#przedszkole #heheszki #dzieci
Codziennie o 16 prowadzę moje dzieci do innej sali, w której zbierają się wszystkie przedszkolaki nie odebrane wcześniej i czekają na swoich rodziców. Dziś poprosiłam moje małe, żeby wzięły swoje zabawki i ustawiły się przy drzwiach do wyjścia. Dzieciaki stoją, a ja widzę, że podłoga w okolicach mojego biurka jest zachlapana wodą. Zaczynam dochodzenie.
- Skąd ta woda? Czemu podłoga jest mokra?
... Nikt nic nie wie...
- Pytam
Codziennie o 16 prowadzę moje dzieci do innej sali, w której zbierają się wszystkie przedszkolaki nie odebrane wcześniej i czekają na swoich rodziców. Dziś poprosiłam moje małe, żeby wzięły swoje zabawki i ustawiły się przy drzwiach do wyjścia. Dzieciaki stoją, a ja widzę, że podłoga w okolicach mojego biurka jest zachlapana wodą. Zaczynam dochodzenie.
- Skąd ta woda? Czemu podłoga jest mokra?
... Nikt nic nie wie...
- Pytam
Dziś M. chyba chciał uciec z przedszkola. Wybrał jedną z powszechnie stosowanych w więzieniach dróg. Ukryty za kanapą w kąciku lalek zaczął wiercić dziurę w ścianie. Nie wiedziałam, że plastikowym śrubokrętem i plastikowym widelcem da się zrobić całkiem pokaźną dziurę w tynku.