Hej Mirki i Mirabelki,
Ale miałem dziś pobudkę o 2:30, dzwonią z roboty (alarm) że coś się pali na firmie (na szczęście w nocy nikt nie pracuje). Szybciutko się zebrałem, w auto i 15km przeleciało w 15 minut. Po dotarciu na miejsce zastałem taki oto widok... Spaliła się hala i biura, wszystko w drewnie, nie było zbytnio co ratować. Udało się wyrwać jeden z dwóch serwerów, po drugim został proch i trochę blachy. Kopie robiliśmy na taśmach i zewnętrznych dyskach twardych, niestety wszystko leżało w biurze. Na chmurę nie wystarczało internetu (trochę zadupie, max 1 mega), żałuję że nie brałem tego zew dysku do domu (z drugiej strony nie chciałbym być posądzony o kradzież danych, jestem tam jedynie pracownikiem technicznym). Wszystkie płace, urlopy, stacje robocze - wszystko poszło z dymem. Będzie roboty dla sekretarek, oj będzie....
Całe szczęście że ostatnio sporo padało, w nocy było bezwietrznie i ogień nie przeszedł na pozostałe hale. Szkoda mi jednak danych z tego serwera no i sekretarek...
Róbcie kopie i trzymajcie je z dala od firmy, nawet RAID nie jest odporny na ogień!
Komentarze (250)
najlepsze
Maszyny po starciu z ogniem:
Padły "kady" i trochę stacji roboczych.
Ale jak rozumiem nie sa to dane krytyczne dla działania firmy. Ot - sporo roboty, ale sam pożar tez robotę załatwił.
@tank_driver: No to super kopia burwo xD
Jak nie masz backupów poza firmą to trzeba przekonać prezesa zeby nie żydził i sypnał kasą bo może się skonczyc jak sie skonczylo.
Teraz mi się wyjaśniło także plus dla Ciebie i życzę powodzenia w pracy oraz szybkiego naprawienia szkód :)
Poprawna "polityka przechowywania kopii bezpieczeństwa" to podstawy IT
... no ale teraz już wiesz, że jeden komplet ZAWSZE trzyma się w innym miejscu niż źródło danych ... lub szafie ognioodpornej
... a jeśli ktoś Cie podejrzewa, że wynosisz dane z firmy kiedy PRAWIDŁOWO zabezpieczasz backup ... to powinien się dokształcić
Teraz wszyscy będą mówić "trzeba było ... itd", mądry Polak po szkodzie.
Współczuję ... ciężko będzie podnieść firmę po czymś
@apee:
jak jest wiekszy zaklad, to w wiekszosci przypadkow wystarcza przechowywac go w innym budynku (w odpowiednio zabezpieczonym pomieszczeniu - od zalania/pozaru)
Tzn. że coś się na dachu budynku firmowego paliło?
Jeśli macie i 120 GB do backupu, to przecież nie trzeba robić co noc 120 GB; a jedynie różnicowy/zmiany. Wątpię, byście codziennie zmieniali każdy plik.
Przeciez to nie ma wiekszego znaczenia, bo nie pcha sie codziennie wszystkich danych, tylko informacje o danych zmienionych.
Komentarz usunięty przez moderatora