Wpis z mikrobloga

1952 + 1 = 1953

Tytuł: Martwy sad
Autor: Mieczysław Gorzka
Gatunek: kryminał, sensacja, thriller
Ocena: ★★★★★★★★★★
ISBN: 9788380742277
Wydawnictwo: Bukowy Las
Liczba stron: 416
"Komisarz Marcin Zakrzewski zostaje w środku nocy wezwany do brutalnego morderstwa na jednym z osiedli na obrzeżach Wrocławia. Podczas pościgu za zabójcą słyszy od niego tajemniczy przekaz: „Widziałem, jak diabeł chodzi tam na palcach“. Te same niepokojące słowa usłyszał trzydzieści lat wcześniej z ust brata bliźniaka, który zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach.
Zakrzewski postanawia wrócić do sprawy z przeszłości. Szybko odkrywa, że spokojna podwrocławska wieś, z której pochodzi, od wojny jest milczącym świadkiem zaginięć także innych dzieci. Te tragiczne zdarzenia łączą się z kolei z morderstwami popełnionymi obecnie. Czy to możliwe, żeby ten sam sprawca działał nieprzerwanie od siedemdziesięciu lat?"

Jest to najlepszy kryminał jaki czytałem do tej pory. Mistrzostwo świata.

#bookmeter #kryminalbookmeter #sensacjabookmeter #thrillerbookmeter
RenkaRenkeMyje - 1952 + 1 = 1953

Tytuł: Martwy sad
Autor: Mieczysław Gorzka
Gatunek:...

źródło: comment_1658949828018aHwFCJfH5d25p73Mamn.jpg

Pobierz
  • 4
Informacje nt. książki z tagu #bookmeter:

Średnia ocena z Wykopu: ★★★★★★★★ (8.0 / 10) (2 recenzji)
Następne podsumowanie tagu: 2022-08-01 00:00 tag z historią podsumowań »
W abonamentach: www.legimi.pl
Kategoria książki: kryminał, sensacja i thriller
Gatunek książki: powieść

Ostatnie recenzje tej książki:
1\. 2022-01-12 - Użytkownik ali3en ocenił na: ★★★★★★ (6.0 / 10) - Wpis »
... zobacz resztę fragmentów recenzji (1) na: upolujksiazke.pl

Podobne
@RenkaRenkeMyje Nie umiem się przekonać do kryminałów/sensacji z polskim tłem. Jak czytam, że groźny terrorysta nazywa się Mariusz, ścigający go Fiatem Pandą twardziel to komisarz Zawadzki, a rzecz rozgrywa się przy hodowlanych stawach w Miliczu, to odpadam. Może seria o Szackim trochę się z tego wyłamywała.

Tego Gorzkę mam gdzieś w domu, żona kupiła, zobaczę co to. Raczej się nie przekonam, ale skoro zachwalacie...