Wpis z mikrobloga

Jeśli myślicie o przebranżowieniu się na programistę lub generalnie przejście do branżę IT to lepiej zastanówcie się raz jeszcze. Dużo się mówi o kryzysie w IT, ale co to dokładnie znaczy dla kandydata wchodzącego na rynek pracy?

Załóżmy że:
- jesteście z Warszawy (dość optymistyczne założenie)
- wasze doświadczenie komercyjne w programowaniu wynosi 0 lat, szukacie swojej pierwszej pracy
- znacie bardzo dobrze angielski, potraficie się w nim świetnie porozumiewać, ale nie znacie innych języków obcych na sensownym poziomie
- poświęciliście dwa lata nauki na programowanie, znacie dość dobrze jakiś popularny stack technologiczny, np. np. java + spring + hibernate
- nie skończyliście studiów informatycznych (to akurat niewiele zmienia)

Spójrzmy więc na ogłoszenia o pracę na chyba najpopularniejszym portalu z ogłoszeniami dla programistów, czyli justjoin.it. Tam aktualnie znajduje się 5 ogłoszeń pasujących do takiego kandydata:
- https://justjoin.it/offers/samsung-r-d-institute-poland-internship-android-developer
- https://justjoin.it/offers/sollers-consulting-sp-z-o-o-junior-java-developer-6dcfbce6-730f-4a65-a56f-7089e37d4abd
- https://justjoin.it/offers/whirly-software-engineer-java-aspect-cxp
- https://justjoin.it/offers/samsung-r-d-institute-poland-full-stack-intern-for-cloud-services
- https://justjoin.it/offers/it-squad-it-squad-academy-of-excellence

Z czego aż 3 ogłoszenia to są staże, a nie normalna praca. Czyli de facto na juniora mamy 2 oferty pracy na całą warszawę. Z tego tylko jedno ma podane widełki płacowe. Trochę słabo.

To może w innych technologiach jest lepiej?

Zamienimy javę na .net.
- https://justjoin.it/offers/eversis-sp-z-o-o-junior-net-developer
Dupa a nie lepiej. Okazuje się, że na całe miasto jest tylko jedno ogłoszenie pasujące do kryteriów.

A co jeśli nie jestem z Warszawy/Wrocławia/Krakowa/Trójmiasta? Albo słabo ogarniam angielski?

To wtedy najprawdopodobniej nie znajdziecie ani jednego ogłoszenia o pracę.

A co jeśli jednak pójdę na studia informatyczne? Wtedy będę mógł liczyć na więcej ofert?

Wtedy liczba ogłoszeń wzrośnie o ok. 1-2. Większość firm nie wymaga wykształcenia wyższego z informatyki. Przy czym dodajmy, że co roku 40 tys. osób idzie studiować informatykę. To jest obecnie najpopularniejszy kierunek studiów. Nawet zakładając, że 30% z nich dotrwa do końca, to nadal te kilka ogłoszeń o pracę to jest kropla w morzu.

No dobra, ale programować mogę zdalnie, dlaczego patrzysz tylko na jedno miasto, pewnie ogłoszeń na pracę zdalną jest więcej.

Nie ma ich więcej, bo prawie nikt nie zatrudnia juniorów na pracę zdalną. Aktualnie w ogóle odchodzi się od pracy zdalnej i takich ogłoszeń jest coraz mniej. Więc liczba ogłoszeń pozostaje taka sama.

Nie wierzcie w tej bajki o brakujących dziesiątkach tysięcy programistów głoszone przez szkoły programowania i januszexy chcących zatrudniać programistów za 3k netto. Gdyby faktycznie brakowało programistów, to byłby oferty pracy, a ich nie ma. Nie brakuje programistów, jest wręcz ich aż za dużo. Na jedno ogłoszenie przypada kilkuset chętnych. Programiści wysyłają po 50 CV tygodniowo do wszystkich firm jakie znajdą w google a i tak nie mogą niczego znaleźć od miesięcy. Rynek IT się skończył. Nie ma tu czego szukać.

No dobra, to co mam robić mądralo? Przecież muszę z czegoś żyć, a nie będę harować za minimalną w fabryce.

