Wpis z mikrobloga

@Kifot: 1. kiedy byłem mały tata opowiadał jak to leciał nad Los Angeles bodajże i nad miastem był straszny smog. Dość długo byłem przekonany, że w Stanach żyją jebitne smoki.

2. Pranie brudnych pieniędzy - myślałem, że mafia ma takie ogromne pralnie, gdzie robią wiadomo co.

3. Kiedyś tata zachorował i nie pozwolili mi się do niego zbliżać, bo ma ospę wietrzną. Było mi strasznie smutno, bo myślałem, że do końca
@Kifot: Jak się kupowało napój w sklepie to padało pamiętne pytanie: "Na miejscu czy z sobą"? W znaczeniu czy mają doliczać kaucje za butelkę. Jednak będąc mały rozumiałem, że "soba" to jakiś składnik, który dodają do napoju, za który trzeba dopłacić. Natomiast to czy na miejscu to tak grzecznościowo się pytają. Tak więc będąc młodym januszem biznesu wpadłem na pomysł, że najtańsza opcja to zakup napoju "bez soby" (bo i tak