Wpis z mikrobloga

Zawsze własny kąt i 100% prywatności


@Kiedysbedeczerwonka:
W bloku prywatność? To weź dowolny instrument muzyczny i zacznij grać albo po pobudce o 6 rano zacznij robić ćwiczenia - np. jakieś pajacyki. W kilkanaście minut policja albo SM wytłumaczą Ci, że to jednak nie jest Twój własny kąt.
ojezu..


@Kiedysbedeczerwonka:
No ojezu, bo płacisz gruby hajs a jednak nie możesz robić wszystkich legalnych rzeczy, na które Ty lub ktoś z domowników ma, lub kiedyś może mieć ochotę. My tu mówimy o ćwiczeniu gry na instrumencie a nie stawianiu labu do produkcji mety na kwadracie.

Druga sprawa to wychowanie kilkuletniego dziecka w takim miejscu - "nie krzycz!", "nie tup!", "nie skacz!", "nie biegaj!" i wyrasta Ci taki wystraszony wszystkiego kłębek
albo po pobudce o 6 rano zacznij robić ćwiczenia - np. jakieś pajacyki. W kilkanaście minut policja albo SM wytłumaczą Ci, że to jednak nie jest Twój własny kąt


@smk666: Normalnie robię poranne ćwiczenia w bloku z pajacykami włącznie. Mam też bieżnię, której często używam w nocy (i puzzle wygłuszające pod nią). Policji ani skarg żadnych nie było.

Dużo zależy od jakości wykonania bloku, no i od sąsiadów. Na ogół bloki
Druga sprawa to wychowanie kilkuletniego dziecka w takim miejscu - "nie krzycz!", "nie tup!", "nie skacz!", "nie biegaj!" i wyrasta Ci taki wystraszony wszystkiego kłębek nerwów


@smk666: Mieszkając w mieście dziecko się zabiera na plac zabaw przed blokiem, do parku na rower czy rolki, na basen albo masę innych atrakcji by się wybiegało i problemu nie ma. W mieście jest gdzie dziecko zabrać/wysłać, nie musi szaleć w domu.

Instrumenty to faktycznie
Normalnie robię poranne ćwiczenia w bloku z pajacykami włącznie. Mam też bieżnię, której często używam w nocy (i puzzle wygłuszające pod nią). Policji ani skarg żadnych nie było.

@Pantegram:
Pozostaje pogratulować sąsiadów albo wyjątkowo dobrej konstrukcji budynku. Gorzej jak to pierwszy przypadek i kiedyś sąsiedzi wymienią się na mniej wyrozumiałych a Ty zostaniesz z mieszkaniem, po którym musisz chodzić na palcach w miękkich kapciach.

na plac zabaw przed blokiem, do parku
@smk666: no tylko że ludzie którzy mieszkają obok też mają prawo do spokojnego życia. To że Ty np. lubisz słuchać głośno muzyki, nie znaczy że sąsiad też ma na to ochotę. Możesz sobie hałasować do woli, tak długo jak dźwięki te nie opuszczają Twojego mieszkania. Jeśli słychać je na zewnątrz to sorry - to już nie jest tylko Twój problem ale całego otoczenia.
Możesz sobie hałasować do woli, tak długo jak dźwięki te nie opuszczają Twojego mieszkania. Jeśli słychać je na zewnątrz to sorry - to już nie jest tylko Twój problem ale całego otoczenia.


@Xuzoun: Dlatego ja nie postuluję, że ludzie mają to akceptować, tylko że odpowiednie warunki do życia zapewnia dopiero dom a mieszkanie to półprodukt zastępczy wymuszony przez czynniki zewnętrzne (zarobki, odległość do pracy itd.).
@smk666: Myślę że to jest kwestia preferencji oraz priorytetów. Domy też mają swoje minusy, z czego największym jest to, że na ogół są na wsi z dala od infrastruktury...

Dla mnie życie w mieście nie jest w żaden sposób upierdliwe i nie czuję by mnie w żaden sposób ograniczało (wręcz przeciwnie), za to życie na wsi byłoby dla mnie turbo ograniczające np. dlatego, że nie jestem zmotoryzowana - musiałabym się nauczyć
@Pantegram:

Domy też mają swoje minusy, z czego największym jest to, że na ogół są na wsi z dala od infrastruktury...

Ja sobie bardzo cenię to, że mogę codziennie rano kupić pod blokiem chleb bardzo dobrej jakości i świeże warzywa, że mogę nie mając samochodu bez problemu się przemieszczać, chodzić na siłownię, do biblioteki i do kosmetyczki.

Dostęp do służby zdrowia też jest nieporównywalny, a ja jestem u lekarza przynajmniej kilka
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@smk666: człowieku, policja z hałasami nic kompletnie nie zrobi XD uwierz mi, mam ciężki przypadek za sąsiadów którzy nie dają mi spokoju i chwili ciszy. Zgłoszenia na policję, do administracji, wszystko na nic. Trzebaby zakładać sprawę w sądzie którą i tak bym na 99% przegrał i nie jestem odosobnionym przypadkiem. Także śmieszą mnie takie komentarze w stylu że jak trafisz na mniej wyrozumiałych sąsiadów to będziesz musiał chodzić na palcach w