Wpis z mikrobloga

Mirasy,

Jestem przegrywem. Tak. Czas to powiedzieć głośno i zacząć z tym walczyć. Tak jak alkoholik zaczyna walkę z wódą, gdy przyznaje się do swojego stanu ,tak ja dzisiaj zaczynam walkę ze swoim #!$%@?. Muszę wyjść z przegywu. W tym roku kończę 25 lat. Mam jakieś 178 cm, przy 102 kg wagi. Zaniedbywałem się przez lata. Posiadanie jakichś tam pieniędzy i wykształcenia pozwalającego na stabilność finansową powodowało, że tylko zatracałem się w żarciu. Zaczęło się w szkole średniej. Nigdy nie byłem jakimś atletą (teraz już nie jestem na pewno), ale w gimbazie byłem szczupłym, szerokim w barach podrywaczem. Nie narzekałem na brak atencji, a zdarzało mi się skupiać uwagę najlepszych koleżanek. Hamburgery, #!$%@? co lepszy rzeczy, gazowane napoje jako podstawa mnie zabiły, myślałem, że to nieistotne ale zabiłem tamtego ogarnięto młodzieńca a pozwoliłem urodzić się temu przegywowi, którym jestem dzisiaj. Zaniedbywanie się razy ileś lat spowodowało, że jestem tam gdzie jestem. Nie jestem jakoś tragicznie opasły. Ale mam otyłość brzuszną. Czuję się z tym źle. Od lat nie miałem dziewczyny i sexów. Mam problem z ogarnięciem relacji personalnych z kobietami, bo czuję się nieatrakcyjny. Mam też kompleksy związane ze swoim wyglądem i męskością. Chciałbym zrzucić w #!$%@? tę wagę, zacząć dobrze wyglądać - bez brzucha, spuchniętej mordy i problemów przy zakładaniu butów. Bez bólu w plecach i ciągłego #!$%@? rozleniwienia. Od czego zacząć? Pytam Was, bo wiem, że wielu na tym portalu przeszło metamorfozę. Biegać? Jeżeli tak, to jak? Siłownia? Ok, ale jak ćwiczyć? Dieta? Jasne, ale jaka?

Proszę, pomóżcie mi. Nie chcę umrzeć jako 35 latek na zawał, albo być przegrywem chodzącym na #!$%@?, bo jestem na tyle nieatrakcyjny, że nie może wejść w żadną stałą relację z normalnymi kobietami.

#przegryw #oswiadczenie #mikrokoksy #bieganie #silownia #mirkomorfoza #dieta #wyjsciezprzegrywu #pytanie #pytaniedoeksperta
  • 32
@xvdx: dieta:

Wywal tluste rzeczy z jadlospisu i gazowane picie- wiadomo. Jedz kasze makarony i warzywa z jakims kurczakiem albo ryba. 4-5 posilkow o rownych porach. Najlepiej policz ie to kalorii ci wyjdzie i pilnuj, zebyl byl na minusie jezeli chodzi o bilans.

Ruch;

Zacznij moze od dlugich spacerow albo rower. Kup sobie jakis pulsometr na bluetooth , podczas aktwnosci bedziesz sie pilnowal z strefami tetna. 4 aktywnosci tygodniowo. Bieganie jest
@xvdx: biegać! jak? tak samo jak się chodzi tylko trochę szybciej. I regularnie, nie ważne że zaczniesz od 15minut biego-chodu. Ważne, że robisz to 2-3 razy w tygodniu. Za miesiąc będzie 25 minut, za kwartał 40. Za rok uderzasz w dystans półmaratonu...
Bieganie jest super, bo potrzebne ci tylko nowe buty. Jak jesteś gadżeciarzem to kup sobie od razu spodenki koszulkę pulsometr, co tam chcesz, ważne że cię to zmotywuje, żeby
@czytam_komenty_arka93298_dla_beki:
1. wywal tłuszcze
2. strefy tętna
3. bieganie na spalanie kalorii

niezłe kombo ( ͡° ʖ̯ ͡°)

