Wpis z mikrobloga

Chłopcy których matka zdradziła ojca i wymieniła go na chada. Zaufanie jakiejkolwiek różowej niemożliwe, wyparte całkowicie. Autorytet ojca (jeżeli kiedykolwiek istniał) zmieciony z powierzchni ziemi. Brak kontaktu z ojcem. Mur między dzieckiem a matką, bo wiedzą doskonale co zrobiła, ale przecież to mama. Próby nauczenia chłopców, żeby mówili do
chada "wujek". Opór. Gniew. Jaki #!$%@? wujek? Awantury, chłopcy dorastają, uciekają z domu od razu po maturze. Picie, ćpanie, próby ułożenia sobie życia, praca, rutyna, uderzenie o trzydziestkę. Porażająca samotność. Chłopcy dalej mają to pierwotne poczucie, że ród został splamiony, nie było żadnej zemsty, żadnego zadośćuczynienia. Tej zamazanej rodziny z flashbacków z wczesnego dzieciństwa już nie ma, jakby nigdy jej nie było. Jedyne wyraźne wspomnienie to awantura na ulicy, spojrzenia sąsiadów, krzyki rodziców i łzy zdezorientowanego szczeniaka. Lata lecą.
I później taki dorosły chłopiec odpala telewizor, i patrzy na taką Rodzinkę.pl. Doskonale wie, że to kłamstwo, bo jednak nabrał trochę tego mitycznego chłodu, ale i tak pojawia się wściekłość. Gdzie jest moja rodzina? Dlaczego oni tak wesoło rozmawiają? Co tu się dzieje? Szybko trzeba zmienić kanał. Męczy mnie już zmienianie kanałów gdy pokazują sztuczne szczęście. Jestem z dziewięćdziesiątych. Wtedy to była egzotyka, zwłaszcza na zadupiu. Boli mnie, gdy pomyślę, że teraz rośnie CAŁA ARMIA takich chłopców. Chłopców o smutnych oczach i wściekłych pod skórą jak wilki. Żal mi ich bo wiem jakie piekło w sobie trzymają.
Musiałem to wyrzygać, nikomu nie życzę tego gówna. Jeśli gdzieś tam masz tak samo, to trzymaj się kolego.
#przemyslenia #przegryw #logikarozowychpaskow #samotnosc #redpill #blackpill #feels #rozwod #ddrr
  • 5
@Kantarek:

To ciekawe, bo autorytetem wielu przegrywów jest Korwin, który w trakcie małżeństwa miał kilka kochanek i zrobił trójkę nieślubnych dzieci z dwiema kobietami. Jego jakoś w ogóle się nie potępia. Nawet czasem widać pochwały w rodzaju: brawo panie Januszu, nawet po 70tce udało się panu wyrwać młodą dupę, tak trzeba żyć, hehe.

Wystarczy jednak, że jakaś kobieta odejdzie od męża (niezależnie od powodu) i od razu leci wyzywanie od #!$%@?