Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Uważam, że zwierzęta są głupie. Dlatego ich nie jem, bo specjalnie ich nie lubię i nie chcę mieć z nimi nic wspólnego. Nie są też kontrolowalne w taki sposób jak uprawy, są żywym organizmem wobec którego trzeba stosować przymus.

Nie mam też psa ani kota, rzeczą której najbardziej nie rozumiem to fakt posiadania zwierząt przez osoby niejedzące mięsa. Oni na ogół po prostu karmią je mięsem, wcale nie "katują" wege żarciem. I jest to dla mnie nielogiczny mindfuck. Po co wegetarianom/weganom drapieżnik w domu?

Generalnie drapieżnikami, czyli kotem czy psem domowym, oraz wszelkimi innymi drapieżnymi gatunkami, również dzikimi, się brzydzę. W tym często również człowiekiem. Nie podoba mi się organizacja świata oparta na morderstwie (morderstwie w różnych formach: łańcuch pokarmowy - ta najbardziej prymitywna; ale też wojna, walki o terytoria - spotykane też u nas, u ludzi). Wiem, że natura tak działa. Po prostu osobiście nie akceptuję tej natury i nie jestem szczęśliwy z tego powodu że żyję w tak zorganizowanym świecie.

Ogólnie większość ludzi jest tak samo tępa jak zwierzęta. W końcu jesteśmy zwierzętami. Zdaję sobie też sprawę, że świat działa w taki sposób, że liczy się to co robi większość oraz skuteczność działań. Dlatego zawsze będziemy mordować, zachowywać się tak jak onuckie zwierzęta na wojnie, będziemy bezwzględni jak chińczycy czy brutalni jak gangi z brazylii czy meksyku, torturować innych, gwałcić (to nas łączy ze zwierzętami, które nie kontrolują popędów), dążyli do ekspansji, akumulacji środków i niszczenia wszystkiego. Weganie czy wegetarianie nigdy nie będą rządzili światem i są na przegranej pozycji (nie to, że typowy wege-człowiek nadaje się do rządzenia czymkolwiek). Rządzić będą zawsze największe szuje. Chyba że by się zaorało totalnie planetę i zrobiło nowy początek,ale takie rzeczy są nieetyczne i tak samo drapieżne. Chciałbym, żeby wszyscy ludzie przestali się zabijać, a niektórzy przestali się rodzić i wtedy może świat zacząłby się jakoś lepiej organizować.

Ale ja i tak nie jem mięsa i robię to z zupełnie innej motywacji niż większość ludzi, nie chodzi ani o zdrowie, ani o zwierzęta, tylko pewną filozofię. Mój utopijny świat składałby się z autonomicznych miast, z jakimiś kapsułami w których prowadzone są automatyczne uprawy, wszystko zasilane z energii słońca, bez potrzeby zaganiania kijem jakiegoś tępego bydła.

PS na co dzień mam się bardzo dobrze i jakoś nauczyłem się sobie radzić w tym społeczeństwie, ale publicznie nie wygłaszam takich przemyśleń bo mam wrażenie że ludzie zaczęliby się mnie bać. Przy wejścu w jakieś głębsze dysputy trudno znaleźć większego odklejeńca niż ja. Ja oczywiście uważam że moja racja jest mojsza, ale innych jest więcej, więc z czysto pragmatycznego punktu widzenia nie ma co się konfliktować z innymi. Chociaż gdy czytam te wszystkie komentarze typu "mmm mięsko by się zjadło" to tylko cieszę się że nie muszę mieć z takim debilem kontaktu na co dzień.

#wegetarianizm #weganizm #przemyslenia #dieta #filozofia #zycie #jedzenie #gownowpis #rozkminy #przemysleniazdupy #zwierzeta #antynatalizm



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: razzor91
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

Jakie określenie najlepiej pasuje do OPa

  • dobrze mówi 21.3% (13)
  • źle mówi 6.6% (4)
  • jest niebezpieczny 31.1% (19)
  • ok boomer 41.0% (25)

Oddanych głosów: 61

  • 9
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): Zwierzęta na wolności i tak by zagryzały inne, więc skoro muszą jeść mięso, to chociaż w kontrolowany sposób. Człowiek wege sam podejmuje decyzję, umie sobie dietę zbilansować, a zwierzętom diety nie da się zbilansować.
Ludzie posiadają zwierzęta, bo to utrzymuje ich empatię na przyzwoitym poziomie - dzięki temu są mniej agresywni wobec innych ludzi. Dzięki temu nie popadamy w całkowite znieczulenie, które nam pomaga przymykać oko na brutalność
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): Twój tok myślenia jest tak samo błędny i krótkowzroczny jak reszty tego typu ludzi. Tobie się wydaje że jak udaje ci się żyć bez jedzenia mięsa to jest ok dla całego świat. Otóż jest masa ludzi którzy pracują na utrzymanie społeczeństwa i oni muszą żreć mięso i ty z ich pracy czerpiesz korzyści bez których byś zginął albo twoje życie było by koszmarem. Jesteś samolubnym dziadem który nie
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: też gardzę tą naturą. A weganie mają koty i psy zwykle dlatego, bo je adoptowali.
Albo mieli je w domu jeszcze przed przejściem na weganizm, albo potem wzięli że schroniska.
Nie wpływają tym samym na zwiększenie liczby psów i kotów, bo nie kupują u hodowcy.
Psy można stosunkowo łatwo żywić wegańsko, koty też da radę, bardziej jest problem z zawrotną ceną takich karm i słabą dostępnością. Więc niestety karmią innymi
  • Odpowiedz
Po prostu osobiście nie akceptuję tej natury i nie jestem szczęśliwy z tego powodu że żyję w tak zorganizowanym świecie.


Ogólnie większość ludzi jest tak samo tępa jak zwierzęta. W końcu jesteśmy zwierzętami.


@mirko_anonim: no i teraz powiedz mi, czemu mam sie poswiecac, walczyc ze swoja natura. Skoro nie wybralem tego swiata, juz nie mowiac o kwestii, ze bez ciemnosci nie ma swiatla, a bez bolu nie ma ulgi. Czy jest
  • Odpowiedz