Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć,
Już od dłuższego czasu, bo od kilku lat, występują u mnie dość pokaźne zmiany nastroju, samopoczucia i ogólnego podejścia do życia.

Jest to dość skrajne - od mocnych stanów depresyjnych przez parę dni, do kompletnej euforii, która utrzyma się z pół dnia. Później wraca wszystko do "normy". Raz jestem przygnębiony, wręcz szukam pocieszenia u innych, często obcych ludzi (tak jak tu teraz), pytam co ich uszczęśliwia, z czego czerpią radość. Innym razem zachowuję się normalnie, jestem otwarty na rozmowy, żeby zagadać, zwykłe życie. Innym razem kompletnie zamykam się w sobie - czasem na parę godzin, innym razem na parę dni. A znowu innym razem mam jakiś tryb wikinga, robię się arogancki, nie dbam już tak o to, by komuś nie zrobić przykrości swoją szczerością (nie nazwałbym tego chamstwem), nie biorę opinii innych do siebie, zwłaszcza tych negatywnych, staję się tytanem pracy z dużymi pokładami motywacji.
Przez te zmiany, zmienia mi się także podejście do życia, zaangażowanie. Także kwestia zainteresowań zawodowych się drastycznie zmienia i nagle chciałbym rzucić to, co aktualnie robię i zająć się kompletnie czymś innym. Nawet zaczynam działać w tych kwestiach i mam dużo rozpoczętych rozdziałów zawodowych.

Bardzo dużo myślę, na okrągło ciągle myśli, często kolidujące, w następstwie problematyczne w działaniu. Mało mówię i działam, kłębek myśli jakby w głowie odbywała się realna debata dotycząca nierealnego problemu. Tuzin ludzi, jeden steruje i nie wie co już robić.

A jak już coś ustalę, to po jakimś czasie kompletnie tego nie pamiętam, zapominam. Muszę zapisywać sobie na kartce czy w telefonie jakieś konkretne plany życiowe. Ustalę coś, a jak już przypomnę sobie to stwierdzam, że jednak to jest bezsensu, usuwam notatkę i wracam do punktu wyjścia.

Jest to dość męczące, a przede wszystkim, wszelkie plany długoterminowe są nierealne do zrealizowania przez częste rezygnacje.
Depresje mam za sobą, a w/w problemy wydaja mi się skutkiem problemów prywatnych, tj. moje życie było z góry ustalone przez kogoś innego niż ja, przez co mam teraz problem się określić, zmienić ścieżkę życia. Czuję się sterowany, zaprogramowany w cyklu z którego nie mogę wyjść.

Mam realny problem, z którym nie potrafię sobie poradzić.

Ktoś doświadczył czegoś podobnego, uporał się z czymś takim? Jakiekolwiek sugestie? Psycholog, terapie? Nie mogę się przekonać do tego, tzn. wydaję mi się, że efekt będzie krótkotrwały.

Wolałbym działać szybko, bo pewnie znów odpuszczę sobie to i będę "żyć" dalej w tej błędnej egzystencji toczącej się w koło.

#psychologia #psycholog #depresja #psychoterapia

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60ecbab291a69a000ab957af
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 7
Jestem w identycznej sytuacji, raz wysoka motywacja i 1000 pomysłów na przyszłość a potem brak energii i stany depresyjne z tym że w moim przypadku stany te utrzymują się po kilka tygodni. Moje życie też było zaplanowe przez kogoś innego i wmówione ze każda moja decyzja jest zła i tylko wykonywanie poleceń zapewni mi szczęście. Wahania zaczęły się po zbuntowaniu się i odejściu od planu. Być może terapeuta pomoże.