360KG 15cm block pull :) Rekord poprawiony o 5kg... Zaczyna wszystko dobrze iść, i bardzo fajnie bo wyjdzie na to że te ostatnie tygodnie, miesiące naturalności będą zakończone progresem. A to dobrze wróży na przyszłość.
Block pull to dla mnie naprawdę ciężkie ćwiczenie i też swojego rodzaju test, jeżeli w tym ćwiczeniu jest progres to w normalnym martwym ciągu tym bardziej.Bo block pull, nawet pomimo tego że sztanga jest podwyższona o 15cm, wiele mi nie pomaga, bo znacząco ogranicza mileg drive, czyli mój największy atut w ciągu, więc zostaje sam grindddd.
Nagrałem jeszcze rack pull spod kolana, masakrycznie ciężko było, 340kg x 3 po czym dosłownie padłem bo czułem że zaczyna mnie odcinać czyli seria ewidentnie pociśnieta maksymalnie :)
Potem jeszcze shrugsy 340kg 4x8, lekko reverse hypers i bebech i na tym koniec.
Ktoś pytał też ostatnio żebym napisał parę słów o #dieta . Ogólnie diety trzymać nie mogę i nie chce :) Liczenie kalorii odpada kompletnie, drażni mnie to i przeszkadza. "Czysta" dieta to coś czego unikam jak ognia... bo #!$%@? mi to daje, tylko mocno ogranicza mi regeneracje,siły i chęci do treningów to jest zupełne nieporozumienie jak dla mnie.
Ja muszę #!$%@?Ć, jak najdzie mnie taka ochota i tyle, a nie jakieś tam śmieszne kalorie liczyć, to nie jest jakaś tam kulturystyka, jakieś robienie formy "w kuchni", tylko to jest budowanie siły, i formę się robi poprzez solidne treningi. A żeby treningi były solidne trzeba ŻREĆ.
Ale to nie znaczy też że mój sposób odżywiania to słodyczne, chipsy i pizza :P Nie. Może raz w tygodniu zamówie pizze czy zjem jakiegoś fastfooda. Ja po prostu bazuje na zdrowych nawykach żywieniowych jeśli chodzi o dobór większości kalorii. I słucham też ciała, jeżeli miałem ciężki tydzień treningowy, gdzie naprawdę pocisnąłem co się dało, to jem zdecydowanie więcej, dodam jakieś łatwe kalorie jak np lody. A jak np wypad mi jakiś trening, to jem mniej, ominę jakiś obiad, albo np zamiast wielkiego posiłku zjem lekką zupę.
@IntruderXXL: tak się zastanawiam co robisz w życiu tak oprócz ćwiczeń? Jest np. piekarzem? Takie ćwiczenia to zapewnie masa czasu, bo tak ogromna siła to ogrom ćwiczeń. A może zabijasz ludzi jednym lujem ogłuszaczem zwyczajnie?
@IntruderXXL: Według mnie czysta dieta przysłużyła by Ci się jeszcze bardziej w progresie. I nie chodzi mi o kurczaka z ryżem, ale 2,5 kg steków dziennie plus jakieś 3 kg pieczonych ziemniaków lub batatów , trochę ryżu lub kaszy tu i tam, a na śniadanie płatki owsiane i np. 12 całych jaj lepiej byłyby wykorzystane przez organizm niż "brudne" kalorie jak lody (łatwe kalorie). Oczywiście to tylko moje zdanie i nie
ale 2,5 kg steków dziennie plus jakieś 3 kg pieczonych ziemniaków lub batatów , trochę ryżu lub kaszy tu i tam, a na śniadanie płatki owsiane
@Strongest: To jest właśnie "trzon" mojej diety, no nie w takich ilościach heh :)
Wołowina/kurczak+ryż/ziemniaki+sałatka+białko, do tego rano szejk z płatków owsianych. Do tego wszystkiego wiadomo zdrowe tłuszcze, zdrowe dodatki, unikam smażenia, unikam przetworzonych gówniany produktów.
Ogólnie uważam że to jest zdrowsze i lepsze jakościowo
Block pull to dla mnie naprawdę ciężkie ćwiczenie i też swojego rodzaju test, jeżeli w tym ćwiczeniu jest progres to w normalnym martwym ciągu tym bardziej.Bo block pull, nawet pomimo tego że sztanga jest podwyższona o 15cm, wiele mi nie pomaga, bo znacząco ogranicza mileg drive, czyli mój największy atut w ciągu, więc zostaje sam grindddd.
Nagrałem jeszcze rack pull spod kolana, masakrycznie ciężko było, 340kg x 3 po czym dosłownie padłem bo czułem że zaczyna mnie odcinać czyli seria ewidentnie pociśnieta maksymalnie :)
Potem jeszcze shrugsy 340kg 4x8, lekko reverse hypers i bebech i na tym koniec.
Ktoś pytał też ostatnio żebym napisał parę słów o #dieta . Ogólnie diety trzymać nie mogę i nie chce :) Liczenie kalorii odpada kompletnie, drażni mnie to i przeszkadza. "Czysta" dieta to coś czego unikam jak ognia... bo #!$%@? mi to daje, tylko mocno ogranicza mi regeneracje,siły i chęci do treningów to jest zupełne nieporozumienie jak dla mnie.
Ja muszę #!$%@?Ć, jak najdzie mnie taka ochota i tyle, a nie jakieś tam śmieszne kalorie liczyć, to nie jest jakaś tam kulturystyka, jakieś robienie formy "w kuchni", tylko to jest budowanie siły, i formę się robi poprzez solidne treningi. A żeby treningi były solidne trzeba ŻREĆ.
Ale to nie znaczy też że mój sposób odżywiania to słodyczne, chipsy i pizza :P Nie. Może raz w tygodniu zamówie pizze czy zjem jakiegoś fastfooda. Ja po prostu bazuje na zdrowych nawykach żywieniowych jeśli chodzi o dobór większości kalorii. I słucham też ciała, jeżeli miałem ciężki tydzień treningowy, gdzie naprawdę pocisnąłem co się dało, to jem zdecydowanie więcej, dodam jakieś łatwe kalorie jak np lody. A jak np wypad mi jakiś trening, to jem mniej, ominę jakiś obiad, albo np zamiast wielkiego posiłku zjem lekką zupę.
#strongaf #silownia #mirkokoksy #mikrokoksy #sport
@Euphor: Normalny sprzęt by nie dał rady :)
@Strongest: To jest właśnie "trzon" mojej diety, no nie w takich ilościach heh :)
Wołowina/kurczak+ryż/ziemniaki+sałatka+białko, do tego rano szejk z płatków owsianych. Do tego wszystkiego wiadomo zdrowe tłuszcze, zdrowe dodatki, unikam smażenia, unikam przetworzonych gówniany produktów.
Ogólnie uważam że to jest zdrowsze i lepsze jakościowo
źródło: comment_1660599000yx0xXl6J3LZrC4qlEEF1RP.gif
Pobierz@In_thrust_we_trust: Plan jest zacząć gdzieś w listopadzie/grudniu :)