Nie lubie juz rzeczy bez smaku i duszy. Gdy jakas gra wydaje sie byc dobra, ale brakuje jej tego czegos, okazuje sie byc tylko bezmyslnym stukaniem w klawisze dla malp. Nie umiem juz cieszyc sie miernoscia. W ogole nie kontroluje tego co mi sie spodoba. Moge co najwyzej widziec ze cos jest dobre, ale w ogole mnie to nie cieszy. Moje oczekiwanie przekroczyly kosmos, lubie zyc tylko w swoim idealnym swiecie. Albo
  • Odpowiedz
Czy wy też tak macie że macie wątpliwości czy dobrze wybieracie? Mnie to tak dzisiaj wzięło na rozkmine że czasami "dobre" wybory z biegiem czasu okazują się najgorszym jakimi mogły się przytrafić. A te takie małe, czasami potrafią zdefiniować całą przyszłość np. opuszczenie pewnych zajęć może sprawić że spotkamy kogoś po drodze i nawiąze się znajomość. Która zmieni życia tych osób. Nawet jak się nie chce czegoś wybrać to przecież też jest
Mnie to tak dzisiaj wzięło na rozkmine że czasami "dobre" wybory z biegiem czasu okazują się najgorszym jakimi mogły się przytrafić.


@Schubu: granie na giełdzie nauczylo mnie, ze decyzje zawsze ocenia sie z perspektywy tego, co bylo wiadomo w danym momencie. Podobnie w pokerze. To sie przydaje w zyciu
  • Odpowiedz
Brzmi to sensownie, może i to mi się przyda na przyszłość. heh do gry na giełdzie wygląda na to że się nie nadaje xD


@Schubu: nazywa sie to mindset i trenuje sie przez lata - ja napisałem mocno ma wyrost, że sie nauczyłem, bo ucze się cały czas
  • Odpowiedz
@JohhnyJedenasciePalcow: A co mamy myśleć. Też bym wolał wynająć mieszkanie, pokój Polakowi niż obcokrajowcowi, pomijając już fakt, że to Turek, czy islamista. Po prostu jeśli mam wybór, to wynajmuję Polakowi. Jeśli miałbym mieszkanie, które długo stoi i nie może się wynająć, to wtedy pewnie bym się zastanowił.
  • Odpowiedz
@Obecnym: gdy ja 40 minut temu wyszedłem z #pracbaza zajarać, to w połowie dostałem mesga, że mam wracać, bo gdzieś w #!$%@? Singapurze baza padła i nawet fajki nie zdążyłem wypalić, lepiej nie jarać, same stresy
  • Odpowiedz
Taka mała rozkmina mnie naszła odnośnie #kosmos i #fantastyka

Załóżmy, że ludzkość potrafi budować olbrzymie okręty kolonizacyjne, niszczyciele, lotniskowce itd.

Pytanie jest takie - co by się stało, gdyby okręt wielkości, no powiedzmy Księżyca, wszedł na orbitę Ziemi i pozostał tam jeden dzień, po czym odleciał, czy miało by to jakiś wpływ na powierzchnię naszej planety, oceany, miasta, wulkany itd.?

#pytanie #mysli i chyba też #nauka
d.....4 - Taka mała rozkmina mnie naszła odnośnie #kosmos i #fantastyka

Załóżmy, że ...

źródło: comment_dr3umZMa96yq7hPo4TOYKAMph8Sn1ZCf.jpg

Pobierz
@dragon240994: Jeśli odwiedziłaby nas stacja o masie Księżyca, to Ziemia odczułaby te same efekty, które powoduje Księżyc. Gdyby taki obiekt był wystarczająco długo na naszej orbicie, moglibyśmy stracić Księżyc, a nawet zmieniłoby się nachylenie osi rotacji Ziemi. Pytanie tylko, skąd wziąć tyle materii, żeby zbudować coś o masie Księżyca. Przecież nie zbudujemy skalistej stacji kosmicznej.
  • Odpowiedz
wkurza mnie te moje myślenie #mysli wy też tak macie że jak myślicie o jakieś chorobie to zaczyna mnie wszystko boleć ? albo jak o raku to jaja czuje że mnie bolą albo serce itp ... Mam bardzo dużą wyobraźnie chyba która promieniuje
  • Odpowiedz