Czy jest tu jakiś ekspert, który mógłby mi pomóc w ocenie badań krwi mojej mamy? mama od kilku dni narzeka, że bolą ją kości, ciągle leży i jest osłabiona. Ciągle czyta i gada coś o nowotworze co na pewno wpływa na jej psychikę przez ten ból. Je normalnie, co prawdę nie je tyle co zawsze pewnie ze stresu. Miała robione prześwietlenie płuc, mimo że pali przez całe życie na płucach ani jednej
@DaxLer: Pomóc Ci nie pomogę, bo moja wiedza opierałaby się tylko na sprawdzeniu czy wynik zgadza się w tych przedziałach. Ale rak napewno dałby jakieś oznaki w "CRP" i "OB". Mogę za to dodać historie z mojego życia - kiedyś okazało się, że chorowałem na nerwice. U mnie złożyło się pare średnich sytuacji w życiu i prawie roczny okres podczas którego zdarzyło mi się kaszlać z krwią, z takimi małymi nitkami
  • Odpowiedz
#niebieskiepaski #medycyna #rak

Wczoraj późnym wieczorem dostałem wyniki badań krwi. No jest przypał.

Dostałem też parę wiadomości od znajomych, którzy czytają wykop. Dzięki za wsparcie ()

W ogóle z tą zieloną kartą DILO to jest skomplikowana sprawa. Sami lekarze nie wiedzą do końca xD Wystawić ja może tylko lekarz gdy działa w ramach NFZ, a ja u tego urologa+USG byłem prywatnie (Luxmed, ale bez abonamentu). U
RicoElectrico - #niebieskiepaski #medycyna #rak

Wczoraj późnym wieczorem dostałem wy...

źródło: 1000021613

Pobierz
@RicoElectrico jak na nowotwór jądra można powiedzieć wyniki ok, pewnie wyjdzie nasieniak. AFP może wzrosnąć z różnych powodów. BetahCG nie jest tragiczna. Może się nawet skończyć bez rozsiania i na usunięciu jądra skończy się przygoda a zostaną tylko wizyty kontrolne. Kiedy TK? Oby teraz jak najszybciej wyciąć.
  • Odpowiedz
@Wasky: Tak DILO u lekarza rodzinnego, potem szybko rejestrujecie dilo dają wam wizytę u onkologa, dostaniecie skierowania na badania dodatkowe tk itp potem jest konsylium i będę decydowane jaki rodzaj leczenia. Nie, tego nie załatwia się w szpitalu. Diagnozuje się ambulatoryjnie.
  • Odpowiedz
@Wasky: Do onkologa nie potrzebujesz skierowania, możesz od razu jechać do nich. To znaczy jak tylko umówisz się telefonicznie na wizytę, ale raczej z tym problemu nie będzie.
  • Odpowiedz
@RicoElectrico: Też tak kiedyś spanikowałem, ale to nie było nic strasznego. Jakiś kriwak czy inny powiększony nasieniowód, już nie pamiętam. Dla świętego spokoju zbadać się trzeba u urologa, ale to już na spokojnie. Prawdopodobieństwo, że to faktycznie rak jest bardzo mała. Spokojnego weekendu.
  • Odpowiedz
#gownowpis #niebieskiepaski #zdrowie #dieta #sport #lekarz #rak #przegryw
niestety psycha mocno siadla. nerwica here. postanowilem nieco lepiej jesc i ruszac sie. narazie od paru dni chodze po kilka km aby nogi przyzwyczaic. Zauwazylem natomiast, ze jak chodze to dupsko swedzi w sensie dziurka. jakies pasozyty? Owsiki? zrobic jakies badania konkretne? jedno jest pewne mam helicobacter pyroli przeszedlem terapie antybiotykiem ale chyba nie pomoglo zbytnio. biore dodatkowo codziennie probiotyki.
@mateuszdinozaur: mogą być hemoroidy, może być uszkodzenie mechaniczne w stylu szczeliny odbytu. Masz krew w kale jasnoczerwoną, piecze Cię po defekacji? Jeżeli tylko szczypie to higiena, dieta w błonnik, zależy też ile masz lat, czy pobolewa brzuch, czy jakieś problemy z zalatwianiem sie?. Jezeli powyzej 40 lat to kolonoskopia, jak nie przestanie bolec to do proktologa.
  • Odpowiedz
Ej wykopki z #medycyna Mam #pytanie
Od około roku pobolewa mnie prawa strona zaraz pod żebrami. Jest to ból punktowy, bliżej splotu. Ale bywa też promieniujący.
Ten 1 nie jest ciągły. Szybko się urywa. Ten promieniujący jest powierzchowny, nie penetrujący. Jest do mniej więcej 3/4 drogi do kręgosłupa.
Wiecie co to może być? Nerwoból? Bo chyba nie wątroba, skoro nie jest unerwiona?
#rak #onkologia
Aha - nie stac mnie na jakieś tomografie
  • Odpowiedz
Przyjmowałem wczoraj w gabinecie POZ i przyszla do mnie Babeczka lat ok 80. z córką.

