Wpis z mikrobloga

Jak wygląda wasze życie towarzyskie po pracy? Obecnie jestem na takim etapie, że znajomi ze studiów już się wykruszyli, najbliższym koleżankom zmieniły się priorytety na macierzyńskie i po prostu mamy coraz mniej wspólnych tematów do rozmów. Ja pracuję zdalnie, więc okazję do integracji z ludźmi z pracy mam tylko raz w roku. Z tego powodu coraz bardziej doskwiera mi poczucie wyobcowania, moja codzienność to praca 9-17, a później atrakcje w stylu wyjścia do biedry/rossmanna. I tak wygląda to dorosłe życie, dzień za dniem podobny do drugiego. Czy to już #depresja ?( ͡° ʖ̯ ͡°)
#samotnosc
  • 105
@Squirell_:

Jak wygląda wasze życie towarzyskie po pracy?


W tygodniu nie wygląda, w weekend kilku znajomych.

Obecnie jestem na takim etapie, że znajomi ze studiów już się wykruszyli, najbliższym koleżankom zmieniły się priorytety na macierzyńskie i po prostu mamy coraz mniej wspólnych tematów do rozmów.


U mnie też

Ja pracuję zdalnie, więc okazję do integracji z ludźmi z pracy mam tylko raz w roku. Z tego powodu coraz bardziej doskwiera mi
@Squirell_: By była jasność. Ja tak pół-ironicznie.
#samotnosc mam na poziomie gadania samemu do siebie w mieszkaniu, albo odpalania streamów z yt by tylko coś grało i przymusowych spacerów, kontaktów z rodziną by nie zwariować. Koszulka z napisem o chodzeniu na siłkę by nie ocipieć w drodze.
Nie nabijam się z ciebie kochana.
A dzieci jeszcze chcę mieć i chętnie się pomęczę z nimi, jeśli będą.
@Squirell_: Ja mam swoją ekipę i moja dziewczyna ma swoją ekipę. Średnio raz na 2 tygodnie wychodzimy gdzieś razem z jedną lub drugą ekipą. Z tymi samymi znajomymi organizujemy też jakieś bliższe lub dalsze wyjazdy kilka razy w roku. Integracje z pracy też są, ale rzadko i te znajomości nie rozwijają się poza pracą. Takie zwykłe codzienne życie jest u mnie raczej dosyć nudne, tak jak u każdego.
@Squirell_: Nie ma sensu liczenie, że ktoś się pojawi. Trzeba mieć jakiś cel. Mojej osobiste doświadczenia z ludźmi i samotnością i wyobcowaniem są takie, że bardzo często wraca się do punktu wyjścia. Ludzie czegoś zawsze chcą. Jak im tego nie dasz bo np sama nie masz to odejdą. Stąd inwestowanie w znajomości i ogólnie w ludzi jest bez sensu. No o chyba, że komuś się udało spotkać odpowiednie osoby. Natomiast lepiej