Wpis z mikrobloga

@La_Paz: szczerze? Po prostu umówiłem się przez telefon że będę o którejś tam godzinie bodaj 23, na miejscu powiedziałem że chcę to i to i wziąłem ze sobą 100 zł więcej, w tamtych czasach można było sensownie za 100 zł się zabawić a ja chciałem francuza bez gumy to i 100 zł więcej wziąłem i tyle, w sumie po pierwszym razie czułem się chyba najbardziej "pusto" w życiu ale po kolejnych
nie


@Cancermoon: Jak nie. W 99% przypadkach to będzie widać, że ktoś jest pierwszy raz czy tam drugi...

Pójście do divy na pierwszy raz to największy stres w życiu. Dopiero po kilku razach jest "lżej".
@La_Paz: Lepiej jest powiedzieć. Wtedy Diva będzie wiedziałą zeby przejac inicjatywe i niejako Cie poprowadzić przez cały ten proces.
I one to nawet lubią, bo jesteś grzecznym spokojnym chłopcem i maja kontrole nad wszystkim. Duzo bardziej wolą taki scenariusz niz jakis niewyzyty stary dziad. Nie ma sie czego wstydzić