Na dzień dobry: "mam duszność, poproszę skierowanie na badanie rtg kartki piersiowej, krew,mocz,usg brzucha i rezonans jak mozna glowy"
Takie przywitanie zawsze mnie denerwuje, bo nic mi to nie mówi, niczego się nie dowiaduje, jestem bombardowanymi losowymi badaniami, które w zasadzie mało wnoszą jeżeli nie są ukierunkowane na konkretne podejrzenie.
Dobrze a co się dzieje?-zapytałem
-Duszno mi
@awres: #koronawirus
Polecam słuchać od 4:00

Mówi o tym jak "zaneczyszczone" szczepionki zawierają fragmenty DNA/RNA, czy tam innego *NA bo ciężko mi zrozumieć dokladna nazwe i "to wywołuje gwałtowne reemisje raka, choroby na raka oraz niesamowicie szybki wzrost nowych komórek rakowych i ludzie nie mają czasu nawet dotrzeć do chemioterapii bo już jest za późno. I to wszystko dzieje się po przyjęciu szczepionki z mRNA."
Co ciekawe, zaznacza że tematy "rakowe"
  • Odpowiedz
Bardzo dużo rozmyślam o życiu, duchowości, innych światach, cierpieniu, snach, kulturach, moralności, społeczeństwach, cywilizacjach, itd...

Niedawno, gdy rozmawiałem ze swoją sąsiadką, która jest już starszą kobietą, powiedziałem jej, że jeżeli religia chrześcijańska miałaby być prawdziwa to nie miałoby już to dla nas żadnego znaczenia, bo byłoby już po prostu po wszystkim, a świat, w którym żyjemy, byłby po prostu dobrze zakamuflowanym piekłem, do którego trafiliśmy za popełnione grzechy. Ona też miała podobne,
Niewiele jednak się mówi o tym, że ewidentnie jest po tamtej stronie przyzwolenie na krzywdę, a nawet jest ich udział w kreowaniu nawet małej namiastki piekła. Mówi się o nauce i doświadczaniu, jednak mam wrażenie, że pomija się wynikający z tego zupełnie sprzeczny co do przekonań duchowo-religijnych wniosek, mianowicie, że cierpienie i krzywdy przygotowują nas do trudnych warunków, a nie sielankowego życia w raju.


@psiversum:
a co powiesz na taki punkt
  • Odpowiedz
@psiversum:

@Painless: Wiele wyjaśnień słyszałem odnośnie tzw. niesprawiedliwości losu, ale sam ku jednej bym się skłaniał. Jeżeli stoi za tym coś więcej niż przypadek to nie sądzę, aby był to jakiś jeden konkretny powód, z którego można by zrobić jedną z zasad nas obowiązujących.


Czy można powiedzieć, że lew pożerający antylopę jest niesprawiedliwością losu? Wydaje mi się, że te poczucie niesprawiedliwości, cierpienia, "piekła" jest interpretacją rzeczywistości wynikająca z przywiązania do
  • Odpowiedz
#rak #terapia
Hej, czy ktoś z Was ma pomysł jak dostać się/znaleźć niestandardowe terapie leczenia raka? Moja mama ma złośliwego raka wątroby i przewodów żółciowych, jesteśmy w trakcie diagnozy, podejrzewamy raka trzustki, bo kolejne badane miejsca są czyste. Pewnie dostanie tylko opiekę paliatywną, może chemię, bo na operację nie ma już szans. Chciałabym, dostać się na jakieś niestandardowe, naturalne, ale nie szurowskie czy szamańskie terapie. Może ktoś coś wie? Mama ma 66
Mireczki, miał ktoś z was operację wycięcia tarczycy? Moglibyście proszę mi tu lub jak chcecie anonimowo, napisać na pw, wszystko co i jak, gdzie to przechodziliście, jak było no i najważniejsze, jak teraz wasz stan zdrowia? ;)

