Wpis z mikrobloga

Hej Mirki, znowu mam pytanie. Obecnie mam problem z żurkiem, więc może ktoś mi wytłumaczy jak to jest z tymi zupami.

Powiedzmy, że liczę składniki, ważę je wiadomo, jak wszystko inne, tylko co potem?

Przykładowo gotuję rosół na udku z kurczaka, ale potem je wyciągam. Wliczać całe udko czy jest jakiś sposób na obliczenie "wywaru"?

Albo jak z tym moim żurkiem? Gotowany na kiełbasie śląskiej + proszek z opakowania. Chciałabym go zjeść bez jajka. W necie oczywiście różne wartości podają, ale powiedzmy, że wahałoby się w okolicach 120kcal/100g, czy to było liczone z kiełbasą czy kiełbasę ktoś osobno dodał? Jak mam liczyć tę zupę jeżeli np. nie zjadłabym ani kawałka kiełbasy z niej, ale mimo wszystko "puścił" tłuszcz już?

Rosół to pewnie nie aż taki problem bo kurczak nie ma jakoś dużo, ale co w przypadku zup, do których można dodać np. boczek czy kabanosy. Kabanosy mają kosmiczną ilość kcal. Zakładając, że nie zjem ani kawałka, ale wrzuciłam do zupy powiedzmy 3 kabanosy to ile z tych kabanosowych kcal jest w zupie?

Dobrze mi idzie #dieta, ale jak przychodzi do zup to totalnie się gubię. Pomocy (,)


#kalorie #chudnijzwykopem #pytaniedoeksperta
  • 4
@losowanazwapng: Ja wliczyłbym makro zupy + 5g oliwy (jako fat z mięsa). Tak czy siak na redukcji unikam potraw, których makro i kcal to zagadka - głównie dlatego żeby nie psuć sobie głowy zagwozdkami.

Do momentu gdy nie opieram większości jadłospisu na takich wybrykach kulinarnych to #!$%@?.
@losowanazwapng: Kcal zup są na goglach, jeśli jest mięso, to ważę i też sobie zliczam. To ile kcal przenika z tych produktów do wywaru to raczej znikoma ilość. Wystarczy zważyć i zliczyć osobno składniki