Zostałam opluta na Facebooku pod historyjką chyba z mamadud. Otóż jakaś mamusia jest zaskoczona że jej aktualna teściowa kocha i chce spędzać czas z biologicznym dzieckiem jej syna, natomiast pozostałe dzieci w wieku przedszkolno szkolnym ( obcego faceta który płaci alimenty) są raczej na bocznym torze. No i sraka w komentarzach że należy zabronić mężowi kontaktu z matką i ukochaną wnuczką, chyba że babcia będzie traktować wszystkie dzieci jednakowo. Ja się pytam - skoro te dzieci mają kilka lat, znają biologicznego ojca o ten ojciec ma matkę a jednocześnie prawdziwą babcie tych dzieci, to o co chodzi? W sensie oczekiwanie od obcej kobiety że będzie kochała nie swoje wnuki i tyle samo czasu, zdrowia i pieniędzy inwestowała w nie jest po prostu głupie, egoistyczne i pokazuje jakie z bab są roszczeniowe kreatury. Szczerze? Nie chciałabym by mój syn związal się z kobietą " z bagażem" w postaci cudzych dzieci no ale nie mam prawa rządzić życiem dorosłego chłopa, więc musiałabym to zaakceptować. Tak jak jego partnerka musiałaby zaakceptować że nie chce być babcią dla jej dzieci, bo są mi po prostu obce. I że byłabym w stanie pokochać jedynie swoje wnuki. Oczywiście tym dzieciom należy się szacunek, ale w komentarzach baby twierdzą że partner w takiej sytuacji na odciąć kontakty z matką i przez szantaż zmienić jej podejście. Ja #!$%@?. #facebook #historia #madki
@Szatynka: nie znam całej sytuacji, ale nie podniecam się i nie skaczę jak małpka w zoo, bo zobaczyłem parę słów, żeby oceniać że ktoś nie ma racji. Jeśli to mają być wyjścia na weekend? Spoko. Tamte gówniaki mogą ze swoją rodziną. Jeśli to ma być zajmowanie się, gdy rodzinka nie może. No chyba kogoś #!$%@?ło, że 2 dzieci będą z nianią czy coś w tym stylu,
@Szatynka @Jakovv: otóż to, babcia nie jest częścią ich rodziny (rozumianej jako podstawowa komórka), jeżeli chce do niej wejść to na zasadach ustalanych przez rodziców, czy jej się to podoba czy nie
@Szatynka niby tak, ale nie do końca. Oczywiście nikt nikogo nie może zmusić do miłości, bo jest to rzecz naturalna, lecz można dołożyć starań żeby chociaż poznać te dzieci. Jednak to nie one są winne takiej sytuacji, tylko rodzice, którzy nie potrafili stworzyć normalnej rodziny. Oczywiście mają swoją biologiczną babcię, jednak również zdarzają się takie sytuacje, że nie chcą utrzymywać z nimi kontaktu (tak samo jak czasami robią to ojcowie czy matki
@Szatynka: Prosba o rowne traktowanie ludzi, nazywasz toksycznym? Interesujace podejscie. Zatem, nie bedzie problemu, gdy matka Twojego niebieskiego nie bedzie zapraszac Ciebie na rodzinne spotkania, bo nie jestes z nia genetycznie zwiazana? Bedzie on i wasze dzieci (bo geny) a ty w wigilie popylaj do swojej puli genetycznej? XD
@Jakovv dokladnie, takie traktowanie będzie wpływało tez na relacje między samym rodzeństwem i o ile babcia ma prawo do kontaktow z wnukiem biologicznym to nie ma prawa sprawiać żeby dzieciaki mogły miec przez jej zachowanie skopane relacje. Dla niej to obce dzieci ale dla jej wnuka to rodzeństwo.
@Szatynka: Pytanie jak wpłynie na tego biologicznego wnuka takie faworyzowanie go przez babcie. Nie jestem psychologiem, ale coś czuje, że nie najlepiej.
@Szatynka: Ja się zgadzam z babcią to, że facet związał się z kobietą i zaakceptował jej dzieci to nie znaczy, że ona musi. Babcia z RiGCzem a facet simp, że nie swoje dzieci wychowuje.
@Szatynka: miałem taki przypadek w rodzinie. Jedno dziecko było z innego związku ale ojciec zmarł. Ojczym i jego matka (czyli babcia) cały czas go gnębili i pokazywali, że jest odrzutkiem. Były sytuacje gdzie reszta dzieci dostawałam czekoladę i słyszały że jak chcą to mogą się podzielić z tamtym itp. nawet jak dziecko już dorosło i miało 40 lat to była między nimi napięta relacja i każde mijanie się na korytarzu to
@firyt jak idę to siostry i są tam moi siostrzeńcy jak i dzieci brata szwagra to moi siostrzeńcy dostaną ode mnie prezenty, a tamte dzieci nie. Chyba jest to proste w zrozumieniu i nie będą traktowane tak samo
@Szatynka: cóż, paniom madkom można zarzucić zbytnią emocjonalność i skłonność do zbyt drastycznych rozwiązań, ale zasadniczo mają rację.
