Idę rano do sklepu po zakupy na śniadanie. Wchodzę do sklepu, biorę bułki, sok pomarańczowy, masło i paczkę papierosów.
Wychodząc ze sklepy zaczepił mnie bezdomny:
-Ma pan poratować trzema złotówkami na chleb?
Ja, starający się pomagać, ale w taki sposób ze kupuje komuś to co mu trzeba, a nie daje pieniędzy do ręki bo nigdy niewiadomo co kupi.
Odpowiadam mu:
-Pieniędzy Panu nie dam, ale kupie panu ten chleb
Coś tam gadał
@Hyrieus Nie jestem wolontariuszem, jakoś tak czasami się spotyka takich ludzi losowo. Hmmm... wiesz że alkoholizm to nie jest przyczyna bezdomności, są pijacy co mają domy xd
Pamietam w sumie jedną rozmowe z takim osobnikiem, stracił firme dom zabrała hipoteka, żona się dowiedziała i zabrała dzieci. Koleś został z niczym. Wiesz, są noclegownie i przytułki z jedzeniem ale nieliczni tam idą bo jest warunek żeby nie pić. Reasumując mają dach nad głową
  • Odpowiedz
Siema mam pewny #problem (od dzisiaj)
Wstaje rano do #szkoly
Wychodzę patrzę na klatce schodowej na pół piętrze jest #bezdomny spał sobie...
To co obudziłem i pytam dlaczego tu śpi
A on wyjeżdża że był w szpitalu i ma noge w bandażu
Po czym to olałem I wyszedłem do szkoły
Popołudniu przyszedłem do domu i go na #klatce nie było
Godzina 16:00 wychodzę sobie na #rower patrzę widzę I patrzy się na
via Wykop Mobilny (Android)
  • 11
@SkyNes23: typ chce cię okraść, teraz prowadzi obserwacje udajac bezdomnego, dowiaduje się o której wychodzisz i kiedy wracasz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Idę rano do sklepu po zakupy na śniadanie. Wchodzę do sklepu, biorę bułki, sok pomarańczowy, masło i paczkę papierosów.
Wychodząc ze sklepy zaczepił mnie bezdomny:
-Ma pan poratować trzema złotówkami na chleb?
Ja, starający się pomagać, ale w taki sposób ze kupuje komuś to co mu trzeba, a nie daje pieniędzy do ręki bo nigdy niewiadomo co kupi.
Odpowiadam mu:
-Pieniędzy Panu nie dam, ale kupie panu ten chleb
Coś tam gadał
#truestory #creepystory #creepypasta #bezdomny #bezdomnosc #gownowpis
Przylecialem do uk raz jeszcze 1/10. Zatrzymalem sie u Olka na squacie. Ugoscil mnie materacem w kuchni gdzie spie dotychczas. Od razu tego samego dnia wybylem na łowy jak zwykle bardzo obfite i udane. Jezdze codziennie. Natychmiast tez nastepnego dnia czyli w poniedzialek udalem sie do agencji zeby zarejestrowac sie i podjac prace. Przydzial roboty dostalem tego samego popoludnia. Milczeniem zbede charakter pracy bo do takiej
  • Odpowiedz