Wpis z mikrobloga

@yupitr: pamiętam jak któregoś razu, już kupę lat temu potrzebowałem na asap pralki do nowego mieszkania, a po zapłaceniu tego i tamtego z kasą było średnio i trafiłem fartownie na olx ogłoszenie "oddam sprawną pralkę". Warunek - trzeba ją sobie znieść z IV piętra bez windy. Ogłoszenie było wrzucone godzinę wcześniej - kto wrzucał coś wartościowego wie, że telefony potrafią się zacząć dosłownie natychmiast po wrzuceniu ogłoszenia także byłem sceptyczny, ale
Jakie to jest prawdziwe!
Moja żona lubi ubrania i tak się składa że ma ich bardzo dużo. Pewnego razu chciała oddać potrzebującym sporo ubrań, większość w idealnym stanie, markowych, naprawdę miały swoją wartość, w ogłoszeniu było że za symboliczną czekoladę. Wrzuciła ogłoszenie i co? I jakaś madka od razu zaczęła żeby jej przywieźć (10km) bo ona ma dzieci bo coś tam. Potem żeby podać kierowcy jakiegoś tam busa (ʘʘ
@yupitr: widać miałeś szczęście. U mnie wiele razy to samo: „przywieź mi do domu”, do tego umawianie się i nie przyjeżdżanie po odbiór.

Szczyt szczytów przekroczył koleś, który przyjechał odebrać mikrofalówkę, stwierdził, że nie będzie mu pasować i chce zwrotu kasy za fatygę.

Mikrofalówka oczywiście w standardowym rozmiarze.

Doszło do tego, że jak kilka lat temu się przeprowadzaliśmy, to wolałem zapłacić kilkaset złotych za kontener i wywalić sporo całkiem sprawnych mebli
@KosmicznyPaczek raz tylko oddawalem coś za darmo. Kanapę z salonu babci. W naprawdę dobrym stanie. Najpierw ustawiłem, że chce skrzynkę piwa Żywiec xD ani jednego telefonu przez tydzień.. Jak odstapilem od "zapłaty" to się zaczęło. Jedna babcia dzwoniła trzy dni z rzędu pytać o stan i czy ktoś jest w stanie jej to przywieźć. W końcu z wielką łaską zdecydowała się przyjechać po nią. Sama.. bez auta.. Poogladała i "zrobiła rezerwację", bo
@KosmicznyPaczek Miałem już parę różnych akcji z OLXem i to głównie z patola lecz w pamięć zapadła mi inna.
Przyjechał gościu, widać że kasa się go trzymała. Fajne auto, fajnie ubrany, zajebisice się nam gadało i dal mi za fotelik do karmienia więcej niż za ile był wystawiony 0_o Trzy dni trawiłem co się stało. Na dodatek po powrocie do domu napisal mi wiadomość że dziękuję za super zakup i uczciwego sprzedawcy,
@KosmicznyPaczek: @yupitr @fornson23: zdarzyło mi się wielokrotnie. Kupowałem już w swoim życiu kilka mieszkań. Za każdym razem wystawiałem na kilka dni najpierw graty na olx, większość za darmo, albo za jakieś symboliczne drobniaki. ZAWSZE musiał trafić się ktoś kto zapyta czy mógłbym dostarczyć im tą szafę/wersalkę itd. na drugi koniec miasta :D + jakieś bzdurne tłumaczenie dlaczego.

Oczywiście w 90% kobiety.
@KosmicznyPaczek: na Vinted sa takie akcje nawet jak wystawisz cos za symboliczna kwote xD
wystawiam sporo nieuzywanych ciuchow i butow za okolo 20% ceny (czesto jeszcze z metkami), aby zrobic miejsce w szafie. Mialam jakas spodnice za 450 zeta z etykietami, wystawilam za symboliczna stowe i dostaje od razu propozycje, ze pani madka proponuje 25 zeta (lacznie z wysylka) xDxDxD od razu leci blok dla takich ludzi
Dwa dni pozniej ktos
@KosmicznyPaczek: Jak oddawałem na OLX to bardzo często bywało tak, że była prośba, żeby zarezerwować, bo ktoś tam za 3 dni przyjedzie. Bo samochód nie działa, bo autobus nie pasuje. No i ostatecznie bardzo często taka osoba nie przyjeżdżała. Teraz oddajemy to, co może się komuś jeszcze przydać na grupie Facebookowej "Śmieciarka jedzie" - polecam. Tu jak dotąd nie było problemu.
@yupitr kiedys wrzuciłem ogłoszenie na chyba nieistniejący portal gratyzchaty o tym że do oddania (formalnie za 1zl, żeby nie bawić się w utylizację) jest ok 20 monitorów kineskopowych, od 15 do 21 cali. wtedy w domach królowały 19 LCD. co się rozpętało, dzwonili non stop, oczywiście czy dowiozę. jeden typ nawet przysłał taksówkę po monitor, inny chciał się zamienić no cuda się działy. monitory poszły w trzy dni
@KosmicznyPaczek: ja kiedyś znalazłem w sklepie portfel z dokumentami jakiejś andżeli i 150 zł. Podałem swój adres, żeby po niego przyjechała (6 km), to zaczęła mi grozić, że zgłosi kradzież albo przywłaszczenie. Dopiero jak napisałem, że pojadę i odłożę go w biedronce, czyli tam gdzie znalazłem, to wysłała jakiegoś fagasa. Przyjechali we czterech starą e36, jakbyśmy mieli się o te 150 zł #!$%@?ć xD Nie usłyszałem "dziękuję", a w nagrodę wysypano