Wpis z mikrobloga

Mireczki, wstyd się przyznać, ale palę fajki już 22 lata...
Jak to do mnie dotarło, w połączeniu z wiekiem nie najmłodszym, stwierdziłem, że konieczne jest wykonanie odważnego kroku.
Od zeszłego wtorku "jadę" na Tabexie, a wczoraj był PIERWSZY DZIEŃ OD 22 LAT, podczas którego nie zapaliłem ani jednego fajka.
Dziś mija drugi dzień i nosi mnie niemiłosiernie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Ale postaram się wytrwać w tym pozytywnym postanowieniu.
Trzymcie kciuki i dajcie parę plusów na pocieszenie ;)

#rzucaniepalenia #oswiadczenie
  • 89
@Zdejm_Kapelusz: dla mnie problemem nie jest piwko, ale towarzystwo z fajkami. np. - pije piwo w domu z niebieskim, nie chce nam się jarać. piję piwo z ludźmi z pracy i parę osób idzie na fajke - eh... generalnie znajomi, z którymi zawsze się chodziło na fajkę są problemem :/ staram się myśleć pozytywnie i nie łoić się, że zapaliłam. ludzie mi mówią ooo zapalisz parę razy i wrócisz, wszystko na
@Zdejm_Kapelusz: dokładnie mam to samo, po prostu to lubię :/ ja akurat potrafię cały tydzień nie jarać, np. jak odwiedzam rodziców; nie mam tak, że się budzę i muszę jarać

ale nie wyobrażam sobie np. jechać w trasę, nie zatrzymać się po drodze na fajka, idę na spacer, gadam przez telefon - palę, czekam na kogoś - palę, i zawsze na nerwy i stresy - palę :/
taki rytuał, bez niego
@Zdejm_Kapelusz: i jeszcze zapomniałam powiedzieć, że mi bardzo pomagały szczególnie na początku hallsy, tic taci i inne rzeczy do ciućkania :D jak byłam w tych momentach, kiedy normalnie bym zapaliła np. czekam na autobus do pracy, idę po ulicy, kręcę się i czekam na kogoś albo coś to brałam jakiegoś cukierka. I jeszcze trzymałam je w tym samym miejscu, co kiedyś fajki w torebce, żeby "oszukać" umysł.
rzucilem po tabexie. Faktycznie działa. Wróciłem jednak do palenia po dwóch miesiącach i teraz znowu będę rzucał :D


@lubie-sernik: z ciekawości skończyłeś opakowanie? Bo ja nie i dużo osób mi mówi, że to był błąd, bo jak nie skończyłam opakowania to wrócę :/ bo nie skończyłam terapii
@Zdejm_Kapelusz Jak będzie ciężko, to pamiętaj żeby po prostu dzisiaj nie zapalić. Nie myśl o tym, że masz już w ogóle nie zapalić bo jutro się nie liczy, tylko dziś!
A po czasie nie próbuj tej jednej, bo już rzuciłeś - w moim przypadku to był powrót do palenia prędzej czy później. Teraz po 3 latach wiem, że już nigdy nie zapalę, a rzucałem kilka razy.
Powodzenia
@Zdejm_Kapelusz: Unikaj, oczywiście w miarę możliwości miejsc w których najczęściej paliłeś. Ja jak rzucałam palenie to ograniczyłam posiadówy na parapecie, a nawet patrzenie na niego bo wyobraźnia działała. :P W pewnym momencie zaczynasz tęsknić za samym rytuałem i z tego co pamiętam, to był dla mnie bardzo ciężki okres. Teraz sobie nie wyobrażam, że miałabym znów palić po 2 latach odkąd rzuciłam. Uda Ci się. :)
proste moi znajomi szybko odstawili ja tylko wapuje jak jakiś homo ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Oddisee: Mój niebieski fajczy epeta - chciałabym, żeby odstawił ale widzę, że raczej (przynajmniej teraz) nie przeforsuję tego pomysłu, zresztą sam musiałby chcieć. Mówi, że "musi" zapalić np. po jedzeniu. Generalnie problem nie leży w samej nikotynie, tylko właśnie w tym odruchu, dużej chmurze (do