nadchodzą ciężkie czasy, #!$%@? psychiczne nie zostało pokonanie, dalej #depresja #chad #prokrastynacja #marazm i wszystko co z tym powiązane.
na #tinder i innych nie mam czego szukać z mordą 0/10, do tego JEDYNY plus, jaki miałem - zaraz odejdzie, mowa o #neet - tak to chociaż się wysypiałem, chodziłem na długie spierdotripy, ćwiczyłem sobie, czytałem książki, obejrzałem sporo filmów... teraz to wszystko zamienię na wstawanie o 5 rano, żeby jechać do fabryki
StarodawnyInformatyk - nadchodzą ciężkie czasy, #!$%@? psychiczne nie zostało pokonan...

źródło: comment_16549605925f40VGyu4BXOgLS7Sy8dIQ

Pobierz
Jak myślicie, co się stało z tym człowiekiem? Czy żyje i napisał post z krzykiem o pomoc czy faktycznie popełnił samobójstwo? Za pomocą anonimowych wyznań na wykopie pewien pan napisał post o tym, ze popełni samobójstwo. Skomentowałam podajac numery kryzysowe i chęć pomocy. Napisał drugi post oznaczając osoby, które odpowiedziały na jego pierwszy wpis, w tym mnie. Napisał, ze to jego ostatni post i ze postanowione, wszystko dograne i się żegna. Rozmowy
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
A czy wy też tak macie, że paradoksalnie przesiadując dłużej w swoim pokoju tracicie ochotę na szperanie po nim, motywację aby coś wokół siebie zrobić. Jakby czas zapindalał szybko ale już taki dłuuugi moment bez przystanków ()/

I nawet żeby usiąść przed pecetem i sobie w coś pograć (nie mając ani sympatii ani żadnych znajomych kumpli do towarzystwa), ogarnąć coś w ramach #zainteresowania nie macie w ogóle ochoty
Boniek Ty największy hipokryto w kraju. Podaj się do dymisji Ty. Nikt nie był fanem Brzęczka, ale cały czas go broniłeś w wywiadach, a teraz mówisz że był marazm. "Najlepszy nasz mecz to był ten z Włochami, a potem stanęliśmy w miejscu", a po meczach rewanżowych zapierałeś się rudzielcu, że wszystko ok. Mówisz, że nie było konfliktu w kadrze, a na konferencji, dałeś do myślenia że był i Lewemu się nie podobał
#anonimowemirkowyznania
Ostatnio odczuwam pustke i bezsens. Wszystko widze w szarych barwach, zero bujania w oblokach, zero fantazji itd. Mam wszystko, co trzeba, jestem zdrowa, mam co jesc i gdzie spac, ale czuje, ze zycie jest puste i to niekonczace sie pasmo cierpien, zwlaszcza gdy rozejrze sie, co sie na swiecie dzieje: zdrady, klamstwa, bol, przemoc. Po prostu czuje sie zle. Nie wiem, czy to pesymizm, czy cos, ale ciezko sie tak zyje.
@Sepang: Zależy w czym leży problem. Jeżeli masz jakiś plan i już wiesz co chcesz robić a przeszkodą jest prokrastynacja to spróbuj metody pięciu minut. Nie obiecuj sobie, że za chwilę usiądziesz i przez dwie godziny będziesz wkuwał, czytał, ćwiczył- czy co tam sobie wymyśliłeś, tylko nastaw timer na 5-10 minut. W tym czasie weź się intensywnie do roboty. Poczujesz się lepiej- bo zacząłeś a jak już się wkręcisz to dalej
Słuchajcie, dzisiaj przez przypadek usłyszałem dźwięki wydawane przez humbaki klik i zdałem sobie sprawę, że w przypadkach niepowodzeń (przegrana ręką w pokerze, gdy nie mogę czegoś znaleźć) lubię wydać z siebie dźwięki, które w sumie są całkiem podobne do wydawanych przez te ssaki. I stąd moje pytanie: czy jestem humbakiem?



#kiciochpyta #humbaki ##!$%@? #kwasokalipsa #marazm
Mirki, #jadisco nie pomogło, znajomi nie pomogli, może Mirko da radę. Spełniłem dopiero co swój obywatelski obowiązek i poszedłem na wybory i teraz dopadł mnie #marazm. Mój wymarzony #rozowypasek ma więcej adoratorów, i to w większości jak nie wszystkich lepszych ode mnie, niż ja znam różowych pasków. Jestem tak przeciętny, że już nadzieja mi umiera. W związku z tym kilka pytań do was:

Czy ma ktoś jakieś rady jak poprawić swoje