Dzisiaj piąteczek #piatunio, i jeszcze wpadła premia od szefa w fabryce azbestu, za to że straciłem palec na tokarce, ale sztywniutko trzymałem mordę jak wjechała inspekcja pracy.
Postanowiłem sobie z tej okazji ugotować coś specjalnego na kolację, żeby godnie celebrować te wydarzenie. Postawiłem na bardzo modną w tym sezonie kuchnię fusion podlasko-toskańską.
Na talerzu dzisiaj zatem zimne nóżki, ale z włoskim akcentem w postaci sosu balsamicznego z modeny. Wszystko to otoczone
Postanowiłem sobie z tej okazji ugotować coś specjalnego na kolację, żeby godnie celebrować te wydarzenie. Postawiłem na bardzo modną w tym sezonie kuchnię fusion podlasko-toskańską.
Na talerzu dzisiaj zatem zimne nóżki, ale z włoskim akcentem w postaci sosu balsamicznego z modeny. Wszystko to otoczone
ale nie więcej jak 3,5 tony