Aktywne Wpisy
darknightttt +12
Sloiko-student_1 +119
Otwieram nitke z najlepszymi Keczupami. Mój faworyt to Rolewski pikantny bez cukru. Toż to 266g pomidorów na 100g produktu. Szukam od jakiegoś czasu czegoś co przebije ten smak, ale bez rezultatu. #jedzenie #keczup #jedzzwykopem
Pytanko mam, bo widzę ostatnio coraz częściej gdzieś tam w internecie trendujący taki termin, żeby robić tylko po 2 serie danych ćwiczeń, ale z większą intensywnością, żeby szybciej i efektowniej doprowadzić do upadku i dzięki temu nie nabijać trash volume i móc zwiększać sobie regeneracje, co myślicie o tym?
2 serie izolacji ze zwiększonym ciężarem prawie do upadku lub do upadku lepsze niż klasyczne 3-4 serie po 8-12 powtorzeń?
Robisz 3-4 serie po 8-12 reps blisko upadku.
Ostatnio podobno wpłynęły jakieś badania naukowe!!!1one11!! mówiące, że plany typowo siłowe 5x5 itp są równie, a nawet bardziej skuteczne w budowaniu masy, co plany typowo masowe. Jest w tym jakieś ziarnko prawdy? Czy najlepszy kompromis to nadal PHUL?
Zrobienie dwóch serii to po prostu ucięcie objętości i nic z tego nie wyniknie...
tldr: w tym stylu treningowym (w uproszczeniu niższa ilość serii, wyższa intensywność) chodzi o minimalizacje zmęczenia i maksymalizacje bodźca do gainsów w ramach jednej jednostki treningowej, czyli, zestawiając ze sobą metody treningowe bardziej objętościowe np. proponowane przez RP periodization, powiedzmy, że możesz uzyskać w ramach jednego treningu bodziec 9/10 i zmęczenie 8/10, a w przypadku treningu opartego o
czyli w zasadzie z tego co mówisz to jest lepsza metoda treningowa jeżeli ktoś ma na celu typową hipertrofię?
Obecnie mam push-pull, gdzie właśnie mi się przewija takie rozwiązanie, czyli 2 serie i do odciny (no ale zazywam sterodiany). Wydaje mi się to spoko opcja, bo pozwala przetrenować wszystkie partie intensywnie, bez jednoczesnego ryzyka ze będziesz siedział na siłowni 4h. Oczywiście nie znaczy to że trening mi się zamyka w godzinie, ale jednak. Ja tam jestem zadowolony póki co, wręcz zachwycony