zydokomuna za PRL obsiadla wszystko co zwiazane z edukacja, kultura, rozrywka a takze sportem (reszte pewnie tez w jakiejs czesci)
wiec nic dziwnego ze "polskie" panstwo pluje na mlodego polaka ale wyciaga reke i pomaga jak tylko moze obcokrajowcowi.
ale zeby juz zadbac o polskie groby, to jakos inicjatywy nie ma.
za slowami Barbara Engelking-Boni,
moze dlatego ze smierc polaka to była po prostu kwestia biologiczna, śmierć jak śmierć, a smierc zyda to tragedia, metafizyka, spotkanie z najwyższym…
moze to jest tak samo jak np ze stypendiami dla studentow,
kasa dla obcokrajowcow jest, a dla polskiego studenta nie ma, bo