Mój plan uwiedzenia najpiękniejszej wykopowiczki, czyli Phyrexii, był genialny w swojej prostocie i okazał się niesamowicie skuteczny. Gdy inni stalkowali jej Insta i Fejsa, ja wykazałem się detektywistycznym kunsztem dorównującym być może nawet i Krzysztofowi Rutkowskiemu.

Z jej wpisów dowiedziałem się, że w każdą sobotę rano udaje się za miasto jeździć konno. Kupiłem na Aliexpressie strój dżokeja i co tydzień wyczekiwałem na parkingu przed inną stadniną. Gdy wydawałem się komuś podejrzany, odpowiadałem
Rozmowa z koleżanką (pracującą w innej firmie).

- Teraz u nas zatrudnili kilku nowych takich z tych dynamicznych, znasz ten typ.
- Takich próbujących brać nadgodziny kiedy tylko mogą i starają się na siłę zabłysnąć? - próbuję zgadnąć o co jej chodzi
- Nieeeeee. Znasz termin "wyścig szczurów"?
- Jasne.
- Właaaaaaśnie. (co właśnie? xD) U nas takich zatrudnili. Słuchaj tego. Przychodzi jeden z przerwy. Bo na przerwie był u dyra. I
Home Office działa dzisiaj od wczesnych godzin porannych bez zgrzytów. Nikt nie ma pytań, wszyscy wiedzą co robić, otrzymali instrukcje i najwyraźniej nawet je przeczytali. Szok. Na połączeniu konferencyjnym wszyscy byli uśmiechnięci, wypoczęci, pełni werwy. Dyrektor był na ten widok wyraźnie zadowolony, gratulował wszystkim mobilizacji a obsłudze technicznej dziękował za bezproblemowe wprowadzenie systemu.

Zażartował, że po trochu nastawiał się że techniczni będą musieli jeździć do mieszkań instalować brakujące sterowniki i konfigurować ustawienia.
Przed chwilą dyrektor tłumaczył działowi sprzedaży, na czym polegać będą zasady przejścia na home office i czym będzie się różniło od naszego pierwszego, nieudanego podejścia testowego sprzed kilku miesięcy. Wszystko szło gładko do momentu kiedy przeszedł do fragmentu o zwiększeniu prowizji w skali progresywnej przez pierwsze dwa miesiące na zachętę "starania się" podczas pracy zdalnej.

pani z działu sprzedaży: No tak, ale rozumiem że na pracy zdalnej nie obowiązują minimalne normy miesięczne
Bezcenny moment kiedy babka około 30tki powiedziała "surówka Colesław" a ty ją poprawiłaś i teraz to z ciebie się śmieją bo "Marika, to jest Colesław, chyba za długo żyłaś poza Polską. Hahahaha 'kulslaa' nie wytrzymam."

Czy ja pracuję z osobami z ujemnym IQ? ()

Coleslaw to holenderska surówka koolsla tylko zapisana inaczej. Nie wymyślił jej pan Colesław. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
P.....a - Bezcenny moment kiedy babka około 30tki powiedziała "surówka Colesław" a ty...

źródło: comment_1600840704RTAf6SQ7aPTDz8i7k6ojZk.jpg

Pobierz
Złota rada ode mnie. Jeśli przychodzicie na rozmowę kwalifikacyjną i na pytanie czy palicie zaczynacie wyliczać listę "Waszym zdaniem pozytywnych aspektów bycia palaczem w miejscu pracy" wiedzcie, że nie zyskujecie w ten sposób punktów a wręcz przeciwnie.

Rozumiem, że palisz. Rozumiem, że być może boisz się iż Twój nałóg będzie postrzegany jako wada. Natomiast w momencie gdy Twoja odpowiedź na pytanie "czy pali pan papierosy?" zamiast zwykłego "tak" wygląda jak nędzna próba
Tego uczucia nie można opisać słowami.

Kiedy czujesz że w twoim brzuszku jest coś wspaniałego.

Wiedziałaś, że nie będzie łatwo.

Znajomi odradzali, mówili że jeszcze za wcześnie.

Sama zastanawiałaś się czy nie mają racji.

Wiesz, że mogłaś wybrać inaczej.

Jednak podjęłaś tę decyzję.

Teraz nie żałujesz że wzięłaś z baraniną i sosem mieszanym.

#heheszki #kebab #dieta #jedzzwykopem #jedzenie #pdk

Przypomniało mi się, że TotalDisaster założył tag na którym wrzucił ciekawe spojrzenie nt.
P.....a - Tego uczucia nie można opisać słowami.

Kiedy czujesz że w twoim brzuszku...

źródło: comment_1600243265zfRzs317m1BTgR9LO6m8Ng.jpg

Pobierz
bonć mno

siedzisz sobie w pracbazy

#!$%@? jak mie sie nie chce

przyprowadzają ci stażyste

nie potrzebujesz stażysty

#!$%@? idź se zrób kawy albo coś

#!$%@?

nie umie zrobić nawet tego XD

pożal się na mirko

wyjdź na wredną karynę

mirko cię miesza z błotem

brak profitu

dostajesz powiadomienia przez najbliższy rok

zostajesz stałym elementem lore mirko

( ͡° ʖ̯ ͡°)


#pdk #aferakawowa #phyrexiacontent trochę #pasta #korpobitch #
@Phyrexia: czytałam właśnie Tamten wątek dokładnie i Twoje tłumaczenia były tym ciekawsze i bardziej fantazyjne, im więcej osób po Tobie jechalo.
A to, że nie Twoja, że nikt Cie nie informował, a to że stuka obcasikami, do tego komentowanie wyglądu (jakby wszystkie stażystki musiały być grube i brzydkie - co Cię tan ubodko w tym, że dziewczyna ładna, że aż musialas o tym pisać w takiej formie?), pitem że kłamie, wymysla..