Wpis z mikrobloga

Rajdowy polski ulep z włoskim sercem

czyli

FSO Polonez 2500 Racing Stratopolonez

Lata 70. XX wieku były okresem, kiedy kraj rozwijał się gospodarczo, głównie za kredyty zagraniczne; w tamtym okresie Polska ludowa powoli motoryzowała się na masową skalę, głównie dzięki ̶s̶u̶b̶s̶t̶y̶t̶u̶t̶o̶w̶i̶ ̶s̶a̶m̶o̶c̶h̶o̶d̶u̶ [PF 126p]( https://www.wykop.pl/wpis/51745231/kaszlacy-substytut-samochodu-rodzinnego-czyli-pols/), czy też popularnemu [PF 125p]( https://www.wykop.pl/wpis/43153077/pierwsza-hybryda-borewicza-czyli-polski-fiat-125p-/); rzecz jasna, propaganda sukcesu działała prężnie i wpajała społeczeństwu jak to nie jest dobrze w PRLu – jak wiemy, nie było tak różowo ( ͡° ͜ʖ ͡°).

Jednym z przykładów były rajdy samochodowe i ogólnie sport samochodowy, w których uczestniczyły wyroby krajowej produkcji, to znaczy Syreny, czy też później Polskie Fiaty 125p i [Polonezy]( https://www.wykop.pl/wpis/44164045/my-name-is-borewicz-czyli-fso-polonez-1500-w-polow/). Jednym z najgłośniejszych wydarzeń było bicie rekordu średniej prędkości PF 125p na autostradzie pod Wrocławiem w 1973 roku; w wydarzeniu brali udział czołowi kierowcy, między innymi Sobiesław Zasada, Robert Mucha czy Andrzej Jaroszewicz, dyrektor Ośrodka Badawczo-Rozwojowego OBR FSO, prywatnie także syn ówczesnego premiera Piotra Jaroszewicza, określany też mianem „Czerwonego Barona”.

Jaroszewicz brał udział w Rajdzie Polskim w 1977 roku specjalnie zakupioną rok wcześniej Lancią Stratos; kierowca nie ukończył wyścigu, ponieważ wylądował samochodem na drzewie; karoseria rajdówki nadawała się do kasacji, jednak ocalał mocowany centralnie silnik V6 i całe tylne zawieszenie, oparte o kolumny MacPhersona i stabilizator poprzeczny.

Traf chciał iż wówczas w żerańskiej FSO wdrażano do produkcji Poloneza, którego produkcja ostatecznie ruszyła w 1978 roku. Podjęto decyzję o zamontowaniu silnika z Lancii wprost do jednego z pierwszych egzemplarzy pomyloneza. Jednostka z Ferrari Dino, bo stamtąd dokładnie pochodził silnik montowany w Stratosie, był sześciocylindrowym dwunastozaworowym silnikiem widlastym DOHC o mocy 280 KM, zasilanym trzema gaźnikami Webera, przenoszącym moc na koła tylne poprzez pięciobiegową skrzynię z Ferrari. Aby zamontować silnik usunięto podłogę z pomyloneza i wstawiono ramę z lancii – sam pojazd został odpowiednio przycięty i pospawany, aby odpowiednio dopasować nadwozie do szerszego podwozia; oprócz tego, aby zniwelować fatalny rozkład mas, zamontowano szerokie opony na włoskich felgach Campagnole z tyłu oraz chłodnicę od Stara z przodu auta. We wnętrzu zamontowano włoskie wskaźniki i kierownicę ATS w miejscu polonezowskich elementów; ponadto wstawiono klatkę bezpieczeństwa i kubełkowy fotel. Swoistą wisienką na torcie były dodatkowe wloty powietrza w miejscu trójkątnych okienek drzwi tylnych bocznych czy poszerzone błotniki.

Tak zmodyfikowanego pornoloneza nazwano Polonez 2500 Racing, chociaż bardziej znaną nazwą jest Stratopolonez. Początkowo Stratopolonez był barwy białej i posiadał przedni i tylny zderzak z produkowanego „Borewicza”, jednak z czasem auto uległo kilkukrotnemu przemalowaniu. Ostateczny wygląd i malowanie żółto-granatowe, które jest zachowane do dzisiaj, otrzymał w latach 80. kiedy jeździł nim Marian Bublewicz; on sam był ostatnim kierowcą Stratopoloneza, który w 1985 roku został przekazany warszawskiemu Muzeum Techniki.

Stratopolonez brał udział w wyścigach od 1978 do 1985 roku. Początkowo jeździł nim Andrzej Jaroszewicz, a później Adam Polak, Maciej Stawowiak oraz wspomniany Marian Bublewicz, mający opinię osoby, która najlepiej ujarzmiła samochód; w okresie jego startów Stratopolonez otrzymał wzmocnienia mocowania przedniej szyby, wzmocnienia progów oraz poszerzone błotniki. 2500 Racing miał opinię paliwożernego (spalanie wynosiło nawet 100l/100km!) nadsterownego i trudnego w opanowaniu wozu – dość powiedzieć iż podczas inauguracyjnego startu WSMP samochód wykonał kilka „bączków” – pomimo tego Jaroszewicz wygrał wyścig. Stratopolonez miał mieć opinię wozu „nie do pokonania” w rękach dobrego kierowcy.

Polonez 2500 Racing po trafieniu do Muzeum Techniki stał tam do 2000 roku, kiedy przeszedł konserwację, przeprowadzoną przez uczniów warszawskiego Technikum Samochodowego; po tym Stratopolonez wrócił do muzeum, gdzie znajduje się do dziś, poza sytuacjami kiedy jest pokazywany i używany w czasie imprez.

#autakrokieta #samochody #motoryzacja #gruparatowaniapoziomu #ciekawostki #prl #fso #polonez #rajdysamochodowe

SonyKrokiet - Rajdowy polski ulep z włoskim sercem

czyli

FSO Polonez 2500 Racin...

źródło: comment_15993285852iD588XnhRHbC4xQzL7tTt.jpg

Pobierz
  • 12