gdzieś pod Kielcami. Wszyscy turyści musieli z niej schodzić, żeby przepuścić "króla". Za zwrócenie uwagi poprzez samo kiwanie głową "na nie", jak Zychowicz na swoim kanale, typ specjalnie przygazował. Dzieci wystraszone zaczęły płakać. Co to są za chamy i zjeby to mi się w głowie nie mieści.