Wpis z mikrobloga

Czy brytyjskie podejście do pandemii* jest słuszne w perspektywie długoterminowej i ostatecznie wszystkie kraje pójdą tym torem, czy z perspektywy czasu ocena tych działań będzie negatywna a Johnson otrzyma przydomek "Krwary Boris", a jego działania będą na lata przestrogą dla innych?

Plusujących poszczególne odpowiedzi zawołam za miesiąc, za trzy miesiące i jeśli trzeba będzie to później abyśmy mogli zobaczyć jak potoczyła się sytuacja i kto miał rację.

* - Wielka Brytania przyjęła strategię, że pozwoli obywatelom się zarazić aby społeczeństwo mogło przechorować wirusa i wytworzyć tzw. odporność stadną. Decydując się na takie rozwiązanie w pewnym sensie poświęcają część swoich obywateli (którzy na skutek działań rządu umrą) aby ratować gospodarkę i po pandemii szybciej wrócić na właściwe tory.

#koronawirus
MG78 - Czy brytyjskie podejście do pandemii* jest słuszne w perspektywie długotermino...

źródło: comment_15842741387i73EaaYBuWy3VM804b0wo.jpg

Pobierz
  • 191
  • Odpowiedz
@CzaryMarek: No właśnie to mnie zastanawia. Bo może jeśli Polska też ma iść tym scenariuszem to dobrze byłoby w tym momencie zarazić i kontrolować jakąś nie narażoną grupę obywateli (którzy np. dobrowolnie by się zgłosili).

Przy zarażeniu i monitorowaniu 1000 osób można uzyskać sporo danych. Jak dana grupa sobie radzi, ile osób wymaga hospitalizacji, ile osób jest w stanie ciężkim, itp. Z tymi danymi później można kontrolować dużo większe grupy zakażeń.
  • Odpowiedz
@CzaryMarek:

No nie dojdą, bo celem Morawieckiego jest jak najmniej zakażeń, a powinno być: tyle zakażeń żeby wyczerpać pojemność szpitali, ale jej nie przekroczyć.


Ale ilość zakażeń to nie jest czynnik, którym możesz sobie tak dowolnie sterować. Każde działanie ma dużą bezwładność a ty zdaje się przekładasz zasady sterowania samochodem na sterowanie dużym statkiem.
  • Odpowiedz
@MG78: W Polsce chodzi o wybory, w maju są prezydenckie i Duda ma stanąć na tle wykresów z Polską jako krajem który ma najmniej zakażeń i sobie rzekomo świetnie poradził z epidemią i ta taktyka jest realizowana, dlatego PiS nie chce słyszeć o przełożeniu wyborów.
  • Odpowiedz
@CzaryMarek: No ale w sytuacji kwarantanny raczej ciężko aby takie wybory się odbyły. Sądzę, że to całe zamieszanie nie potrwa tydzień czy dwa.
  • Odpowiedz
@MG78:

A gdyby zarazić będącą pod ścisłym nadzorem grupę kontrolną? Np. wspomniane przeze mnie wcześniej 1000 osób z grupy niskiego ryzyka?


Ale po co? W Polsce jest spokojnie więcej niż 1000 zarażonych i teraz tylko kwestia czasu aż się sami zgłoszą. Jak zarazisz celowo kolejny 1000 to będziesz miał 2000 do leczenia. Ilu chorych jesteśmy w stanie leczyć na raz?
  • Odpowiedz
@CzaryMarek: Gdyby wybory odbyły się teraz wygrałby w I turze.

W maju ludzie mogą być już zirytowanie całą sytuacją, do tego problemy ekonomiczne które mogą dotknąć część polskich rodzin (np. brak pensji)
  • Odpowiedz
@janekplaskacz: Nie wszyscy zarażeni wymagają hospitalizacji więc przy kontrolowanej grupie 1000 osób hospitalizacji wymagałoby mniej. Ile? No właśnie takie kontrolowane zarażenie mogłoby dać nam odpowiedź.
  • Odpowiedz
@janekplaskacz: teoretycznie mamy 3000 wolnych respiratorów, zakładając, że tylko 10% chorych wymaga respiratora, w jednym momencie możemy mieć 30 000 zakażonych.

@MG78: Raczej nie, w czasie kryzysu ludzie konsolidują się wokół silnego przywództwa i raczej Duda tylko zyska.
  • Odpowiedz
  • 1
@MG78 nie jestem teraz w stanie znaleźć, ale jakiś czas temu pojawiła się chyba informacja, że kilka osób, które wyleczono ponownie zachorowało na covid, a dodając do tego, że nie do końca wiemy jakie skutki ma wirus jeśli ktoś przejdzie chorobę bezobjawowo, czy np nie osłabia bardzo odporności w dłuższej perspektywie. Nie znam się na badaniu chorób i wirusów jednak minęło kilka miesięcy od pierwszych przypadków i moim zdaniem nie można mówić
  • Odpowiedz
@MG78 a bierzemy pod uwagę taki istotny szczegół, że wraz z całym społeczeństwem będzie też chorować personel medyczny, co sprawi że już niska przepustowość służby medycznej drastycznie spadnie? Przecież to musi skończyć się rzeźnią.
Dodatkowo weźmy pod uwagę ewentualność, że mogą znaleźć się niebawem skuteczniejsze metody leczenia tej choroby, a Brytyjczycy przez swoje podejście nie zdążą się na nie załapać.
  • Odpowiedz
@MG78:

No właśnie takie kontrolowane zarażenie mogłoby dać nam odpowiedź.


Mi zawsze mówili, żeby uczyć się na uniwersytetach i błędach innych. Procentowy rozkład, ilu zarażonych wymaga hospitalizacji jest znany bez robienia eksperymentów na własnych obywatelach. Problemem jest zapobieżenie gwałtownemu przyrostowi ilości chorych. Zwróć uwagę, że każdy znany i leczony przypadek to x kolejnych przypadków, które będą znane dopiero za tydzień.
  • Odpowiedz
@MG78: Podejście w UK nie tylko jest złe. Jest najzwyczajniej w świecie idiotyczne. Mieszkam w UK i przez to, że rząd ma wirusa w dupie, wielu ludzi też ma. Na szczęście nie każdy. Wiele firm poszło po rozum do głowy i sami nakazują pracę zdalną. W supermarketach jest chaos, ludzie panicznie wykupują srajtaśmę, ryż, makaron, mydło, jajka, itd. Niedługo tu będą drugie Włochy... masakra jakaś. Niech się ten BoJo wreszcie obudzi...
  • Odpowiedz
  • 3
Ja uważam, że kwestia związana z epidemiami i pandemią powinny być podejmowane tylko przez wirusologów a nie komików. ( ͠° °)
  • Odpowiedz