Wpis z mikrobloga

@thority szczerze to się nie dziwie. Jak pracowałem w mini korpo (zaczynałem dopiero) to po tygodniu okazało się, że kobieta w biurze obok codziennie #!$%@?ła srajtaśmę, a druga naprzeciwko cukier i kawę przesypywała do swoich woreczków i brała do domu. Jedna 30 lat, druga 55. A inna niżej kradła papier do drukowania CD

Mam wrażenie, że cześć osób kradnie takie rzeczy nie temu, że potrzebuje tylko po to, aby „oszukać Janusza”.
@thority oczywiście, że nic nie dadzą. Powinni w ogóle usunąć sok i tyle. U nas w końcu szefostwo się #!$%@?ło i kto chciał kawę/herbatę miał do nich iść :)
Im często przyświeca logika, że za mało im płacą więc sobie "odbierają".


@xqwzyts:

aspekt finansowy w tej firmie to był w ogóle dramat XD Ale to dłuższy temat, ogólnie była to kancelaria prawna, która łamała prawo pracy i płaciła totalne grosze (100 zł więcej niż minimalna jak nie miał ktoś L4/wolnego/nie #!$%@?ł szefa). Mimo wszystko nie zmienia to tego, że kradzież to jeszcze większa patola.

Ale to mentalność ludzi, bo zamiast
@thority w ostatniej firmie gdzie pracowałem dla pracowników była saga a dla zarządu Lipton xD

więc przynosiłem sobie swoją herbatę (mieszanki z herbaciarni) i trzymałem u siebie w biurku i jakie było moje zdziwienie gdy znalazłem moją herbatę w szafce sekretarki zarządu i jeszcze to oburzenie że ona niczego nie ukradła po czym chciałem żeby wyjaśniła jakim cudem przeteleportowała się z mojego biurka do jej biurka podpisana przeze mnie herbata?

to się