Wpis z mikrobloga

"Diabeł z Darfuru", czyli kim jest gen. Dagalo i dlaczego doszło do walk w Sudanie.

Na WP możecie dzisiaj przeczytać mój tekst o genezie kryzysu w Sudanie oraz o tym jak Mohamed Dagalo stał się kluczowym graczem w sudańskiej polityce? Zapraszam

Tekst znajdziecie klikając w ten link.

PS Don't hate the player hate the game - nie ja wybierałem tytuł do artykułu ( ͡º ͜ʖ͡º)

"Diabeł z Darfuru" to jeden z podtytułów tekstu. Jest to gra słów.

Gdy w 2003 r. wybuchła wojna w Darfurze, Dagalo zaciągnął się do arabskich milicji Dżandżawidów (arab. "Diabły na koniach").

Generalnie nie mam pretensji do redakcji o zmianę tytułu, bo wiadomo że polskiego czytelnika ciężko zainteresować starciami w Sudanie. A tytuł jaki wybrali imho jest jak najbardziej chwytliwy.

W każdym razie polecam, bo zgrabny tekst wyszedł. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#sudan #geopolityka #lagunacontent
JanLaguna - "Diabeł z Darfuru", czyli kim jest gen. Dagalo i dlaczego doszło do walk ...

źródło: foto

Pobierz
  • 8
@JanLaguna: Ja jestem po stronie Burhana, ma fajniejszy wąs. Inne argumenty ciężko znaleźć bo obaj są tak samo do dupy. []

Chociaż w sumie wygrana Dagalo będzie trochę gorsza bo większy chaos zrobi przy dochodzeniu do władzy. Skoro też nie lubi się z Egiptem a Sudan od dawna kłóci się o korzystanie z Nilu to może mała interwencja z północy ugasi ten bordel.
( ͡
  • 15
@Kagernak: Generalnie to tutaj nie ma dobrej strony tego konfliktu. Aczkolwiek - imho - więcej osób opowiada się za Burhane, Poza niezłym wąsem ( ͡º ͜ʖ͡º) to może być kwestia, że Burhan uosabia w pewnym stopniu instytucje państwowe (jak bardzo skorumpowane by one nie były). Natomiast Dagalo, jako de facto watażka, jest zagrożeniem dla państwa jako takiego.

Skoro też nie lubi się z Egiptem a Sudan
@JanLaguna: Chyba żadnemu z lokalnych (a także nielokalnych, bo największym partnerem handlowym Sudanu są Chiny, importujące z niego mnóstwo ropy) graczy nie zależy na otwartym konflikcie, ale chyba też nie są za bardzo wymóc niczego na żadnym z generałów. Także obawiam się, że będziemy świadkami przedłużającej się wojny domowej, która rozmiarami kryzysu ma potencjał pobić poprzedni konflikt w Sudanie. A jego jedynymi wygranymi będą miłośnicy militariów, którzy będą mogli w akcji