Wpis z mikrobloga

@Kopyto96: Jeszcze nie tak dawno tutaj panował wręcz kult #!$%@?. Jakoś 5-8 lat temu. Teksty typu praca uszlachetnia, nieważne jaka byleby była praca. Samolot spadł na blok, zginęli tylko czarni bo biali byli w pracy itp.

Teraz prym wiedzie Janusz Alfa, Januszexy i pan Areczek. Jestem skłony stwierdzić, że kogoś doścignęła rzeczywistość i poznał realia pracy w Polsce.
@Nowystaryziel ja osobiście nigdy nie wyśle dzieciaka do takiej pracy. Sam z biedy przez kilka lat pracowałem przy zbieraniu malin, truskawek, cebuli, obieraniu cebuli, marchwi, ziemniaków i fasoli. Jedyne co dzieciak tam dostanie to pogardę i poniżenie, a nie pieniądze. I to nie były odosobnione przypadki, bo pracowałem u wielu rolników. Raz coś we mnie pękło, jak byłem na zbieraniu truskawek i zabrakło koszyczków, to wtedy nam kazali czekać aż dojadą, w
@Kopyto96 @sikalafou Znajomy z liceum, którego stary ma kilka sadów kiedyś tego demota nieironicznie udostępnił xD
Tymczasem do dziś pamiętam jak ten sam typo w liceum namawiał znajomych z klasy, żeby przyszli popracować za 'dobry hajs', a nawet w okresie średniej pensji w okolicy 3000 złotych, oni zarabiali jakieś absolutne grosze.

Jak komuś się nie opłaca uprawiać owoców to powinien zmienić biznes, albo zmienić model prowadzenia działalności. Skoro bardziej się opłaca narzekać