Tzn jest piękny i to kawał historii, ale komercyjniść tego miasta aż odrzuca. Miałem kilka sytuacji gdzie przychodzac do stolika kelner nawija do mnie po Angielsku. Gdy jednak odpowiedzialem „dzień dobry, poproszę stolik dla dwojga”, to na twarzy miał wypisaną pogardę, jakbym mu opluł matkę xd
Sukiennice? Fajny drogi bazarek. Wawel? Nie czaję, przecież to szału nie robi.
W Krakowie boli mnie tez to,
Mistrzejowice ocena dzielnicy
Dawniej wydawało mi się że to koniec świata, a od paru lat tu mieszkam i w sumie spoko jest. Zależy jaki rejon mistrzejowic cię interesuje.