Jeśli uważasz, że dzieci w wieku 5 lat w pełni ogarniają sytuację to chyba sama masz 5 lat. To małe dzieci, daleko im do pełnej zdolności poznawczej, nawet starsze mogłyby nie poradzić sobie dobrze z sytuacją.
Mają inną biologiczną babcię, ale to też kwestia kontaktu jaki posiadają - ze względu na rozpad poprzedniej
Dzisiaj, chwilę po 19 po długiej chorobie odeszła moja mama która opiekowałem się przez ostatnie 7 lat. Dzielnie znosiła trudny niepełnosprawności oraz ciężar choroby. Niech spoczywa w pokoju.
Otóż jakaś mamusia jest zaskoczona że jej aktualna teściowa kocha i chce spędzać czas z biologicznym dzieckiem jej syna, natomiast pozostałe dzieci w wieku przedszkolno szkolnym ( obcego faceta który płaci alimenty) są raczej na bocznym torze.
No i sraka w komentarzach że należy zabronić mężowi kontaktu z matką i ukochaną wnuczką, chyba że babcia będzie traktować wszystkie dzieci jednakowo. Ja się pytam - skoro te dzieci mają kilka lat, znają biologicznego ojca o ten ojciec ma matkę a jednocześnie prawdziwą babcie tych dzieci, to o co chodzi?
W sensie oczekiwanie od obcej kobiety że będzie kochała nie swoje wnuki i tyle samo czasu, zdrowia i pieniędzy inwestowała w nie jest po prostu głupie, egoistyczne i pokazuje jakie z bab są roszczeniowe kreatury.
Szczerze? Nie chciałabym by mój syn związal się z kobietą " z bagażem" w postaci cudzych dzieci no ale nie mam prawa rządzić życiem dorosłego chłopa, więc musiałabym to zaakceptować.
Tak jak jego partnerka musiałaby zaakceptować że nie chce być babcią dla jej dzieci, bo są mi po prostu obce. I że byłabym w stanie pokochać jedynie swoje wnuki.
Oczywiście tym dzieciom należy się szacunek, ale w komentarzach baby twierdzą że partner w takiej sytuacji na odciąć kontakty z matką i przez szantaż zmienić jej podejście. Ja #!$%@?.
#facebook #historia #madki
@Szatynka: nie znam całej sytuacji, ale nie podniecam się i nie skaczę jak małpka w zoo, bo zobaczyłem parę słów, żeby oceniać że ktoś nie ma racji. Jeśli to mają być wyjścia na weekend? Spoko. Tamte gówniaki mogą ze swoją rodziną. Jeśli to ma być zajmowanie się, gdy rodzinka nie może. No chyba kogoś #!$%@?ło, że 2 dzieci będą z nianią czy coś w tym stylu,
Interesujace podejscie.
Zatem, nie bedzie problemu, gdy matka Twojego niebieskiego nie bedzie zapraszac Ciebie na rodzinne spotkania, bo nie jestes z nia genetycznie zwiazana?
Bedzie on i wasze dzieci (bo geny) a ty w wigilie popylaj do swojej puli genetycznej? XD
Komentarz usunięty przez autora
@Szatynka A rodzice mają święte prawo decydować, z kim zostawiają małe dzieci.
Świetny sposób, żeby za chwilę wychowywała sama dzieci dwóch różnych ojców
Komentarz usunięty przez autora
@Szatynka: > ale to nie są jej wnuczki!! To bachory żony jej syna że związku z jakimś Chadem. Też miałabym je w dupie
@Szatynka: Musisz się zdecydować czy dzieciom należy się szacunek czy nazywasz je bachorami od Chada i miałabyś je w dupie.
Traktowanie dzieci nierówno jest strasznie słabe. Skoro syn wziął ślub z kobietą z dziećmi to znaczy że je akceptuje i to
Jeśli uważasz, że dzieci w wieku 5 lat w pełni ogarniają sytuację to chyba sama masz 5 lat. To małe dzieci, daleko im do pełnej zdolności poznawczej, nawet starsze mogłyby nie poradzić sobie dobrze z sytuacją.
Mają inną biologiczną babcię, ale to też kwestia kontaktu jaki posiadają - ze względu na rozpad poprzedniej