Aktywne Wpisy
Co sądzicie o takim trzypunktowym planie geopolitycznym dla Polski?
1. Nie wtrącamy się więcej do spraw UKR-RUS, zawieszamy pomoc militarną dla Ukrainy pozostawiając tylko pomoc humanitarną, pozostajemy w NATO ale jednocześnie powoli normalizujemy stosunki z Rosją, mamy przysłowiowe dwie pieczenie na jednym ogniu
2. Organizujemy w Warszawie szczyt NATO-Rosja-Chiny, którego będziemy gospodarzem, a na którym zostaną poczynione starania o zaprowadzenie pokoju na Starym Kontynencie i powolną normalizację stosunków
3. Oświadczamy na piśmie,
1. Nie wtrącamy się więcej do spraw UKR-RUS, zawieszamy pomoc militarną dla Ukrainy pozostawiając tylko pomoc humanitarną, pozostajemy w NATO ale jednocześnie powoli normalizujemy stosunki z Rosją, mamy przysłowiowe dwie pieczenie na jednym ogniu
2. Organizujemy w Warszawie szczyt NATO-Rosja-Chiny, którego będziemy gospodarzem, a na którym zostaną poczynione starania o zaprowadzenie pokoju na Starym Kontynencie i powolną normalizację stosunków
3. Oświadczamy na piśmie,
GlenGlen12 +87
Nic mnie tak nie bawi jak nazywanie pracą umysłową HRu, klepania arkuszy w Excelu w Korpo czy przekładania papierów z kąta w kąt w urzędach, dobrze wyszkolona małpa umiałaby to robić po 2 dniach wdrożenia.
Prawdziwa praca umysłowa to robota Inżyniera budowy, automatyka czy senior programisty, nie gównostanowisko za biurkiem.
#takaprawda #korposwiat #korpo #pracbaza #praca #pracait #programista15k
Prawdziwa praca umysłowa to robota Inżyniera budowy, automatyka czy senior programisty, nie gównostanowisko za biurkiem.
#takaprawda #korposwiat #korpo #pracbaza #praca #pracait #programista15k
Wczoraj byłem wyjątkowo skonany więc pierwszy raz w tym miesiącu położyłem się przed północą. Szybka kolacja, łazienka i lulu.
Śniło mi się, że jechałem pociągiem wiele dni. Podczas podróży ciągle nad czymś pracowałem. Gdy raz na kilka godzin skład się zatrzymywał na stacji pośredniej, wychodziłem i szedłem na imprezę. Wracałem do pociągu i tak kilka dni z rzędu bez zmrużenia oka w trybie praca-impreza-praca-impreza...
Zero snu czy odpoczynku.
W końcu poczułem się wycieńczony więc postanowiłem poszukać w pociągu jakiejś pomocy. W jednym przedziale był gabinet lekarski (wtf?)
Wyjaśniłem powód swojej wizyty i po krótkich badaniach lekarka stwierdziła co następuje:
- Natychmiast powinienem udać się na spoczynek. Gdy się obudzę, mam ponownie zasnąć i tak 3 razy. Po trzecim śnie obudzę się na prawdę (?) i dopiero wtedy będę wypoczęty.
Jak powiedziała tak zrobiłem. Wróciłem do swojego przedziału i zasnąłem. Po przebudzeniu poszedłem do łazienki za potrzebą a po powrocie znów zasnąłem.
Za drugim razem obudziłem się już w swoim łóżku i... własnie piszę tego posta :)
Mam tylko wątpliwości bo:
1. Na bank wczoraj przed snem w łazience opuściłem klapę klopa. Teraz jest podniesiona. Czy to więc dalej jest ten sam sen i powinienem iść po raz trzeci spać aby "na prawdę" i ostatecznie się obudzić? O.o
2. Czy może lunatykowałem? :)
3. Czuję się wciąż lekko skołowany więc wracając na chwilę do pkt pierwszego, co się stanie jeśli okaże się, że nie ma żadnego mirko, jesteście tylko wytworem mojego snu, Lech Wałęsa nie współpracował z SB, tak na serio mamy dopiero średniowiecze i Musk nie podbija kosmosu tylko jest jakimś inkwizytorem a moje bordo to urojenia Kurskiego i popaprańców? ;)
Czuję się trochę jak adresat tego obrazka...