Wpis z mikrobloga

Dostałem właśnie pismo od adwokata, który reprezentuje ks. Łukasza Kadzińskiego, że jak go nie przeproszę, to grozi mi postępowanie kanoniczne XD

Chodzi zapewne o materiały:
https://youtube.com/watch?v=ALMDzcSI3Fs
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/pawel-kostowski-bylem-w-sekcie-jedynym-wyjsciem-wydawala-mi-sie-smierc/6hnhznt,79cfc278

#egzorcyzmypolskie #kosciol #afera
pkostowski - Dostałem właśnie pismo od adwokata, który reprezentuje ks. Łukasza Kadzi...

źródło: FB_IMG_1691582858436

Pobierz
  • 55
@mpetrumnigrum:

serio pytam co to jest postępowanie kanoniczne? Na czym polega?

To jest taka rozprawa, tyle w jurysdykcji kościelnej :)

Najpierw poszkodowany wysyła zawiadomienie o przestępstwie do ordynariusza (w tym przypadku: biskupa diecezji, w której poszkodowany mieszka. Gdyby sprawa dotyczyła żołnierza/policjanta w trakcie służby - to do odpowiedniego biskupa polowego).
Potem biskup/ordynariusz wydaje decyzje, czy sprawę bierze na warsztat (tj. jest powód do zawiązania sprawy), czy oddala (jak oddali, to "przestępca"
@mpetrumnigrum:

czy kary np. w roku 1750 były ostrzejsze niż te dzisiejsze


Ostatni wyrok śmierci był wydany przez Inkwizycję w 1781r. W 1750r. kara śmierci i tortury były w repertuarze KPK, sąd biskupi mógł doprowadzić siłą, mógł zastosować areszt, a także dozwolona była przemoc fizyczna podczas przesłuchania - jak dla mnie, zdecydowanie było ostrzej w przeszłości :)
skoro ten ksiądz który złożył tą sektę do której należałeś nadal jest oficjalnie w kościele katolickim po tym wszystkim co zrobił i jaką obłudą się wykazał to czy nadal chodzisz na mszę do koscioła i czy dalej wyznajesz wiarę w Chrystusa?


@mpetrumnigrum: Tak. Tłumaczę to sobie tak, że - w przeciwieństwie do moich dawnych współbraci sekciarzy - wierzę bardziej w Chrystusa niż w ks. Łukasza.
@pkostowski: ksiądz Łukasz uczył mnie religii w liceum swego czasu (wczesne lata 2000). Chodziliśmy na religię dla beki, miał coś z banią. Niestety, zrezygnował z nauczania kiedy spóźniony wszedł na naszą lekcję w sali matematycznej a kolega zdążył narysować podobiznę księdza na tablicy, przybić mu drewniany cyrkiel w krocze i podpisać "pyta księdza". Łukasz wszedł, spojrzał bez słowa na tablicę i wyszedł. Potem jeszcze widywałem go na urywkach spod Pałacu Prezydenckiego