Mireczki, miał ktoś z was operację wycięcia tarczycy? Moglibyście proszę mi tu lub jak chcecie anonimowo, napisać na pw, wszystko co i jak, gdzie to przechodziliście, jak było no i najważniejsze, jak teraz wasz stan zdrowia? ;)

Na pewno jestem zainteresowany tą metodą TOETVA czyli przez jamę ustną zamiast przez rozcinane gardło, no ale problem jest taki że to chyba nie mój wybór tylko szpitala :D. Może ktoś z was miał nią
Siema Mirkowie i mirabelki, przychodzę do was po prośbie, mianowicie mój braciak pisze aktualnie magisterkę i potrzebuje waszej pomocy w wypełnieniu ankiet. Kilka słów od niego:

Cześć moja praca opiera się na pokazaniu roli fizjoterapii u kobiet po mastektomii. Ma pokazać z jakimi aspektami życia codziennego muszą pracować fizjoterapeuci z takimi pacjentkami, jak wygląda ich stan psychiczny po diagnozie nowotworu piersi w zależności od wieku, oraz w dalszej części pracy jak z
#rak
#nowotwory
#nowotwor
#chemioterapia
Mirki proszę o doradzenie
Mama w środę będzie mieć pierwszą chemię.
Niestety z racji tego że wyjeżdżam do pracy na tydzień ( niestety za granicę) nie będzie mnie w domu.
Zostanie z ojcem który też jutro wychodzi z szpitala..
Jak myślicie lepiej zjechać i być teraz przy niej? Wiadomo praca na miejscu ma to do siebie że w każdej chwili mogę się urwać i wrócić do domu .
@LuzikSebastian: życzę dużo siły; zmiennych jest mnóstwo; ja mogę mówić tylko z własnego doświadczenia; moje chemioterapie przeszedłem łagodnie; a były silne (i skuteczne); ale byłem też w młodym wieku
chodzi mi o to, żeby nie nastawiać się od razu negatywnie, bo wcale nie musi tak być
medycyna idzie do przodu; Twoja Mama zostanie na pewno zabezpieczona silnymi lekami neutralizującymi skutki uboczne; np. w chemioterapii tak częste wcześniej wymioty są już rzadkie;
Drodzy mężczyźni, dlaczego jeśli chorujecie bądź macie gorszy czas to musicie uprzykrzać życie wszystkim wokoło a zwłaszcza żonie? Nawet jak żona chce wam pomóc to
- niedocenianiem jej starań
- ciągłym marudzeniem i czarnowidztwem
- czepianiem się gdy czegoś zapomni lub spotka się ze znajomymi zamiast siedzieć z wami i słuchać marudzenia i czarnowidztwa
Zniechęcacie ją do pomocy wam i ściągacie ją w dół a po pół roku czy dwóch latach ma
Pytanie do ludzi których rodzice bądź inni bliscy zachorowali na raka czy tam inna śmiertelną chorobę.

Jak wpłynęło to na ich zachowanie? Stali się jakby lepsi dla was i otoczenia wobec często zbliżającego się końca? A może odwrotnie? Stali się kompletnie nieznośni i toksyczni? Nie chodzi o sam moment na świeżo, ale tak długofalowo.

Mój ojciec ma od roku raka płuc i go tak odkleilo, że nie mam do niego sił. Do
  • 2
@TakiSobieLoginWykopowy: Ja to wiem, ostatnio nie rozmawiałem z nim przez tydzień bo zwyczajnie miałem go dosyć. Dzisiaj próbowałem się z nim skontaktować i porozmawiać jak człowiek, ale zwyczajnie się nie da i sam już nie wiem.

@matti-nn Masz rację, on tak okazuje lęk plus jego narcyzm przerodził się w syndrom oblężonej twierdzy. On był całe życie najlepszy a reszta to same hieny. Prawda była oczywiście zgoła odmienna. Ale brzmi to tak,
@erni13 mój wujek do końca odsuwał od siebie prawdę. Męczył się pół roku, i wierzył że mu się uda. Nie zmienił się wtedy za mocno, nadal był wesołym i sympatycznym człowiekiem, który nawet gdy ważył 40 kilo i wyglądał już jak trup - powiedział nam że na ukochane ryby to on pójdzie dopiero najprędzej za 3 miesiące, albo że na wiosnę ( za pół roku) wsadzi od nowa pomidory. Prawda że umiera
#studbaza #studia #onkologia #medycyna #zdrowie #nowotwory

