Wpis z mikrobloga

W latach 70. w Stanach Zjednoczonych źle się działo, rodzynkarstwo miało się bardzo dobrze. Rodzynkarze przejęli niektóre dobrze prosperujące firmy. Co gorsza, za cel obrało sobie młodych amerykanów, kamuflując rodzynkowe ścierwo w czekoladzie. Wzrost próchnicy spowodowany spożywaniem rodzynek był gigantyczny. Dentyści mieli pełne ręce roboty.
Przez lata nikt nie przypuszczał gdzie może leżeć problem.
Jako przykład manipulacji dziecięcymi mózgami przedstawiam autentyczną reklamę z tamtego okresu. W samym tylko lipcu 1979 w Nowym Jorku hospitalizowano 197 nastolatków.
- To zupełnie nowa choroba. - Mówił doktor Pavulon w wywiadzie dla stacji CBS 16 lipca.
- Dzisiaj przywieziono czworo dzieci. Wszystkie mają powiększone źrenice. Nie przyjmują żadnych pokarmów, tylko rodzynki.
Piętnaście lat później w swojej książce "Rodzynki - tak musi wyglądać piekło" Tom Downtown tak opisywał swoją chorobę:
"Widziałem diabła. Mówiłem o tym matce. Naprawdę widziałem diabła".
Raisinia Nervosa, bo tak nazwano tą chorobę, niestety przyniosła też ofiary śmiertelne.
@lubie-sernik:
Otwieram tag
#dziejesernika #lubiesernik #lubiesernikfanclub #pasta
malakropka - W latach 70. w Stanach Zjednoczonych źle się działo, rodzynkarstwo miało...
  • 2