Aktywne Wpisy
Hopsa +27
Hejka,
Podzielę się z wami historią z życia dziewczyny-przegrywa.
Pewnego dnia postanowiłam, że skończę z moją nijaką sylwetką, marzyło mi się żeby w tym roku być tą chudą atrakcyjną śliczną dziewczyną.
Znalazłam sobie siłownię, kupiłam karnet na 1 miesiąc za 120zl + 20zł za kartę członkowską.
Zanim wybrałam się na siłownię pojechałam na zakupy, kupiłam sobie te dresy i koszulkę z pumy i jeszcze inna koszulkę, całość za ok. 350zl, przy kasie
Podzielę się z wami historią z życia dziewczyny-przegrywa.
Pewnego dnia postanowiłam, że skończę z moją nijaką sylwetką, marzyło mi się żeby w tym roku być tą chudą atrakcyjną śliczną dziewczyną.
Znalazłam sobie siłownię, kupiłam karnet na 1 miesiąc za 120zl + 20zł za kartę członkowską.
Zanim wybrałam się na siłownię pojechałam na zakupy, kupiłam sobie te dresy i koszulkę z pumy i jeszcze inna koszulkę, całość za ok. 350zl, przy kasie
Selvanas +128
Jestem przegrywem. Tak. Czas to powiedzieć głośno i zacząć z tym walczyć. Tak jak alkoholik zaczyna walkę z wódą, gdy przyznaje się do swojego stanu ,tak ja dzisiaj zaczynam walkę ze swoim #!$%@?. Muszę wyjść z przegywu. W tym roku kończę 25 lat. Mam jakieś 178 cm, przy 102 kg wagi. Zaniedbywałem się przez lata. Posiadanie jakichś tam pieniędzy i wykształcenia pozwalającego na stabilność finansową powodowało, że tylko zatracałem się w żarciu. Zaczęło się w szkole średniej. Nigdy nie byłem jakimś atletą (teraz już nie jestem na pewno), ale w gimbazie byłem szczupłym, szerokim w barach podrywaczem. Nie narzekałem na brak atencji, a zdarzało mi się skupiać uwagę najlepszych koleżanek. Hamburgery, #!$%@? co lepszy rzeczy, gazowane napoje jako podstawa mnie zabiły, myślałem, że to nieistotne ale zabiłem tamtego ogarnięto młodzieńca a pozwoliłem urodzić się temu przegywowi, którym jestem dzisiaj. Zaniedbywanie się razy ileś lat spowodowało, że jestem tam gdzie jestem. Nie jestem jakoś tragicznie opasły. Ale mam otyłość brzuszną. Czuję się z tym źle. Od lat nie miałem dziewczyny i sexów. Mam problem z ogarnięciem relacji personalnych z kobietami, bo czuję się nieatrakcyjny. Mam też kompleksy związane ze swoim wyglądem i męskością. Chciałbym zrzucić w #!$%@? tę wagę, zacząć dobrze wyglądać - bez brzucha, spuchniętej mordy i problemów przy zakładaniu butów. Bez bólu w plecach i ciągłego #!$%@? rozleniwienia. Od czego zacząć? Pytam Was, bo wiem, że wielu na tym portalu przeszło metamorfozę. Biegać? Jeżeli tak, to jak? Siłownia? Ok, ale jak ćwiczyć? Dieta? Jasne, ale jaka?
Proszę, pomóżcie mi. Nie chcę umrzeć jako 35 latek na zawał, albo być przegrywem chodzącym na #!$%@?, bo jestem na tyle nieatrakcyjny, że nie może wejść w żadną stałą relację z normalnymi kobietami.
#przegryw #oswiadczenie #mikrokoksy #bieganie #silownia #mirkomorfoza #dieta #wyjsciezprzegrywu #pytanie #pytaniedoeksperta
Nie ma co zaczynać z grubej rury bo będziesz źle się czuł. Stopniowo :)
Dorzucaj sobie jazdę na rowerze, basen.
Wywal tluste rzeczy z jadlospisu i gazowane picie- wiadomo. Jedz kasze makarony i warzywa z jakims kurczakiem albo ryba. 4-5 posilkow o rownych porach. Najlepiej policz ie to kalorii ci wyjdzie i pilnuj, zebyl byl na minusie jezeli chodzi o bilans.
Ruch;
Zacznij moze od dlugich spacerow albo rower. Kup sobie jakis pulsometr na bluetooth , podczas aktwnosci bedziesz sie pilnowal z strefami tetna. 4 aktywnosci tygodniowo. Bieganie jest
Bieganie jest super, bo potrzebne ci tylko nowe buty. Jak jesteś gadżeciarzem to kup sobie od razu spodenki koszulkę pulsometr, co tam chcesz, ważne że cię to zmotywuje, żeby
1. wywal tłuszcze
2. strefy tętna
3. bieganie na spalanie kalorii
niezłe kombo ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@xvdx: optymalnie byłoby tak:
Siłownia i wolne ciężary na tyle na ile będziesz na początku w stanie. technika przyjdzie z czasem. Ty chcesz zmiany na całe życie więc raczej się nie śpieszysz. Jako dodatek lekkie cardio 15-20 minut na pobudzenie krążenia
Możesz policzyć zapotrzebowanie kaloryczne, ale to jest
W pracy czy innych miejscach gdzie przebywasz wybieraj schody tradycyjne, a nie ruchome tudzież winda. Tego się trzymaj, będziesz sobie przypomniał w ciągu dnia, że walka trwa :)
Według mnie bieganie z takim balastem jest bez sensu, szkoda stawów. Lepiej jeździć rowerem
@czytam_komenty_arka93298_dla_beki: (╯︵╰,) może jeszcze powiedz mu, żeby liczył indeksy glikemiczne węglowodanów które #!$%@?, tak żeby do końca się zniechęcił?XD
aha i posiłki możesz jeść równie dobrze 2, 3, 4, 5, 6. Zależy ile czasu chcesz poświęcić jedzeniu, nie ma
Przecież jesteś przegrywem, #!$%@? najlepsze porady, szkoda dla Ciebie czasu.( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie bierz też żadnych trenerów, im zależy na dojeniu krowy, a nie zrobieniu z niej żubra.
To musi pochodzić z Twojego wnętrza, nie gadaj, że ścipiałeś na tyle, że nie wiesz tego, co dzieci w przedszkolu.
Chcesz schudnąć, to żryj mniej i więcej się ruszaj, nie rób, #!$%@?, z tego mechaniki kwantowej.
Samo
No racja ale chyba w tę bardziej #!$%@?ą stronę