Jest wiele różnych opcji. Najlepiej jest samemu zbadać rynek, ale coś tam mogę podpowiedzieć. Całkiem dużo zarabiają przedstawiciele zawodów "usługowo-technicznych" (chyba właśnie wymyśliłem tę nazwę). Mam tu na myśli wszelkiego rodzaju monterów klimatyzacji, pomp ciepła, kotłów, piecyków, a także renowatorów dachów, elewacji. Również mówię o pomocy drogowej, stolarzach, meblarzach i tradycyjnie o glazurnikach, wykończeniowcach mieszkań, usługach remontowych itd. Jest ogromne zapotrzebowanie na tego typu zawody, bo młodym ludziom odbiło i myślą, że tego typu praca to ujma na honorze i porażka życiowa. Pracując w tego typu zawodach jesteś w stanie zarobić dużo większą kasę niż obecnie programista, który aktualnie najprawdopodobniej wcale nie znajdzie pracy lub przy tym nasyceniu rynku znajdzie coś za średnią krajową. Jest tylko jeden warunek. Musicie do tego odpowiednio podejść. Najlepiej przyuczycie się u kogoś do zawodu np. z rok. Bez problemu znajdziecie tego typu pracę. Jest też masa polsko- i anglojęzycznych materiałów dostępnych na youtube. Potem weźcie dotację z urzędu na założenie swojej działaności (chyba ze 40k). Kupcie za to sprzęt i ogłoście się wśród znajomych oraz wszędzie gdzie się da, że świadczycie takie usługi. Na początku będzie ciężko zdobyć pierwszych klientów, ale potem zarobicie kupę hajsu.

Czyli ile konkretnie mogą zarobić na tego typu pracach?

Osobiście znam ludzi, którzy spokojnie zarabiają po 20-30k zł miesięcznie na tego typu usługach. Jeśli już trochę w życiu przeżyliście i korzystaliście z tego typu usług to doskonale wiecie ile takie rzeczy kosztują. Ja przykładowo za głupie szafy do zabudowy na wymiar musiałem zapłacić 8k zł, z czego koszt materiałów nie przekroczył 1000-2000 zł (zwykłe płyty wiórowe + drzwi). Gość uporał się z tym w dwa-trzy dni.

No dobra, ale programista przynajmniej sobie siedzi we własnym mieszkanku, nie musi przychodzić do miejsca pracy.

Tak jak pisałem wyżej, aktualnie coraz mniej zatrudnia się programistów na pracę zdalną. Na pracę zdalną aktualnie mogą liczyć jedynie osoby z dużym doświadczeniem, ale też nie na długo. Np. słyszałem, że Google w przeciągu kilku następnych miesięcy ma zamiar zwiększyć liczbę obowiązkowych dni w biurze do chyba 3, jeśli dobrze usłyszałem.

Jest też opcja B. Jeśli jesteście młodzi i macie czas to idźcie na medycynę. Tak, to długie i trudne studia, ale medycyna jest bardzo w cenie. Przedstawiciele niektórych specjalizacji trzepią po 400 zł/h i więcej (są nawet oferty po 1000 zł / h). Takich ofert programiści nigdy nie zobaczą na oczy. Nawet jeśli wybierzecie słabą specjalizację, to nadal będziecie mogli liczyć na 150-200 zł / h więc nadal dużo więcej niż większość programistów. Generalnie lekarzy brakuje w całej europie i wszędzie cieszą się ogromnym prestiżem. W krajach zachodnich różnica w wynagrodzeniu między lekarzami a programistami jest kilkukrotnie wyższa, oczywiście na korzyść lekarzy.

#programowanie #przebranzowienie #pracait #pracbaza
  • 106
  • Odpowiedz
@ly000: a może najlepiej zrobić sobie test osobowości i sprawdzić w jakiej pracy byłoby nam najlepiej i iść w tym kierunku, nawet jeżeli nie zarobi się dużo to człowiek nie będzie cierpiał całe życie robiąc rzeczy których nie lubi
  • Odpowiedz
Potem weźcie dotację z urzędu na założenie swojej działaności (chyba ze 40k). Kupcie za to sprzęt i ogłoście się wśród znajomych oraz wszędzie gdzie się da, że świadczycie takie usługi. Na początku będzie ciężko zdobyć pierwszych klientów, ale potem zarobicie kupę hajsu.


