Jest mi ogromnie smutno, bo miałam gotowca na sprzedaż - te oto obraz.
akryle na płotnie, 50 x 70 cm
byłam umówiona z jednym mirkiem, że jak się pojawi w Krakowie to odbierze. No i super. Nie byl to obraz na zamówienie, nie brałam żadnej zaliczki itp. Postanowiłam że ok, zaufam... No i przestał się odzywać, czy był w krakowie, czy nie - nie wiem. Ale wnioskuję że nie chce już tego
źródło: comment_1619525039SolLq7YN6UTczoDxHGyqbX.jpg
Nie piszę tego żebyście składali kondolencje i wyrazy współczucia pod tym wpisem ale, żeby pokazać jak właśnie teraz funkcjonuje służba zdrowia a w zasadzie jej imitacja.

Ubiegłej nocy zmarła na sepsę moja prababcia [*] 92 lata. Nie była zarażona #koronawirus em. Miała zrobiony test. Najbardziej smutne natomiast jest to, że odeszła w samotności, najbliższa rodzina nie mogła jej pożegnać ani potrzymać za rękę. Do takiej patologii doprowadzili właśnie rządzący. Ludzie umierają samotnie
@Stettiner22: nagle nie można odwiedzać bliskich chorych w szpitalach, ciekawe dlaczego? Za to media np. w Niemczech kręcą sobie filmy w szpitalach zawierając tam PRZERAŻAJĄCE I STRAASZNE warunki w jakich rzekomo pracują lekarze. I oczywiście przepełnione szpitale. Tylko dlaczego osoba bliska nie może pożegnać się z bliską osobą ale osoby trzecie typu media na legalu sobie wchodzą. Dziwne to wszytko ale dla kogoś trochę myślącego daje dużo do myślenia.
@Patryk: chciałem się karnąć tym skuterkiem, po czym zobaczyłem jak Seby sobie urządzają takim crossa w parku, #!$%@?ąc po bezdrożach, hopkach i krawężnikach. Ochota na przejażdżkę mi jakby przeszła ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie chce mi się jechać na święta. Nie lubię świąt. To jest wszystko takie na siłę. Mieszkam sama i większość czasu spędzam samotnie, a tu nagle trzeba cały dzień spędzić z rodziną. Mam poczucie, że jestem okropna, ale to siedzenie i słuchanie głupot całkowicie wyczerpuje mnie energetycznie. Rodzice ciągle tylko pytają NA ILE DNI PRZYJADĘ, a mi się nie chce przyjeżdżać w ogóle. (,)

#smuteczek #gownowpis #zalesie #
Kurde, Mirki, smutno mi. Mam już dość tej sytuacji. Od roku na pracy zdalnej, studia zrobione zdalnie (co dawało 7 dni w tygodniu na Teams), najbliższy rok też pewnie zdalnie. Zwykle miałam wąskie grono znajomych, jestem introwertyczką, więc kontakty w biurze/na uczelni zaspokajały moją potrzebę socjalizacji i samotny czas w domu był dla mnie zbawieniem, ale powoli dostaję już #!$%@?. Nie ma jak kogoś poznać, nie ma jak odpocząć (ostatni raz na
Wszystko zaczęło się od rachunku za prąd, którego nie udało mi się opłacić lajkami. To właśnie wtedy doszło do mnie, że z tym całym blogowaniem jednak nie wypali i niestety już czas wziąć fakty na klatę i pójść do prawdziwej pracy #smuteczek. Oczywiście jako wyznawca mantry "Pracuj mądrze, a nie ciężko", długo zastanawiałem się, gdzie by się zahaczyć, żeby płacili za nic nie robienie. Przeanalizowałem wszystkie opcje i w końcu wymyśliłem
Powoli zaczynam wierzyć w to, że wszystko co najgorsze to moja wina. Ale przecież ja nie chcę robić nikomu nic złego! Tylko czemu nikt tego nie rozumie? Czemu zawsze wszystko odwraca się przeciwko mnie?
Chciałabym po prostu mieć trochę spokoju, ale nie wierzę już w to, że mogę to dostać. Chyba na to nie zasługuję. Na nic dobrego nie zasługuję, czas się z tym już pogodzić. Nic dobrego mnie już nie spotka.
#praca #pracbaza #takaprawda #smuteczek

Po 10 latach w biurze stwierdzam, że "koledzy i koleżanki" z pracy brutalnie weryfikują czy jesteś ciekawą czy też nudną osobą. Jak ktoś jest interesujący to sami do ciebie przyjdą. Jak ktoś jest nudny to dadzą ci do zrozumienia milczeniem że chcą ograniczenia kontaktu tylko do załatwienia sprawy i możesz spadać ( ͡° ʖ̯ ͡°) Przykre to, gdyż przez te 10 lat musiałem bezradnie
#truestory ##!$%@? #smuteczek

Co się właśnie #!$%@?ło...

25 lat temu sąsiad się powiesił, pamiętam tą całą sytuację, pogrzeb, smutek rodziny, szczególnie 5-letniego dzieciaka, nigdy nie zapomnę widoku jak wychodzili z kościoła jak on płakał ( ͡° ʖ̯ ͡°)

No więc spotkałem tego dzieciaka już 30-letniego i tak sobie idziemy na cmentarz, nigdy w zasadzie nie pogadaliśmy więc gadamy że idę na groby rodziców, on na grób ojca. Pyta