Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć Mirki. Jestem w bardzo toksycznej sytuacji. I szczerze? Mam ogromny problem się z niej wyrwać. Byliśmy z dziewczyną 4 lata. Z mojej strony wszystko było ok. Planowaliśmy sobie jakieś tam wspólne życie razem etc. Ona chciała bardzo dzieci, ja też, ale czekałem na moment oczywiście aż dokończę studia i znajdę pracę. Dodam, że ona nie studiuje tylko zajęła się swoim biznesikiem. Do rzeczy. W pewnym momencie dosłownie z tygodnia na tydzień coś jej odwaliło. Nagle z osoby która zrobiła by dla mnie wszystko, stała się osobą która mnie nienawidzi. Próbowałem się dowiedzieć czemu tak, ale ciągle mnie zbywała. W pewnym momencie pomyślałem, że poznała kogoś innego, ale nic z tego. Po zerwaniu totalnie nie miałem ochoty nawet na rozmowy z innymi laskami. Jakoś wszystko mnie irytowało itp. Nie odzywaliśmy się do siebie ok. 2 miesięcy. W momencie jak zacząłem w miarę wracać do życia, ona nagle magicznie się odezwała. Kilka razy zdarzyło nam się spotkać na seks i o ile wiem, że do niej coś czuje, tak nie oszukuje się i chłodno stwierdzam, że to nie ta sama osoba którą kiedyś poznałem. Po ostatnim spotkaniu jakoś tak zmiękłem i zacząłem ją wspierać (ma problemy zdrowotne i początkowo ją strasznie zbywałem, bo nie chce być przyjacielem i drugą opcją) . I tak jakoś leciało, co jakiś czas się odezwaliśmy, a to się umówiliśmy znów na seks. No i po jakimś czasie zaczęła mi robić na złość, było to ewidentnie widać. Ja jako, że nie mam 18 lat i nie mam zamiaru się bawić w podchody, wygarnąłem jej to. Więc oczywiście zaczęło się znowu. Nienawiść do mnie. I tak o się nie odzywamy do siebie. Jestem przekonany na 100%, że za jakiś czas się znów odezwie, a ja boję się, że przez to wszystko co mnie z nią łączyło znów zmięknę. Nigdy nie miałem problemu z kontaktem z kobietami, a tak w tym momencie ona siedzi mi we łbie. Przykładowo widzę, że jakaś dziewczyna zwraca na mnie uwagę, jest kontakt wzrokowy i powinienem pogadać czy coś. I co ja robię? Wycofuje się, bo mam wrażenie, że to zdrada (jak byłem w związku, to z szacunku nie flirtowałem z laskami etc. Nie wiem jak to tutaj napisać żeby nie wyjść na dzbana i żebyście nie odebrali tego jako przesadę i całkowity brak kontaktu z dziewczynami. Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi), a przed oczami mam swoją byłą która już nie powinna mieć dla mnie znaczenia.. Co robić? Myślałem nad tinderem, żeby jakoś przełamać sobie tą barierę psychiczną. Próbowałem ją nawet wszędzie zablokować, ale ona jest taka, że i tak znajdzie jakiś kontakt ze mną.. Dajcie jakieś rady, jak sobie radziliście po zerwaniach?
P.S Możecie mnie zjechać za zbyt długie teksty w nawiasach, ale nie wiedziałem jak to inaczej napisać.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f8c26c4605297c54a62cd7f
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Przekaż darowiznę
  • 7
@AnonimoweMirkoWyznania: Zablokuj ja wszędzie gdzie się da i jej numer. Nie, to nie jest dziecinne i w niektórych sytuacjach jest to jedyna opcja. Nie baw się na razie w tindery, bo zranisz kogoś nawet niecelowo. Po zerwaniu jest ciężko, bo nagle masz mnóstwo czasu, który wypełniała druga osoba, ale to czas kiedy możesz się skupić na sobie, poznać siebie. Na dziewczynę przyjdzie pora jak się ogarniesz z eks związkiem i on
OP: Wiem, że brzmieć mogę naiwnie, ale w bolca na boku za cholerę nie uwierzę. Za bardzo ogarnąłem temat. Bardziej wygląda to, na niezdecydowanie. Z resztą nie mam zamiaru już jej bronić, po prostu chcę ją całkowicie wywalić z życia. Zawsze organizowałem czas dla siebie, ale teraz faktycznie jest go za dużo. Potrafię teraz być np. na siłowni rano i wieczorem na różnych treningach żeby chociaż trochę te myśli odwalić. Wiem,
OP: Wiem, że brzmieć mogę naiwnie, ale w bolca na boku za cholerę nie uwierzę. Za bardzo ogarnąłem temat.


Ale jaki temat ogarnąłęś? Wyszpiegowałeś swoją ex na wskroś i nie znalazłeś bolca, nawet po jej materacem? Zamiast ogarnąć się, to jeszcze nakręcasz tą toksyke, dorzucasz drewna do tego ogniska sp#erdolenia. Daj se siana i olej to, nie jutro, nie zaraz, tylko teraz. Jak rękę z trądem, jak ja zablokujesz i nie będziesz