Wpis z mikrobloga

bądź Tunezyjczykiem, wyznawaj Allaha
codziennie masz sny erotyczne z jakimiś dyktatorami
homopanika.jpg
podobno jakaś francuska psychoterapeutka przyjmuje pacjentów u siebie na dachu
w sumie co ci szkodzi...

Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej? Komedia „Arab Blues” (w kinach od 14 sierpnia) przypomina, że powroty w rodzinne strony nie zawsze bywają łatwe. Tak jest w przypadku wychowanej we Francji Selmy, która postanawia wrócić do Tunezji, aby otworzyć gabinet psychoanalityczny. Na miejscu okazuje się jednak, że nie tylko nikt tam na nią nie czeka, ale jej zawód i styl życia nawet najbliższym krewnym wydają się cokolwiek podejrzane. Kulturowe różnice generują serię pomyłek i nieporozumień, które debiutująca reżyserka Manele Labidi ze swadą rozbraja humorem.

ZWIASTUN

Niezależna, niezamężna, żyjąca na własnych zasadach Selma jest solą w oku konserwatywnej rodziny i miejscowej władzy. W ulubionych dżinsach i z papierosem w ustach szybkim krokiem przemierza ulice, korytarze i pokoje, odkrywając po drodze nie tylko absurdy lokalnego prawa, ale i własną tożsamość. Charyzma, urok i ekranowy magnetyzm odtwórczyni głównej roli, Golshifteh Farahani (gwiazda „Patersona” Jima Jarmuscha oraz „Co wiesz o Elly” Asghara Farhadiego), sprawiają, że od początku kibicujemy szalonym planom psychoanalityczki. Kibicujemy też jej kolejnym pacjentom, którzy - wychowani w opresyjnej kulturze - wreszcie przyznają sobie prawo do depresji, lęku i bycia tym, kim naprawdę są.

Słoneczna, pełna światła i soczystych kolorów komedia Manele Labidi opowiada o uniwersalnym konflikcie tradycji z nowoczesnością oraz zbiorowości i jednostki. Pokazana w „Arab Blues” Tunezja dochodzi do siebie po arabskiej wiośnie i jak nigdy wcześniej, potrzebuje zbiorowej terapii. A film w ciepłym, lekkim i dowcipnym tonie podkreśla, że nie ma politycznych rewolucji bez codziennej obyczajowej rewolty: przeciwko rodzicom, szkole, politykom, zasadom tak sztywnym, że nie pozwalają oddychać. I przypomina, że humor zawsze był najlepszą z terapii.

Film dostał nagrodę publiczności na festiwalu w Wenecji, gdzie pokazywano go w tej samej sekcji, co polskie „Boże Ciało".

#film #filmy #festiwale #kino #zwiastun #zwiastuny #trailer #trailery #ladnapani ¯\_(ツ)_/¯ #kultura #religia #tunezja #islam #kobiety #terapia #psychologia #psychoterapia #psychiatria #francja #kinofrancuskie
  • 10
@GutekFilm: Film z checia obejrze, ale nie w PL.

Niestety, nie mam najlepszych przeczuc, jesli chodzi o Polske.
1. data premiery (sierpien...)
2. w ilu kinach bedzie grany i w jakich miastach
3. tematyka
4. chociaz komedia - jest to kino nieco bardziej ambitne, a nie wakacyjny blockbuster
5. film francuskojezyczny
6. nadal ograniczenia/strach zwiazane z covid

no ale zycze powodzenia :)
@Dobry_Ziemniak: akurat mi nie przeszkadza ogladanie po francusku, nawet wole - zeby wylapac smaczki, ktorych przetlumaczyc sie nie da. ale to film raczej niszowy, sukcesu w kraju mu nie wroze. "o arabach", "z arabami", tematy polakom calkowicie obce, premiera w sierpniu... ech.