Wpis z mikrobloga

Wiedzieliście, że są ludzie kasujący na komputerze PDFy? Bo ja nie wiedziałem. Dla mnie to niewyobrażalne. A wyobraźcie sobie, że są ludzie, którzy wyrzucają stary telefon, na którym mieli zainstalowane aplikację Pisma Świętego. Miałem znajomego, który po przeczytaniu na czytniku Pana Tadeusza skasował wszystkie jego wersje epub pdf i mobi. Jak tacy barbarzyńcy potrafią później na siebie spojrzeć w lustrze?
Bananek2 - Wiedzieliście, że są ludzie kasujący na komputerze PDFy? Bo ja nie wiedzia...

źródło: IMG_2235

Pobierz
  • Odpowiedz
  • 0
w Katowicach są mini biblioteczki do których można oddać takie książki. Genialne to jest. Sama tak oddałam swoje stare podręczniki szkolne które jednak ktoś wziął


@szynszyla2018 no właśnie. Nie wiem może ja żyję w innym świecie, ale u nas na osiedlu są półki z książkami na ulicach, w urzędzie, w tramwaju, skupy książek. Śmietnik to ostatnie miejsce, w którym bym zostawiła książkę.

@Rampararampamm ja przecież tego nie sprzedawałam dla pieniędzy tylko żeby
  • Odpowiedz
@WielkiNos: I tak samo podchodzisz do wyrzucania każdych innych przedmiotów oprócz książek? Ludzie mają prawo dysponować swoimi rzeczami, w tym również je wyrzucić gdy chociażby nie mają czasu na takie kombinowanie jak się tego inaczej pozbyć. Ja jestem tylko za tym, żeby zachęcać do przemyślanych zakupów tak ogółem i zastanowić się czy czegoś na prawdę potrzebujemy zanim kupimy. Niezależnie czy chodzi o książki czy cokolwiek innego.
  • Odpowiedz
@WielkiNos: prawda jest taka, że jeśli według autora tego posta te książki są wartościowe i nie powinny być na śmietniku, to może je po prostu zabrać do siebie. Prawdopodobnie tego nie zrobi, bo jemu są niepotrzebne, ale "może komuś się przydadzą". Ja książki, których już nie czytam wystawiam na sprzedaż za odpowiednio niską cenę, żeby sprawdzić, czy ktoś jest zainteresowany, ale jeśli książka jest stara, rozsypuje się i nie jest jakimś
  • Odpowiedz
@WielkiNos: A co mam zrobić? Kiedyś kupiłem garaż i były w nim różne rzeczy, w tym książki. Lata 60-90. W tym książki po angielsku i francusku. Kilka bibliotek nie chciało nawet za darmo. Nawet nie obejrzeli. Facet z antykwariatu po obejrzeniu też nie chciał za darmo. Bo nie sprzeda tego po 1zł nawet. Więc poszły na śmieci. A było ich kilka takich niebieskich kontenerów.
  • Odpowiedz