Już mogę śmiało rzec, że w miesiąc nauczyłem się tak samo dobrze Hiszpańskiego jak Niemieckiego przez 7 lat. Różnica jest taka, że hiszpańskiego uczę się sam w domu (i to nieregularnie), a Niemieckiego uczyłem się w szkole i na uczelni.

Podstawowa różnica jest, że np. jem obiad i od razu sprawdzam słowa typu nóż, widelec, talerz, stół, ryż, kurczak, kroić, jeść czy podczas nauki słowa uczyć się, książka, kartka, zapamiętywać, uczelnia, wydział,
@Dibhala: Ja to trochę olałem, bo jednak wymowa moim zdaniem najważniejsza nie jest i za bardzo się na niej skupiamy we wszystkich językach. Akcent i wymowa przyjdzie z czasem. Ciut wkułem zasad wymowy, ale reszty nauczyłem się słuchając (a pamięć słuchową to ja mam kiepską mimo wszystko). Teraz samo na język mi się niesie, że hiszpańskie "V" czyta się jak "B", albo "Z" jak "angielskie 'TH' (wariant europejskiego seplenienia" albo latynoskiego
  • Odpowiedz
Zauważyłem, że ile państw, ile regionów, ile dialektów tyle różnic w wymowie. Może się mylę.


@robson2222: Nie mylisz się. Kurczak w Argentynie to "pożo", w Meksyku "pojo" ale nie do końca "j", coś pośredniego między j a l. I tak dalej.

Dla mnie strasznie było frustrujące na początku nauki kiedy chciałem dopytać jak się wymawia jakieś słowo, np. Yo (wymowa y i ll jest praktycznie taka sama) i prosiłem o powtórzenie,
  • Odpowiedz
@anka-niemiec: ja na próbnej ostatnio miałem:

1) odniesienie się do fragmentu(Lalka)

2) do całej książki(Lalka)

3) jeden tekst kultury

No i jak mieliśmy je omawianie, to mówili, że można co się chciało :)
  • Odpowiedz
to idz w temat SIECI, zrob sobie jakis cetyfikat chocby podstawowy CISCO, i działaj. Pamiętaj, zazwyczaj jest tak że jak ktoś się zna na wszystkim to znaczy że nie zna się na niczym :)
  • Odpowiedz