@xvdx: optymalnie byłoby tak:
Siłownia i wolne ciężary na tyle na ile będziesz na początku w stanie. technika przyjdzie z czasem. Ty chcesz zmiany na całe życie więc raczej się nie śpieszysz. Jako dodatek lekkie cardio 15-20 minut na pobudzenie krążenia
Możesz policzyć zapotrzebowanie kaloryczne, ale to jest
@xvdx: No nieźle, ja ostatnio z 75 kg przytyłem na 85 kg(trochę efekt jojo, bo wcześniej schudłem w podobnym przedziale) i byłem na siebie wściekły, ale się ogarnąłem teraz i trochę te kalorie liczę. Wyjeb cukier z diety i jak nie będziesz się przesadnie obżerać, to już powinieneś coś tracić na wadze(a i energii będziesz mieć więcej, bo cukier to narkotyk). Nie wiem jak jest z bieganiem przy takiej wadze, ale
@xvdx: Tak jak powiedział @stefansiarzewski Polecam odstawić internet teraz, bo ci się w głowie popier... od tych informacji co i jak, a jeden tak a drugi siak etc. Uderz do personalnego trenera, który by cię poprowadził, co masz jeść i jak ćwiczyć. Najlepiej do ogarniętych ludzi którzy mają doświadczenie, polecam szukać osób takich jak Mauricz, Dawid Białowąs (barbellkitchen.pl), BarbellBothers.pl, dieta paleo etc. Będzie to na pewno kosztować PLNy, ale jak widzę,
@xvdx: ogarnij jedzenie, wyklucz soki i gazowane napoje,słodkie przekąski.
W pracy czy innych miejscach gdzie przebywasz wybieraj schody tradycyjne, a nie ruchome tudzież winda. Tego się trzymaj, będziesz sobie przypomniał w ciągu dnia, że walka trwa :)

Według mnie bieganie z takim balastem jest bez sensu, szkoda stawów. Lepiej jeździć rowerem
@xvdx: posłuchaj tego co mówi @berti, tylko na razie nie biegaj, tak jak wyżej, radziłbym lepiej spacer na bieżni z wysokim nachyleniem (taki spacer pod górke).

@czytam_komenty_arka93298_dla_beki: (,) może jeszcze powiedz mu, żeby liczył indeksy glikemiczne węglowodanów które #!$%@?, tak żeby do końca się zniechęcił?XD

aha i posiłki możesz jeść równie dobrze 2, 3, 4, 5, 6. Zależy ile czasu chcesz poświęcić jedzeniu, nie ma
@xvdx: na start - żadnych fast foodow, napojów gazowanych i słodyczy. Jedz tyle samo, ale zdrowo. Do tego codziennie ruch - zacznij od spaceru, na tyle energicznego na ile możesz sobie pozwolić, żeby przez godzinke nie paść na ryj. po trzech miesiącach zapisz się na siłownię i wykup kilka treningów z trenerem personalnym. Gwarantuje Ci, że przez te trzy miesiące zrzucisz 10 kg i poczujesz się w #!$%@? lepiej.
@xvdx: nie chce mi się czytać komentarzy, na pewno ktoś polecił bieganie - z tym uważaj, przy takiej masie i braku treningów możesz szybko rozwalić stawy. Zacznij od marszo-biegów (planów w necie mnóstwo) i z czasem zmniejszaj ilośc marszów a zwiększaj biegów. Może to wygląda z boku śmiesznie, ale tak to trzeba przeprowadzić.
@xvdx: generalnie słyszałem już od kilku osób, że mają tam jakiś znajomych, wujków, szefów w pracy, którzy zdziałali cuda z pomocą dietetyków. Ponoć dobry dietetyk ma w sobie coś też z psychologa. A generalnie to ja spaliłem już w swoim życiu ok. 10 kg nadwagi (dali mam z 3-4 i już stoję :x ). Zrobiłem to na baaardzo stopniowym i w sumie bezbolesnym ograniczeniu jedzenia. Przede wszystkim mniejsze porcje pyrów i
@xvdx:
Przecież jesteś przegrywem, #!$%@? najlepsze porady, szkoda dla Ciebie czasu.( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie bierz też żadnych trenerów, im zależy na dojeniu krowy, a nie zrobieniu z niej żubra.
To musi pochodzić z Twojego wnętrza, nie gadaj, że ścipiałeś na tyle, że nie wiesz tego, co dzieci w przedszkolu.
Chcesz schudnąć, to żryj mniej i więcej się ruszaj, nie rób, #!$%@?, z tego mechaniki kwantowej.
Samo
A co z kalisteniką? Chciałbym poruszać się trochę w domu. To działa, czy kolejny fake dla grubych przegrywów?
@xvdx: Piszo nie słuchaj tego, nie słuchaj tamtego. Poniekąd racja. Na pewno musisz zmienić styl żywieniowy, z bieganiem daj sobie na dwa miesiące siana, a w zamian szybkie spacery, takie ok 1h codziennie. One powoli będą przyzwyczajać Twoje tkanki, powięzi i serducho do wysiłku. Podbiją metabolizm. Namawiam byś poczytał o LCHF lub paleo, one minimalizują spożycie węglowodanów, które powodują wzrost insuliny, a ta blokuje spalanie tłuszczu. Diety idealne do sportów na