Czesc, mam pytanie najlepiej do ludzi, ktorzy juz takie studia ukonczyli lub sa w trakcie, mianowicie medycyna, a bardziej onkologia. Onkologię kliniczną, patomorfologię czy radioterapię onkologiczną. Marzy mi sie zawód onkologa, ale troche przeraża mnie nauka, ze to medycyna, ze sobie nie poradze. Z drugiej strony temat wraca jak bumerang, caly czas o tym mysle, czuje, ze spelnialbym sie, pomagał ludziom. Brzmi jak bait, ale naprawde
@staley:od zaczęcia studiów do skończenia specki z onkologii zejdzie ci ponad 12 lat. Jak masz czas i wytrzymałe śluzówki w nosie to czemu nie. Tylko nie zakładaj że na studiach będziesz pracował, bo się nie da
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Hej. Czy ktoś z was zna palacza, który wyzdrowiał z nowotworu?
Doszło u mnie do pewnej smutnej refleksji. Obracam się między kilkoma rodzinami - moja po stronie mamy, moja po stronie taty, rodzina żony po stronie jej matki, po stronie jej ojca, po stronie naszych szwagrów, te same gałęzie u naszych znajomych. I... w ciągu ostatnich 15 lat każdy palacz/paląca, ktorzy dożyli 50-60 lat, dostali raka i szybko od
Ja #!$%@?, chlop z roboty umarl w 6 tygodni od diagnozy raka pluca. Pod koniec roku jeszcze normalnie z nami siedzial, po sylwestrze poczul sie zle, jakies omdlenia i dusznosci, TK, biopsja i diagnoza. Cale pluca zajete, a rok wczesniej mial jeszcze TK klatki piersiowej przed jakims zabiegiem planowanym, ktore nic nie pokazalo. Jaka to jest abstrakcja ja #!$%@?. Jeszcze go nawet ze szlugiem nigdy nie widzialem #rak #nowotwory #zdrowie #przegryw
#nowotwory #medycyna #zdrowie
Mam trochę żywności medycznej dojelitowej do oddania, ma bardzo krótką datę przydatności do spożycia (03.03.2024), więc kłamanie że się potrzebuje, żeby później to sprzedać jest bez sensu. Potrzebuję miejsca, gdzie mogę to oddać za darmo i zostanie to zużyte. Jeżeli ktoś korzysta z takiego żywienia na terenie Wrocławia, to mogę oddać, ewentualnie polećcie jakieś miejsca, gdzie mogą to przyjąć. Na przykład hospicja, fundacje, itp.

Taka żywność jest stosowana dla
10 miesięcy temu siedząc w poczekalni nie wiedziałem że moje życie odwróci się o 180 stopni. Dowiedziałem się że choroba w odwrocie, miejmy nadzieję że teraz tylko się to potwierdzi. 10 miesięcy temu, nomen omen dzięki właśnie temu miejscu, dowiedziałem się że dalej warto walczyć, że... jest dla kogo walczyć. Zmieniłem pracę, zrelokowalem się setki kilometrów od domu rodzinnego, odetchnąłem pełną piersią. Było to najpiękniejsze lato jakie pamiętam. Dzisiaj już nie dziewczyna
GodlessMike - 10 miesięcy temu siedząc w poczekalni nie wiedziałem że moje życie odwr...

źródło: IMG_20240130_080053

Pobierz
Moja mama zachorowała na raka zrazikowego sutka. Na konsylium zdecydowano o wycięciu guza oraz węzła wartowniczego. Co nastąpiło po dwóch tygodniach. Wynik histopatologiczny jest już gotowy do odbioru i pani z ZCO kazała umówic się mamie na rekonsylium. Czy to oznacza, że jest konieczne dodatkowe leczenie i tamto oszczędzające było niewystarczające?
Czy jest to po prostu standardowa procedura?
Pani nic więcej nie chciała mamie powiedzieć przez telefon i teraz musimy czekać dwa
Opiszę swoją chorobę nowotworową i jakie objawy dawała bo może to się komuś przyda w kwestii wcześniejszej diagnozy (mam nadzieję że nie). Zachorowałem w wieku 22 lat.

Zaczęło się od długotrwałego suchego kaszlu; ale takiego dziwnego, zwłaszcza w trakcie mówienia, jakby płuca siłą (kaszlem) chciały wypchnąć powietrze z płuc. Potem doszły silne poty, zwłaszcza nocne (jako, że było już ciepło to wiadomo, że człowiek to sobie uzasadnia).
Oczywiście utrata wagi, ale to
@Chrystus: Nie chcę zapeszać, ale według opracowań ten typ nowotworu daje zdecydowaną większość nawrotów w ciągu 2 lat po leczeniu. Jest bardzo szybko rozwijający się; nawet gdyby jedna komórka przetrwała to myślę, że po takim czasie (4 lat) zdążyłaby się już znowu namnożyć. Choć w tym roku pewnie znowu przejdę kontrolną tomografię żeby to ocenić.

Długotrwałe skutki leczenia to przede wszystkim kardiotoksyczność zarówno cytostatyków jak i radioterapii na śródpiersie.
Ogólnie więc
Nie wiem co mnie skłoniło aby pisać takie rzeczy na portalu ze śmiesznymi obrazkami, ale trudno. Jakoś muszę to z siebie wyrzucić.

Dzisiaj po godz. 3 odeszła ode mnie moja wieloletnia dziewczyna. Byliśmy ze sobą ponad 10 lat - ta dekada była wypełniona ogromnym szczęściem, które mnie spotkało z jej strony - najpierw spotykaliśmy się, aby w ogóle ocenić czy się lubimy, potem codzienne pisanie po 100-200 sms/dzień, potem sama świadomość o
#nowotwory #szpital #zdrowie #rak
Osoba w moim bliskim otoczeniu choruje na nowotwór złośliwy pęcherza moczowego, jest po resekcji, zakończyła chemioterapie (podobno nie może kontynuować, jedna nerka wycięta, druga ledwo pracuje), guz i tak się powiększa. Jest zalecenie radioterapii, ale chory się poddał i nie chce kontynuować już żadnego leczenia.
Jesteśmy z żoną dosyć blisko (starsze małżeństwo, któremu po prostu pomagamy bo nie są mobilni), woziliśmy go na chemie i do lekarzy, jednak
@Matronel dalej przerzuty do organów takich jak wątroba albo jelito grube,dalej kręgosłup.Ja temat kojarzę od strony raka prostaty z obserwacji.Mówiąc krótko ,okropne i bolesne umieranie.Juz to widziałem na żywo(,) Warto załatwić jakaś opiekę paliatywną. Jest coś takiego jak domowe hospicjum i lekarze stamtąd pomagają. Oni też doradza odpowiednie leki przeciwbólowe ,żywienie itd. Czasem hospicjum jest lepszym rozwiązaniem niż samodzielna walka dla partnera.