Na pewno jestem zainteresowany tą metodą TOETVA czyli przez jamę ustną zamiast przez rozcinane gardło, no ale problem jest taki że to chyba nie mój wybór tylko szpitala :D. Może ktoś z was miał nią
@interpenetrate: Masz już gdzieś coś zaklepane w jakimś szpitalu? Szukaj zwykłej chirurgicznej operacji z neuromonitoringiem. Tak szczerze mówiąc, dla mnie to całe gojenie się rany i dolegliwości pooperacyjne po wycięciu płata tarczycy były mniej uciążliwe niż wyrwanie ósemki. Jeśli miałbym określić np. skalę bólu, to zęby bolały bardziej. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
#rak
#nowotwory
#nowotwor
#chemioterapia
Mirki proszę o doradzenie
Mama w środę będzie mieć pierwszą chemię.
Niestety z racji tego że wyjeżdżam do pracy na tydzień ( niestety za granicę) nie będzie mnie w domu.
Zostanie z ojcem który też jutro wychodzi z szpitala..
Jak myślicie lepiej zjechać i być teraz przy niej? Wiadomo praca na miejscu ma to do siebie że w każdej chwili mogę się urwać i wrócić do domu .
@LuzikSebastian: Po podaniu chemii czułem się w miarę dobrze, przesypiałem jedynie cały dzień i noc. Zero wymiotów ale całkowity brak apetytu. Miałem jednocześnie chemię i radioterapię.
Wszystko zależy od dawki, rodzaju trucizny i organizmu.
  • Odpowiedz
Drogie Mirabelki i Mirki,

znajoma w wieku 31 lat dowiedziała się o nowotworze, którego leczenie w naszym kraju nie jest refundowane.

Piszę to, bo Karo to przede wszystkim dobry człowiek, a to co Ją spotyka, jest w mojej głowie tak rażąco niesprawiedliwe, że szok.

Jeśli macie jakąś nawet drobną kwotę, która Wam zbywa i chcielibyście pomóc w leczeniu, to będę niesamowicie wdzięczny! Karo tym bardziej!

Bardzo dziękuję!
Mikołaj

Link do zbiórki:

https://onkozbiorka.pl/karolina-adamowicz
Pytanie do ludzi których rodzice bądź inni bliscy zachorowali na raka czy tam inna śmiertelną chorobę.

Jak wpłynęło to na ich zachowanie? Stali się jakby lepsi dla was i otoczenia wobec często zbliżającego się końca? A może odwrotnie? Stali się kompletnie nieznośni i toksyczni? Nie chodzi o sam moment na świeżo, ale tak długofalowo.

Mój ojciec ma od roku raka płuc i go tak odkleilo, że nie mam do niego sił. Do
  • 2
@TakiSobieLoginWykopowy: Ja to wiem, ostatnio nie rozmawiałem z nim przez tydzień bo zwyczajnie miałem go dosyć. Dzisiaj próbowałem się z nim skontaktować i porozmawiać jak człowiek, ale zwyczajnie się nie da i sam już nie wiem.

@matti-nn Masz rację, on tak okazuje lęk plus jego narcyzm przerodził się w syndrom oblężonej twierdzy. On był całe życie najlepszy a reszta to same hieny. Prawda była oczywiście zgoła odmienna. Ale brzmi to tak,
  • Odpowiedz
@erni13 mój wujek do końca odsuwał od siebie prawdę. Męczył się pół roku, i wierzył że mu się uda. Nie zmienił się wtedy za mocno, nadal był wesołym i sympatycznym człowiekiem, który nawet gdy ważył 40 kilo i wyglądał już jak trup - powiedział nam że na ukochane ryby to on pójdzie dopiero najprędzej za 3 miesiące, albo że na wiosnę ( za pół roku) wsadzi od nowa pomidory. Prawda że umiera
  • Odpowiedz
Masakra, właśnie się dowiedziałem, że pielęgniarka która odwiedzała w domu mojego wujka z chłoniakiem, powiedziała mu w twarz, że lekarze niepotrzebnie przedłużają mu życie i powinien już umrzeć xD Nie znam się na medycynie więc nie wiem na ile to jest prawda, ale wujek mobilny, komunikatywny normalnie, walczy o życie każdego dnia. Lekarze też ciągle próbują coś tam wskórać, a przychodzi ci baba i mówi żebyś zdechł. Nawet jeśli to prawda, to