Wpis z mikrobloga

@Towarzysz_Blackpill: ja jak zaczynałem też nie potrafiłem się nawet raz podciągnąć, dlatego zamiast podciągać się robiłem negatywy, wskakujesz na drążek i powoli się opuszczasz w dół, można też podciągać się z gumą no i zamiast szerokiego chwytu robić to wąskim chwytem

na klatę zaczynałem od pustej sztangi, 20kg i dokładałem sobie powoli po 1/2.5kg, bo tak właśnie idzie progres, małymi krokami

dbaj o technikę, przede wszystkim miej konkretny plan treningowy na
@Catmmando: z podciąganiem jak ćwiczysz na drążkach na placach zabaw to można też próbować na niższym i podciągać się pod skosem - opierasz nogi pół metra od drążka, łapiesz drążek i robisz takie "odwrócone pompki pod kątem". Potem możesz stopniowo zwiększać kąt (coraz mniej wagi opierasz na nogach) aż w końcu podciągasz się normalnie.
@Towarzysz_Blackpill: Zależy od predyspozycji i poziomu z jakiego startujesz. Nie ma czegoś takiego jak „powinno” w ścisłe określonych ramach czasowych. Jeden zrobi 10 drążków po trzech miesiącach, inny po roku czy dwóch albo i dłużej, jak startujesz np ze sporą nadwagą albo nie masz przeszłości sportowej i uczysz się „od zera”. Strzelam, że średnio po roku treningu nie powinno być problemu przy umiarkowanym zaangażowaniu.