Wpis z mikrobloga

96 291,60 - 10 - 3,60 = 96 278

Pijcie ze mną kompot. W końcu udało mi się przebić barierę poniżej 50 minut na 10 km, a tym samym bieg w tempie poniżej 5!
Tak, uważam że bieg z 4 na przodzie to już jest coś (ʘʘ)
49:39, tempo 4:58. Poprzedni czas to 51:24.

Tutaj się trochę rozpiszę.
Z samego rańca miałem lekki stres, wsunąłem 2 małe kromy z dżemem i odrobiną soli, na kibel (udało się zrzucić torpedę - to dobry znak), po chwili mała kawa (rzadko piję). Rozgrzewka w domu: rozmasowanie stup piłką tenisową, obroty kolan - razem, osobno, wymachy kulasami.
Waga ładnie pokazywała 79kg, to kolejny dobry znak. Dla redukcji wagi i zlikwidowania przeszkadzajki, jak nigdy zostawiłem saszete z telefonem w domu. Klucz owinąłem na nadgarstku, a na to frotowa opaska tenisisty.

Co do wyścigu z samym sobą, po 7 kilometrze chciałem wysiadać z tego pociągu, było mega źle. Ostatnim razem spaliłem wyścig w tym samym miejscu. Zebrałem myśli motywacyjne: po co to wszystko, dla kogo, czy warto. Niewiele tego znalazłem xD Rozluźniłem łapy, poprawiłem pozycję core, wzrok do przodu i luźny bieg ile się da. Co chwilę spojrzenie na zegar, tętno wybijało już max 171, ostatni kilometr przyspieszenie MUSISZ MUSISZ i YESSSSSSSSSSSS xD Od razu po zatrzymaniu sikanie. Chwila na uspokojenie oddechu i bieg wyciszający + spacer.

#sztafeta #bieganie #biegajzwykopem
abc3 - 96 291,60 - 10 - 3,60 = 96 278

Pijcie ze mną kompot. W końcu udało mi się prz...

źródło: rekord

Pobierz
  • 13
  • Odpowiedz
@abc3: pfff, co to jest, chłopie nie ośmieszaj się z takimi czasami. Tu się biega poniżej 4 minut na km, weź skasuj ten post i idz lepiej na rower bo takich amatorów to nie potrzebujemy.
  • Odpowiedz