Wpis z mikrobloga

@Brzytwa_Ockhama: ech tyle logiki, a treści to tak średnio - to, że język ma problem w określeniu "nicości" nie powoduje, że błędnym jest określenie braku czegoś jako nicość. Ot, słowa, słowa, słowa.
Coś w stylu:
- Czy ten samochód jest czarny?
- Nie, głupku. Czarny nie jest kolorem tylko brakiem koloru.
Co nie zmienia faktu, że samochód jest czarny.
  • Odpowiedz
@Brzytwa_Ockhama: A problem z istnieniem/nieistnieniem nicości nie powstał tylko z powodów językowych? Mam na myśli to, że nicość istnieje tylko jako słowo. Niebyt otrzymał swoje znaczenie w słowniku i teraz traktujemy go już jako byt. Proszę o odpowiedź, nie skończyłem filozofii :D Pozdrawiam.

*edit - w sumie @gwynebleid zadał to samo pytanie 20 sek wcześniej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@gwynebleid:

- Czy ten samochód jest czarny?

- Nie, głupku. Czarny nie jest kolorem tylko brakiem koloru.


Czerń istnieje w Bycie i w postrzeganiu zmysłowym. Niebyt nie istnieje - to chyba trochę różnica
  • Odpowiedz
@tlaziuk: Nie. W tym momencie zabrzmiało tak jakby byłby to czas przyszły. Ich dusza musi się zmienić w Coś innego - np. przez to, że duszy nie ma to wg. ich logiki Dusza jest Ciałem i dalej - zgodnie z modelem Arystotelesa.
  • Odpowiedz