Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Drogie mirki, strasznie się ostatnio zapuściłem i nawet nie wiem jak cokolwiek ruszyć. Męczę się po wejściu na drugie piętro, a po przeniesieniu cięższych rzeczy z auta (20m), przystanku autobusowego (200m) czy paczkomatu (600m) do domu mam wrażenie jakbym zaraz miał zejść na zawał. Próbowałem tych słynnych spacerów na poprawę kondycji, ale praktycznie nic one nie dają, biegać się boję ze względu na masę (140 kg/185 cm). Nie umiem zmotywować się do diety, a to też jest tak swoją drogą ciężkie bo ja raczej nie gotuję - praca i reszta obowiązków domowych mi w tym nie pozwalają, gotują inni członkowie rodziny - bardzo tłusto, bez praktycznie żadnej możliwości pomiaru - robią to na oko, nie mam totalnie w tym żadnej kontroli. Siłowni się boję ze względu na kondycję + też brak czasu.
#mirkokoksy #silownia #grubas #dejharpuna



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 11
Próbowałem tych słynnych spacerów na poprawę kondycji, ale praktycznie nic one nie dają

@mirko_anonim: Nic nie dają, bo najpierw trzeba przynajmniej tą godzinę dziennie wyłazić i to musi stać się codzienny nawyk.

I nie bujaj, i tak ten czas zmarnujesz na wykopie albo oglądając jutuba i nawet nie zauważasz ile go marnujesz - musisz chodzenie zacząć traktować jako hobby, wrzucić coś sobie na słuchawki w trakcie np. jakieś podkasty o oszczędzaniu
@mirko_anonim: Jak nie masz kontroli nad gotowanym jedzeniem, to polecam intermittent fasting albo OMAD. Jedz co tam jesz, tylko omiń śniadanie, albo sniadanie i kolację i już szansa na deficyt. Szybko się człowiek przyzwyczaja i nawet nie doskwiera głód zbytnio.

Spacery wiadomo lepsze niż nic nie robienie, ale jak dla mnie faktyczni3 mało efektywne, zwłaszcza jak masz mało czasu. Uderz ze 2-3 razy w tygodniu i przyciśnij solidnie na orbitreku/rowerku/z ciężarami
@mirko_anonim Chodzisz na codzien z plecakiem 60kg zrobionym z tłuszczu. Pewnie już masz parę fajnych symptomów zespołu metabolicznego, twoje organy wewnętrzne zarosły tłuszczem a żyły powoli się zapychają. Do drzwi pewnie puka cukrzyca, a serce i nerki pracują na 120% możliwości. Rusz #!$%@? i zmień swoje życie, bo dużo ci go nie zostało. Jak już będziesz miał zawał to pamiętaj że to my płacimy za twoje leczenie z naszych podatkow. Powodzenia!