@ly000: Przecież to jest analogiczna sytuacja co wanna be Java Developer. Nikt nie chce juniora bez doświadczenia tak samo nikt nie będzie chciał skorzystać z usługi glazurnika, który nie
  • Odpowiedz
@ly000: heh, #!$%@? jak widzę takie wpisu typu "poducz się u kogoś kładzenia płytek przez rok, potem weź dotację na założenie własnej firmy, znajdź klientów i zarabiaj 30k, bo znam kogoś kto tak zarabia" to mam jedno wielkie xD w 99 na 100 przypadków odechce się komuś babrać w tym syfie już na etapie pracy u kogoś, a w 99 na 100 z tych co zostaną i założą tę firmę to
  • Odpowiedz
  • 5
@MilionoweMultikonto: test osobowości może pomóc, ale może też nic nie dać. Ludzie niestety posługują się stereotypami. Przede wszystkim nie należy się kierować uprzedzeniami i zmienić myślenie o zawodach "usługowo-technicznych". Przy wyborze pracy należy również kierować się prawem popytu i podaży. Po co się pchać tam, gdzie nas nie chcą? Mam wrażenie, że ludzie źle postrzegają "ambicję". Współcześnie dla wielu szczytem ambicji jest zostanie programistą-wyrobnikiem w jakimś korpo, a nie np. rozwój
  • Odpowiedz
@ly000: Ale nie chodziło o ilośc ogłoszeń o prace, a o ilość osób które zamierzają aplikować na to ogłoszenie. W JS i Javie jest najwięcej ogłoszeń ale i największa konkurencja. Poza tym sugerowanie się justjoin.it i tym podobnym płatnym portalom nie ma sensu w przypadku juniorów. Firmy nie wstawiają tam ogłoszeń na juniora, bo potem mają straszny spływ CV i cieżko z tego coś sensownego wybrać, to po co mają jeszcze
  • Odpowiedz
@ly000: W sumie coś jest na rzeczy, u mnie jak ktoś nowy wbija do firmy to wysyłają nam na skrzynkę maila powitalnego, że np "Adam Kowalski jest nowym React Developerem" i gdzieś od końcówki poprzedniego roku nie widziałem żeby został zatrudniony jakikolwiek junior, kiedy przed poprzednimi wakacjami przyszło chyba 10 nowych, do prawie 100 osobowego działu. To, że poziom aplikujących jest słaby, to druga sprawa, miałem okazję współpracować z gościem, który
  • Odpowiedz
@ly000: w 2013 też była ujnia z pracą w IT , co się później działo , to już wszyscy wiedzą, ogólnie świat jest tak zbudowany , parę lat eldorado, parę lat posucha i AI też tego nie zmieni ( ͡° ͜ʖ ͡°), że nagle za wszystkich będzie robić
  • Odpowiedz
  • 5
@hwk1988: ta niestabilność to ogromna wada branży IT. Ludzie w tej branży są mocno uzależnieni od aktualnej sytuacji gospodarczej, tzn. od tego, czy firmy mają aktualnie hajs na przepalenie go na programistów. Pewnie jest wiele branż z podobnym problemem, ale tutaj jest szczególnie widocznie, może dlatego że IT jest trochę podobne do R&D, tzn. rozwój i inwestycja na przyszłość, a jak jest kryzys to są ważniejsze rzeczy na głowie. Dużo pracy
  • Odpowiedz
@ly000: oczywiscie nie czytalem ale jakie maja alternatywy skoro uczyli sie programowac? Isc wklepywac dane, co moze robic kazdy? Rachunkowosc, na czym sie nie znaja? Hr? Payroll? Finanse, na czym sie nie znaja? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@ly000 mam takie pytanie, ale to nie jest atak, pracowales kiedys fizycznie zarobkowo, ale nie jak miales 16-25 lat i tam w wakacje remonty robiles ze znajomymi.
Bo generalnie mam znajomych co zajmuja sie budowlanką, czy elektryką no i generalnie idzie zarobic godziwe pieniadze jak tyrasz miesiecznie 200+ h. Wolne weekendy? spoko ale wtedy masz mniejszy hajs.
Klient nie placi? No to do sadu leci sprawa.
Nie rozumiem ogolnego hejtu ludzi ktorzy
  • Odpowiedz
medycyna

@ly000 to już lepiej skończyć jakiś lekki kierunek iiść do korpo na jakieś stanowisko finansowe, gdzie firma doceni twoje 300h w miesiącu ładnym bonusem, a nie będą wyzywać cię od śmieci jak w szpitalu na rezydenturze :-(.
  • Odpowiedz