Wpis z mikrobloga

#gnidamabialaczke #gnidawalczy

mija 37 dzień pobytu w szpitalu..
dziś miałem wyjść do domu.. no właśnie - miałem
jednak pani doktor stwierdziła, że jeszcze mnie poobserwuje.. i na 80% wyjdę jutro..

nagle dobry humor gdzieś uciekł.. cała energia uleciała ze mnie jak z balona przekłutego igłą..
jest jednak nadzieja na jutro.. pod warunkiem oczywiście, że nie będzie spadków odporności ani żadnych innych niespodzianek..
pozostaje czekać.. to będzie długa noc..
  • 14
  • Odpowiedz
@gnida84: Jak leżałem na oiomie neurochirurgii, to nie wiedziałem co mam ze sobą robić. Nie miałem laptopa, telefony dotykowe nie istniały, czytać nie mogłem, bo miałem zepsuty wzrok po operacji móżdżku. Leżałem i gapiłem się w sufit. Wiecie, co jest najgorsze? Że czas w szpitalu leci ok. 13 razy wolniej niż normalnie. Rodzice podczas odwiedzin poszli się zapytać, kiedy mogę wyjść do domu. Przyszli i powiedzieli mi, że pewnie za tydzień,
  • Odpowiedz
@mateusz5918: póki co tylko dobrym słowem ;)
skończyłem pierwszą serię chemii, jeśli dobrze pójdzie to jutro wychodzę do domu na 7 do 10 dni
po czym wracam na drugą serię chemii która potrwa około 5 tygodni
po tym czasie znów do domu na około 10 dni, powrót do szpitala na trzecią dawkę chemii
po trzeciej monitorowanie stanu zdrowia i nadzieja, że to wystarczy
jeśli to nie wystarczy, to potrzebny będzie przeszczep
  • Odpowiedz
@gnida84: bedzie dobrze, mirek, sie nie lam sie przede wszystkim :) mnie juz mialo z Wami nie byc, 3 miechy bite spedzone w szpitalnej sali i 4 operacje, a jednak sie tak nie stalo :) pozytywne myslenie dziala cuda, nie zameczaj sie myslami o tym :)
  • Odpowiedz
@gnida84: Czytałem Twoje wcześniejsze wpisy, ale chyba ten wywarł na mnie chyba mocniejsze wrazenie od poprzednich. Pierwszy raz w Twoich wpisach widzę rezygnację, mam nadzieję że to przejściowe i że będziesz się trzymał na duchu!
  • Odpowiedz
@gnida84: wreszcie nocna może się na coś przydać ;-) a tak na poważnie: pomysl ze lepiej się wyspać i nabrać sił przed spotkaniem z rodziną.
  • Odpowiedz
@gawithhh:
@jobel:
@wojtarz:
Rezygnacji nie było, tylko może delikatny #!$%@?..
Cały czas jestem dobrej myśli i mam nadzieje, ze dziś mnie wypuszczą..
Jeśli nie, to też nie koniec świata.. Żona po prostu przyjedzie do mnie zamiast ja do niej.. To nie to samo co wspólny pobyt we własnym domu, ale to też coś! :-)
  • Odpowiedz